reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Ruda Witaj. Światełko dla Aniołka (*).
Ja poronilam przez toksoplazmoze - nie wiedziałam ze ją mam.
O pierwsza ciaze staraliśmy się ponad 6 lat.
W drugą ciaze zaszlam po 4 miesiącach od poronienia.....musiałam odczekać aż mój organizm wytworzy przeciwciala i zacznie zwalczać toksoplazmoze. Udało się :) Za kilka dni mój Skarb skończy 1,5 roku :)
Walcz bo warto ;)

Gloria uśmiałam się ze sprzedaży nerki :D ZUS nie wysyła decyzji. Po prostu wypłaca Ci pieniążki na konto.

Magdalena czekamy na wieści z wizyty :) &&&&&&


A ja od wczoraj chodzę nabuzowana.
Mamy kredyt w banku. 2 lata temu dobieralismy mała sumkę. I wczoraj mąż znowu był w banku żeby dobrać trochę kasy żeby kupić węgiel na zimę i naprawić samochód bo coś się psuje.....a z wypłaty nie starczy na to.
No i jak się okazuje nie dostaniemy kasy bo.....dostajemy 500+ !!!
Nie rozumiem co to ma do kredytu.
Że jestem za biedna czy może za bogata bo dostaje pieniądze z państwa?.
Dziś mąż był w innym banku.....i czekamy na decyzję (tutaj Pani wzięła pod uwagę moja kuroniowke jako dodatkowy dochod).
Jak nie przydziela to nie wiem skąd weźmiemy kasę....będę musiała od kogoś pożyczyć :/ .
 
reklama
Hej.
Dziewczyny zaglądam do was tylko czasu brak. Poza tym nic się nie dzieje, nic nowego...
We wtorek mam wizytę. Oby wszystko było ok. Wieczorem o 22 to już tracę przytomność a nie zasypiam... dziś wyjątkowo nie śpię bo głód mi nie daje... ale jeść nie pójdę.
Ruda zapalam [*] dla Twojego Aniołka.

Napisane na SM-A300FU w aplikacji Forum BabyBoom
 
Misia jak na moje oko, to 500+ strasznie miesza. Jak widać, nawet banki świrują. Jak jadę na rynek na zakupy, to za plecami ciągle słyszę, że widać efekty 500+. Ostatnio byłam w laboratorium. Wchodzę poza kolejnością i mówię, że tak zrobiłam, bo tam przyklejają numerki na probówki i jak się wejdzie poza kolejką, to dają inny numer. A pani zza biurka, pełna oburzenia, mówi"a dlaczego?!". Odpowiadam, że jestem w ciąży (ciężko tego nie zauważyć...). I zaraz komentarze, że coraz więcej tych ciężarnych, że tyle już czeka na krzywą cukrową a kolejne ciągle na badania przychodzą... Jak by jej to w czymś przeszkadzało... Tylko pielęgniarka, która pobierała mi krew, mówi, że to bardzo dobrze i trzeba się cieszyć.
Kasę zawsze pożyczam nie z banku. Jakiś mam wewnętrzny lęk przed kredytem...
 
misia to baaardzo dziwne z tą odmową, koniecznie sprawdźcie w innym Banku. 500+ powinno być brane jako dodatkowy dochód, co raczej nie pogarsza zdolności wręcz odwrotnie..
Anik milo Cie słyszeć :) trzymam za Ciebie kciuki we wtorek, ja tez mam wtedy USG gen
 
MisiaMonisia A spłacacie regularnie ten kredyt? Mi się wydaje, że Twój mąż coś przekręcił... Może nie macie wystarczającej zdolności kredytowej, bo z tego co się orientuję to tylko bank BPS brał pod uwagę dochód z 500+ (przynajmniej do kredytów hipotecznych) i coś mi się kojarzy, że od niedawna PKO BP. Nie wiem jak do końca to wygląda w przypadku kredytów konsumenckich - ale jeśli są brane na dłuższy czas, to podejrzewam, że bank też nie będzie brał tego dochodu pod uwagę, bo jakby nie patrzeć jest to świadczenie terminowe (co roku będziemy musieli składać podanie).

alza A mnie bardziej irytują pacjenci laboratoriach... Ani razu mi się nie zdarzyło, że ktoś mnie przepuścił w kolejce do rejestracji :( Natomiast często, to same laborantki prosiły bym weszła poza kolejką. A czy dużo dzieci jest związane z 500+ - to do końca nie jestem tego pewna. Może niektórym ułatwiło podjęcie decyzji o kolejnym dziecku?

anik. Jak jesteś głodna, to MUSISZ coś zjeść. Nie można tak się głodzić. Zjedz chociaż coś lekkiego i nie martw się kilogramami. Bo teraz odżywiasz nie tylko siebie, ale też tę małą kruszynkę. Nie rozumiem Twojego podejścia "nie śpię bo głód mi nie daje... ale jeść nie pójdę." Tak nie można, bo nikomu to nie służy. Ty się irytujesz, bo zasnąć nie możesz - a Twoje zdenerwowanie odczuwa także maleństwo. Jeśli jesteś głodna to znaczy, że organizm potrzebuje energii...
 
