Tfu.. Jasne, że października - ja w jakimś innym wymiarze czasu żyję - od niedzieli trzyma mnie przeziębienie, a co gorsza to zatoki, więc mam wrażenie, że mi głowa niedługo wybuchnie... A jeszcze dzieci w domu siedzą, bo to one z przedszkola coś przytargały...
reklama
witaj Ruda,
bardzo mi przykro Tak jak już dziewczyny wcześniej pisały ważne, że się sama oczyściłaś i tez słyszałam to o czym pisze witch, że latwiej utrzymac kolejna ciaze jak sie szybko w nia zajdzie.
Ja tez mialam samiostne poronienie w 6tc, w kolejna ciażę zaszłam po 2giej miesiączce! aktualnie jestem w 12tc, na ten moment wszystko jest ok, wiec trzymam kciuki glowa do gory i powodzenia!
bardzo mi przykro Tak jak już dziewczyny wcześniej pisały ważne, że się sama oczyściłaś i tez słyszałam to o czym pisze witch, że latwiej utrzymac kolejna ciaze jak sie szybko w nia zajdzie.
Ja tez mialam samiostne poronienie w 6tc, w kolejna ciażę zaszłam po 2giej miesiączce! aktualnie jestem w 12tc, na ten moment wszystko jest ok, wiec trzymam kciuki glowa do gory i powodzenia!
Cieszę się bardzo że w końcu odważyłam się tutaj napisać. Wcześniej tylko czytałam i czytałam. Przewertowalam od pierwszej strony cały wątek, sledzilam losy każdej która się wypowiadała. Trzymałam kciuki i płakałam... teraz wiem ze dobrze zrobiłam pisząc. Nie oczekiwalam żadnej odpowiedzi a dostałam zrozumienie i wsparcie. DZIĘKUJĘ mam nadzieję że każda z nas przeszła przez ten ból i cierpienie tylko dlatego by za jakiś czas dostać od losu nagrodę za wytrwałość-nowe życie. A co do kolejnej ciąży w czasie pół roku od poronienia też właśnie słyszałam że jest łatwiej z donoszeniem. Oby to była prawda i oby każdej z nas się udało. Tego życzę nam wszystkim
gloria6
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Marzec 2015
- Postów
- 603
Ruda witaj i zostan z nami. Skoro czytalas to wiesz ze kazda z nas dokladnie wie co czujesz ale jak widac cuda sie zdazaja nawet u takich "beznadziejnych przypadkow" jak np ja na serio sie tu przekonalam ze predzej czy pozniej niemal kazda z nas sie doczekuje swojego rozowego slicznego bobaska a pisanie z dziewczynami to juz niemal uzaleznienie - bardzo pozytywne!
reklama
O tak! I zaglądam tutaj co chwilę jak opętana. każdej z Was współczuję z całego serca tego przez co przeszłyscie...to bardzo ciężki temat. Dziękuję Bogu w tym wszystkim za to że mam wspaniałego męża. Jesteśmy świeżo po ślubie (3 miesiące). Wspierał mnie zawsze w ciężkich momentach i cieszył się razem ze mną w tych dobrych chwilach. Teraz też jest przy mnie. Pyta jak się czuje zarówno psychicznie i fizycznie. Mówi mi że mu też jest ciężko po tej stracie. Przynajmniej wiem że przeżywa to tak samo mocno jak ja. Cieszę się że mi o tym mówi. Nie chciałabym żeby udawał że nic się nie stało (bo tak zazwyczaj faceci robią ).wtedy czuła bym się z tym wszystkim strasznie osamotniona.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 67 tys
Podziel się: