reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Tfu.. Jasne, że października - ja w jakimś innym wymiarze czasu żyję - od niedzieli trzyma mnie przeziębienie, a co gorsza to zatoki, więc mam wrażenie, że mi głowa niedługo wybuchnie... A jeszcze dzieci w domu siedzą, bo to one z przedszkola coś przytargały...
 
reklama
witaj Ruda,
bardzo mi przykro :( Tak jak już dziewczyny wcześniej pisały ważne, że się sama oczyściłaś i tez słyszałam to o czym pisze witch, że latwiej utrzymac kolejna ciaze jak sie szybko w nia zajdzie.
Ja tez mialam samiostne poronienie w 6tc, w kolejna ciażę zaszłam po 2giej miesiączce! :) aktualnie jestem w 12tc, na ten moment wszystko jest ok, wiec trzymam kciuki glowa do gory i powodzenia!
 
gloria Mam nadzieję, że nie wykrakałam z tą wypłatą... Przepraszam za stres - ale może młoda się szybciej przez to zdecyduje na powitanie :p A jak Twoje skurcze?
 
Witch skurcze nieobecne...dzis mialam moze ze 4 przez caly dzien! Ja juz nie wiem co ta mala sobie mysli ale od jutra sie biore za ruch zeby ja zachecic do zycia bo sie tam zadomowila na dobre...
 
Cieszę się bardzo że w końcu odważyłam się tutaj napisać. Wcześniej tylko czytałam i czytałam. Przewertowalam od pierwszej strony cały wątek, sledzilam losy każdej która się wypowiadała. Trzymałam kciuki i płakałam... teraz wiem ze dobrze zrobiłam pisząc. Nie oczekiwalam żadnej odpowiedzi a dostałam zrozumienie i wsparcie. DZIĘKUJĘ mam nadzieję że każda z nas przeszła przez ten ból i cierpienie tylko dlatego by za jakiś czas dostać od losu nagrodę za wytrwałość-nowe życie. A co do kolejnej ciąży w czasie pół roku od poronienia też właśnie słyszałam że jest łatwiej z donoszeniem. Oby to była prawda i oby każdej z nas się udało. Tego życzę nam wszystkim
 
Ruda witaj i zostan z nami. Skoro czytalas to wiesz ze kazda z nas dokladnie wie co czujesz ale jak widac cuda sie zdazaja nawet u takich "beznadziejnych przypadkow" jak np ja :) na serio sie tu przekonalam ze predzej czy pozniej niemal kazda z nas sie doczekuje swojego rozowego slicznego bobaska :) a pisanie z dziewczynami to juz niemal uzaleznienie - bardzo pozytywne!
 
reklama
O tak! I zaglądam tutaj co chwilę jak opętana. każdej z Was współczuję z całego serca tego przez co przeszłyscie...to bardzo ciężki temat. Dziękuję Bogu w tym wszystkim za to że mam wspaniałego męża. Jesteśmy świeżo po ślubie (3 miesiące). Wspierał mnie zawsze w ciężkich momentach i cieszył się razem ze mną w tych dobrych chwilach. Teraz też jest przy mnie. Pyta jak się czuje zarówno psychicznie i fizycznie. Mówi mi że mu też jest ciężko po tej stracie. Przynajmniej wiem że przeżywa to tak samo mocno jak ja. Cieszę się że mi o tym mówi. Nie chciałabym żeby udawał że nic się nie stało (bo tak zazwyczaj faceci robią ).wtedy czuła bym się z tym wszystkim strasznie osamotniona.
 
Do góry