Witch84 mam zalecenie 5 posiłków dziennie. Tego się trzymam. 3 większe, 2 mniejsze. I jeśli idę spać przed 23:00 to jest ok, jak posiedzę dłużej zaczynam robić się głodna. Zjem coś to potem znowu mi ciężko spać... nie chodzi mi o kg tylko raz, że ta dieta cukrzycowa a dwa, moje złe samopoczucie... I to nie jest taki głód, że aż skręca tylko tak... lekko ssie po prostu .
Martine dziękuję, ja też trzymam kciuki :)

Napisane na SM-A300FU w aplikacji Forum BabyBoom
 
anik. Ale w cukrzycy ciążowej jest zalecenie, by przed snem zjeść coś lekkiego na ok pół godziny przed snem (aby rano nie mieć ketonów w moczu i zapobiec spadkowi cukru w czasie snu) - sama to niestety przerabiałam. Pogłębianie głodu jest w tym przypadku bardzo niekorzystne - zjedz chociaż kromkę chleba albo pomidora. Z tego co pamiętam - to najlepiej wówczas zjeść : kromkę chleba żytniego (lub chrupkiego), plasterek chudej wędliny drobiowej, rybkę (wędzoną lub tuńczyka w sosie własnym), nabiał o obniżonej zawartości tłuszczu (jogurt naturalny, żółty ser, odtłuszczone mleko) i oczywiście warzywa (pomidor, ogórek, papryka). Broń Boże nie możesz chodzić głodna.
 
Ja miałam nietolerancję glukozy, bo wyniki miałam nieznacznie podwyższone. Z tymże mi po dwóch godzinach cukier wychodził wyższy niż po godzinie ;-) No i dietą wszystko ładnie się wyprostowało. Ale nie jestem pewna czy w przypadku córki, cukrzyca nie była powodem hipotrofii (ale wówczas nie poszłam do diabetologa, dopiero w ciąży z synem się tam udałam). A z jakiego powodu każą Ci już trzymać się diety cukrzycowej?
 
reklama
Kredyt mamy w banku BPH (kredyt konsumencki). Zawsze place przed czasem (platnosc do 24 kazdego miesiaca a place 9-tego jak tylko dostajemy wyplate).Oni stwierdzili ze moja kuroniowka to nie dochód i ze w otrzymaniu kolejnego zawadza 500+.
Mąż nic nie przekrecil bo dzwonili z banku i chcieli rozmawiać ze mną "czy wyrażam zgodę na dobranie gotówki?" , "czy otrzymuje jakiś dochód?". Powiedziałam ze dostaje zasiłek dla bezrobotnych a ta babka do mnie ze to nie jest dochód. O 500+ nie mówiłam ale sami sprawdzili wpływy na konto.

Wczoraj mąż był w Millenium....zobaczymy.

Alza nie bardzo mam od kogo pożyczyć. Kiedyś pozyczylismy od przyjaciół ale Oni teraz kończą budowę żeby na zimę się wprowadzić więc nawet nie będę im zawracać głowy.
Teściowa ma kasę ale od niej nie chcemy. Ona nie rozumie tego ze ktoś nie ma pieniędzy. Byśmy się nasluchali więcej niż to warte. Zresztą kiedyś jak nam pozyczyla to powiedziała ze mamy nie oddawać ale więcej nie przychodzić....więc rozumiecie.
Najważniejsze ze jej drugi najkochanszy synalek ma kasę i corunia. My zawsze byliśmy najgorsi.....no boli ją to ze nie mamy ślubu kościelnego tylko cywilny. Jak zaszlam w pierwszą ciaze to kupiła nam pralkę żebym nie musiała biegać po schodach z praniem na dół do rodziców. Jak poronilam to jej tekst brzmiał "no to pralka nie będzie już potrzebna" :/
Jak są u niej jacyś goście z rodziny i chcą do nas przyjść to ona ich splawia ze albo śpimy (w dzień!) albo nie ma nas pewnie w domu......Bo wstydzi się tego ze mamy ciasne mieszkanie. Jesteśmy dla niej po prostu bardzo biedni.
Przykre to jest i nie raz już przez nią płakałam.

Przepraszam ze się rozpisalam :(
 
Do góry