reklama
Magdalena26
Nadzieja umiera ostatnia.
Czarna dzięki Pisz co Ciebie, bo odskocznia umarła.
Asiu trzymam kciuki
Mamcia zdrówka dla Was.
Alza teraz taki okres wszyscy chorują.
Gloria ale jakie będziecie mieli wspomnienia
Asiu trzymam kciuki
Mamcia zdrówka dla Was.
Alza teraz taki okres wszyscy chorują.
Gloria ale jakie będziecie mieli wspomnienia
anik.
Mama Krzysia :)
Hej
Pogoda się zepsuła, masakra jakaś. Szara jesień...
U nas ok. Jutro kontrola
Napisane na SM-A300FU w aplikacji Forum BabyBoom
Pogoda się zepsuła, masakra jakaś. Szara jesień...
U nas ok. Jutro kontrola
Napisane na SM-A300FU w aplikacji Forum BabyBoom
Gloria naprawdę telenowela Ale dzięki temu jakie emocje! Oby jak najszybciej się jednak zdecydowała &&&&&&& Jeszcze dodam, że jak z Olkiem zaczęły się skurcze, to prawie całą noc przechodziłam po szpitalnym korytarzu. Jeszcze po lewatywie przyśpieszyliśmy tempo.
mamcia2014
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2014
- Postów
- 1 816
Gloria mnie wciąga ta twoja telenowela także czytam codziennie i czekam na finał
Trzymaj się może w nocy coś się rozkręcić.
Magdalena dziękuję bardzo
Ja już wygrzewam się w łóżku i mały też, ubralam mu cieplejsza pizamke i oglądamy tv. Dałam lekarstwa i sie kurujemy.
Trzymaj się może w nocy coś się rozkręcić.
Magdalena dziękuję bardzo
Ja już wygrzewam się w łóżku i mały też, ubralam mu cieplejsza pizamke i oglądamy tv. Dałam lekarstwa i sie kurujemy.
katherinne
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2010
- Postów
- 2 994
Skarżyłam się na marcówkach, ale i Wam się muszę poskarżyć, bo w sumie jestem po dzisiejszej wizycie niezadowolona z opieki. Chodzę do tej samej ginki, co w 1 ciąży i wtedy czułam się zaopiekowana, w ogóle ma bardzo dobre opinie. Teraz nie.
Na początku ciąży po pozytywnym teście w 4 tc zrobiła mi usg, przepisała duphaston, dała skierowanie na badania krwi i moczu i kazała wrócić za 3 tygodnie, żeby serduszko zobaczyć. Druga wizyta była w 7 tygodniu, serduszko biło, wyniki miałam ok. Dała skierowanie na genetyczne i kazała po genetycznym przyjść. Żadnych badań krwi, nic. Genetyczne zrobiłam 5 tygodni później, terminy tak się poskładały, że kolejne spotkanie z moją ginką wypadło 7 tygodni od ostatniej wizyty. W międzyczasie żadnych badań. Czyli teraz, w 14 tc ląduję u niej w gabinecie. Ogląda wynikigenetycznego. Zaniepokoiło ją wysokie tętno płodu, ale spytała tylko, czy lekarz wykonujący badanie tego nie komentował. No nie komentował. Nie robiła dziś usg - nie rozumiem dlaczegob skoro miała wątpliwość co do tętna? Mogła sprawdzić? Na info o moich mdłościach kazała zrobić posiew moczu, bo może to infekcja (hmm..no nie wiem..nie przekonuje mnie). Dała skierowanie na badania krwi, kazała zrobić w 16 tc i nie wiem, chyba je samej sobie zinterpretować, bo do siebie na wizytę to kazała przyjść dopiero po usg połówkowym! Czyli co, w zasadzie jak dobrze pójdzie z terminami i już sobie zaklepię to pewnie za co najmniej 7 tygodni. Nie wiem, co o tym myśleć. Nie zleciła mi też krzywej cukrowej, choć miałam cukrzycę w poprzedniej ciąży. Tylko spytała, czy uważam na indeks glikemiczny tego, co jem. Gucio a nie uważam. Jem to, co w danym momencie jestem w stanie przełknąć, cokolwiek by to nie było, bo z moim jedzeniem naprawdę ciężko. Od czasu do czasu tylko ganiam z glulometrem i sprawdzam, czy jest ok. Na moje zmartwienie odnośnie cytomegalii i tego, czy starszy syn jest dużym zagrożeniem dla mojej ciąży też nie miała mi za wiele do powiedzenia i nie uspokoiła
A starszy chory. Raptem dwa tygodnie sobie pochodził do przedszkola. I ja już w domu siedzę, a w pracy tyle roboty...
