reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dziękuję za troskę. Z moim młodym jest ten problem, że jak gorączkuje, to zawsze >40 stopni. Po paracetamolu i ibupromie spadało do 39-39,5 stopnia. Dwa razy go chłodziłam w wannie. W nocy dostał kolejną dawkę przeciwgorączkowego Kidofen Duo, bo miał 39 stopni (ale to i tak zawsze mniej niż 40). A rano wstał już bez temperatury - chyba antybiotyk zaczął działać. Uff... Dzisiaj od rana kłóci się z siostrą - normalnie mu dupa odżyła - ciekawe jak z nim wytrzymam ponad tydzień w domu...
alza Młody waży ok 15-16kg - dostawał paracetamol 8ml co 4h (tj. ok 12-13mg/kg) oraz ibum forte - 4ml co 6-8h (tu wyjdzie chyba dość spora dawka - 10mg/kg). Raz mi zwymiotował, bo dałam mu kawałek czekolady (nic mi wczoraj nie chciał jeść, a tak mu się oczy zaświeciły, że mu pozwoliłam - głupia ja).
 
reklama
One A próbowałaś dać na kanapkę wędzonego łososia? Moje dzieci uwielbiały. A zamiast jajecznicy - możesz zrobić omlet lub naleśniki na wodzie (zarówno na słodko z dżemem albo z warzywami i jakąś wędliną).
Moje dzieci też jadły w tym wieku, to co my. Ewentualnie jak chciałam coś mocniej doprawić, to odkładam im trochę na bok. Vegety używam takiej bez glutaminianów i innych wzmacniaczy. Mam w sklepie do kupienia nawet taką bez soli - same suszone warzywa. No i zawsze miałam jakiś słoiczek w zanadrzu, jakby im coś nie posmakowało :)
 
Witch to faktycznie musiał powalczyć. Pytałam o dawki, bo niektórzy stosują podprogowe ilości leków i później dziwią się, że nie ma efektu. Olek niedawno też mi tak wysoko gorączkował, to waliłam właśnie paracetamol z ibuprofenem na zmianę. Dobrze, że są czopki, bo on od razu wymiotuje.

One przypomniało mi się, że Olek ostatnio je naleśniki z lodami ;-) Sama robię lody to daję bez wahania :-)
 
Dziękuję za troskę. Z moim młodym jest ten problem, że jak gorączkuje, to zawsze >40 stopni. Po paracetamolu i ibupromie spadało do 39-39,5 stopnia. Dwa razy go chłodziłam w wannie. W nocy dostał kolejną dawkę przeciwgorączkowego Kidofen Duo, bo miał 39 stopni (ale to i tak zawsze mniej niż 40). A rano wstał już bez temperatury - chyba antybiotyk zaczął działać. Uff... Dzisiaj od rana kłóci się z siostrą - normalnie mu dupa odżyła - ciekawe jak z nim wytrzymam ponad tydzień w domu...
alza Młody waży ok 15-16kg - dostawał paracetamol 8ml co 4h (tj. ok 12-13mg/kg) oraz ibum forte - 4ml co 6-8h (tu wyjdzie chyba dość spora dawka - 10mg/kg). Raz mi zwymiotował, bo dałam mu kawałek czekolady (nic mi wczoraj nie chciał jeść, a tak mu się oczy zaświeciły, że mu pozwoliłam - głupia ja).
Ufff...dobrze, że już troszkę lepiej. Jeszcze raz zdrówka!

Napisane na HUAWEI TIT-L01 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Witch zdrowka dla synka :*

OneMoreTime....Nikos je to co my od 10 msc życia. Nie gotowałam mu osobno, po prostu mniej przyprawialam potrawy.
Przeslismy ze słoiczków bezpośrednio na nasze jedzenie.
Nikos to zupkowy chłopak, wszystkie lubi ;) Ale i drugim daniem nie pogardzi :)
Spaghetti wprost ubostwia :)
 
Ostatnia edycja:
Hej laski U mnie 60 kg na wadze i nie wiem jak to zrobiłam bo odkąd mnie pobieralo nie cwiczylam mam teraz kaszel i katarek i modle się aby mały się nie zaraził odemnie.

U nas młody je to co my ,ale najbardziej lubi makarony i ziemniaki no i zupy za mięsem nie przepada ja często spaghetti robię bo to jedyna postać mięsa jaka je poza tym kocha naleśniki ,budynie, mleko ,galaretki i owoce oraz warzywa co mnie cieszy mam zawsze na czarną godzinę obiadek że sloiczka jak gdzieś jedziemy np i nie wrócimy na obiad. Te ze sloiczka lubi z gerbera pomidorowa i jarzynową.
 
OneMoreTime zgadza się, był etap przejściowy ale potem my przeszliśmy na dietetyczne jedzenie i czesto jedliśmy to co dla niego bym robiła. Nauczyliśmy się nie używać ulepszaczy smaku i przyprawiamy ziołami itp. Owszem czasem dajemy bulion gotowy ale rzadko. Ja raczej z tych ostrożnych i panikujących więc nie dałabym dziecku kotleta czy cos bo nawet sama ich nie jem :) Ja słoiczków nigdy nie używałam, tzn robiłam swoje. Jak coś mu nie podejdzie na obiad to często mam przygotowanego fileta z indyka albo jakąś polędwiczke i sole, pieprze i na grilla, do tego ogórek albo oliwki i tak je.

Witch jak dobrze, że jest poprawa:)

Chciałam się jeszcze pochwalić, że moj mały leniuszek nareszcie zaczyna chodzić :) przerwaca się jeszcze i traci równowagę ale po mału chodzi :) Juhu:) ale jsstem szczęśliwa :) Oczywiście jak chce gdzieś szybko pójść to łapie nas ręke albo na czworakach ale sam dziś dużo chodził:)
 
Dziękuję za podpowiedzi "żywieniowe" :happy2: Ja to raczej z tych ostrożnych, bo Kai często w nocy w brzuchu kręci (aż słychać gołym uchem jak bulgocze), dlatego tak ostrożnie się staram. Wczoraj zrobiłam jej naleśniki na wodzie z dżemem, to się zajadała i potrawkę z kurczaka z kaszą jęczmienną (potrawkę trochę zagęściłam mąką :zawstydzona/y:) . W nocy 2 razy zapłakała i bączki puszczała, ale nie było tak źle. A co do kanapek to Kaja jeszcze nie zje typowej kanapki. Daję jej na talerzyku chlebek i małe kawałeczki składników, które położyłabym na kanapkach. Tyle, że chlebek kładę wcześniej a później jak zje trochę, to dokładam dodatki, bo jak położę wszystko jednocześnie, to chlebek na bok idzie :-p
A dzisiaj dałam jej szynkę własnej roboty (a właściwie teścia ;-) ;)) i wszamała szybciutko :happy2: Będę próbować dalej :happy2:

witch, cieszę się, że z młodym już lepiej :happy2: ja nie mam jeszcze doświadczenia w tej materii (na szczęście), więc się nie udzielałam :sorry2:

Olasec, SUPER - gratuluję :-) :)

A dzisiaj mam wychodne bez dziecka i bez męża (to też ważne ;-) ;)), idę na shopping :rofl2::-) :) mam nadzieję, że nic nie stanie na przeszkodzie....:rolleyes2:
 
Hej dziewczyny
Dlugo mnie nie bylo.Czasami podczytywalam albo bardzo malo.Praca mnie pochlonela,nie mialam czasu,aby cokolwiek napisac.
Wszystkim zycze wszystkiego dobrego w Nowym Roku,oby spelnily sie Wasze marzenia,te duze i te malutkie.Dla wszystkich staraczek pozytywnych testow,dla czekajacych na start zielonego swiatelka,i dla wszystkich zdrowka.
U mnie ogolnie kiepsko,przed swietami chorowalam razem z malym,siedzielismy w domu,na szczescie mlody byl tak wyrozumialy,ze czasami mialam wrazenie ,ze to on opiekuje sie mna a nie ja nim.Teraz tez jestem chora,nie wiem,co sie ze na dzieje,zero odpornosci.Tarczyca szaleje,mam mega doly,jajnik jakos dziwnie poszczypuje,pewnie znow cos tam sie dzieje.Ogolnie do du...y.Mam wrazenie,ze nigdy nie nadejdzie dzien,kiedy bede mogla zaczac sie starac.A jeszcze wczoraj poklocilam sie z S,oczywiscie jak zwykle o mlodego.Ma takie metody wychowawcz,ze rece opadaja.
Postaram sie doczytac co u Was?Buziaki
 
reklama
Hona to tak jak u mnie....tarczyca zwariowala. Tsh mam prawie 7 :o , do tego jeszcze guzka.
W czwartek mam endokrynologa.

OneMoreTime ja też zageszczam sosy i zupy mąką. ... nie popadajmy w paranoję ;)
Dzieci pójdą do przedszkola i będą jadly to co kucharki im ugotoja ;)
My w pracy gotujemy dla 300 dzieci (szkola+przedszkole) i tak samo zageszczam maka czy dajemy różne przyprawy (nie używamy wegety bo jest zakaz).
Nikos też sam nie je kanapek, nawet nie chce wziąć w rączkę (sucha bułkę czy drożdżówka owszem). Ja robię Mu kanapki z pomidorem lub ogórkiem bo nic innego nie chce jeść (wędlin w ogóle nie jada), kroję na kawałki i Go karmię. Na kolację czasami zje parowke (bierze w rączkę i się zajada).
Raz na jakiś czas zjada chleb z Almette bo lubi (podaje mimo ze ktoś powie ze to badziew ;) )
Codziennie teraz przynosze z pracy zupy.....smakują Nikosiowi......niech się przyzwyczaja bo za rok pójdzie do przedszkola to będzie je jadł .
 
Do góry