Na początku ciąży po pozytywnym teście w 4 tc zrobiła mi usg, przepisała duphaston, dała skierowanie na badania krwi i moczu i kazała wrócić za 3 tygodnie, żeby serduszko zobaczyć. Druga wizyta była w 7 tygodniu, serduszko biło, wyniki miałam ok. Dała skierowanie na genetyczne i kazała po genetycznym przyjść. Żadnych badań krwi, nic. Genetyczne zrobiłam 5 tygodni później, terminy tak się poskładały, że kolejne spotkanie z moją ginką wypadło 7 tygodni od ostatniej wizyty. W międzyczasie żadnych badań. Czyli teraz, w 14 tc ląduję u niej w gabinecie. Ogląda wynikigenetycznego. Zaniepokoiło ją wysokie tętno płodu, ale spytała tylko, czy lekarz wykonujący badanie tego nie komentował. No nie komentował. Nie robiła dziś usg - nie rozumiem dlaczegob skoro miała wątpliwość co do tętna? Mogła sprawdzić? Na info o moich mdłościach kazała zrobić posiew moczu, bo może to infekcja (hmm..no nie wiem..nie przekonuje mnie). Dała skierowanie na badania krwi, kazała zrobić w 16 tc i nie wiem, chyba je samej sobie zinterpretować, bo do siebie na wizytę to kazała przyjść dopiero po usg połówkowym! Czyli co, w zasadzie jak dobrze pójdzie z terminami i już sobie zaklepię to pewnie za co najmniej 7 tygodni. Nie wiem, co o tym myśleć. Nie zleciła mi też krzywej cukrowej, choć miałam cukrzycę w poprzedniej ciąży. Tylko spytała, czy uważam na indeks glikemiczny tego, co jem. Gucio a nie uważam. Jem to, co w danym momencie jestem w stanie przełknąć, cokolwiek by to nie było, bo z moim jedzeniem naprawdę ciężko. Od czasu do czasu tylko ganiam z glulometrem i sprawdzam, czy jest ok. Na moje zmartwienie odnośnie cytomegalii i tego, czy starszy syn jest dużym zagrożeniem dla mojej ciąży też nie miała mi za wiele do powiedzenia i nie uspokoiła
A starszy chory. Raptem dwa tygodnie sobie pochodził do przedszkola. I ja już w domu siedzę, a w pracy tyle roboty...
Kat chodzisz do pracy czy jesteś na zwolnieniu?
Zawsze możesz zmienić lekarza. Może w poprzedniej Twojej ciąży wszystko było dobrze u gin, może teraz ma jakieś problemy i przez to nie może się skupić na pracy? Lekarz też człowiek, ale nie jest niezastąpiony.
Zawsze możesz zmienić lekarza. Może w poprzedniej Twojej ciąży wszystko było dobrze u gin, może teraz ma jakieś problemy i przez to nie może się skupić na pracy? Lekarz też człowiek, ale nie jest niezastąpiony.
katherinne
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2010
- Postów
- 2 994
Kurczę, tylko na kogo tu zmienić :/ Tyle lat do niej chodziłam
Siedze z młodym w domu, bo nie mam go z kim zostawić na czas pracy. Na szczęście w mojej pracy nikomu się ze zwolnień czy nieobecności nie muszę spowiadać, ale prawda jest taka, że robota się sama nie zrobi.
Siedze z młodym w domu, bo nie mam go z kim zostawić na czas pracy. Na szczęście w mojej pracy nikomu się ze zwolnień czy nieobecności nie muszę spowiadać, ale prawda jest taka, że robota się sama nie zrobi.
reklama
Magdalena26
Nadzieja umiera ostatnia.
Kat myślę, że czas zmienić lekarza. Ja po trzeciej stracie zmieniłam bo też czułam, że nie mam dobrej opieki i teraz jestem bardzo zadowolona.
Gloria rzeczywiście telenowela Ale jak pisałam wcześniej jakie będziecie mieć wspomnienia Z niecierpliwością czekam na twoje wpisy Nawet mój P dopytuje czy już urodziłaś
Mamcia ja wczoraj opiłam się syropu z cebuli i soku z czarnego bzu do tego łyżkami podjadałam miodzik i dzisiaj jest o niebo lepiej więc polecam
Gloria rzeczywiście telenowela Ale jak pisałam wcześniej jakie będziecie mieć wspomnienia Z niecierpliwością czekam na twoje wpisy Nawet mój P dopytuje czy już urodziłaś
Mamcia ja wczoraj opiłam się syropu z cebuli i soku z czarnego bzu do tego łyżkami podjadałam miodzik i dzisiaj jest o niebo lepiej więc polecam
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 67 tys
Podziel się: