reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

MisiaMonisia no to super, że Nikos zadowolony z placu zabaw. U nas za blokiem jest podwórko i też mamy kącik dla dzieci jest karuzela taka mała, huśtawka, zjeżdżalnia i piaskownica Wiktorek lubi się tam bawić: )

Dziś moje dziecko pospalo do 10 ,a my razem z nim wstałam to wstawiłam rosolek już jest gotowy teraz makaron ugotuje, mąż robi drugie danie: )dobrze mam z nim: )
 
reklama
Dziewczyny, może Wy coś podpowiecie. Moja lekarka jest na urlopie do sierpnia... Jak byłam u niej w zeszłym tygodniu, na usg stwierdziła, że owu była prawdopodobnie z lewego jajnika a w prawym jajowodzie dostrzegła płyn. Oczywiście zaaferowana różnymi sprawami zapomniałam ją w końcu spytać, co to oznacza i teraz zachodzę w głowę. Szukałam w necie ale jedyne, co Google pokazuje to wodniak jajowodu, który jest powikłaniem zapalenia przydatków. Czy możliwe, żebym miała zapalenie przydatków i nawet o tym nie wiedziała? Czy taki wodniak przeszkadza w donoszeniu ciąży? Czytam głównie, że utrudnia zajście (co w moim przypadku by się pewnie zgadzało) a w jednym miejscu też, że utrudnia donoszenie. I teraz się martwię. A może są inne przyczyny takiego płynu i on się może wchłonąć?
 
Czesc dziewczyny

Witam wszystkie nowe Mamy Aniolkow,widze,ze ciagle nas tu przybywa.Trzymajcie sie kochane,a dla Aniolkow (*)

Dla nowych ciezaroweczek ogromne gratulacje.

Nie odzywalam sie dlugo,ale podczytywalam co u Was.Ostatni raz pisalam do Was bedac przed druga wizyta po poronieniu.Ech,sama nie wiem od czego zaczac.Torbiel zniknela ustepujac miejsca kilku kolejnym ,mniejszym.Prawy jajnik jest policystyczny.Dostalam tabletki antykoncepcyjne,mam brac przez 3 miesiace,przy trzecim opakowaniu mam wlaczyc bromergon,prolaktyna znowu szaleje.Potem mam brac Ovain.Za 4 miesiace kolejna wizyta i wtedy zobaczymy co dalej.Jestem tym wszystkim tak przybita,ze nawet podczas prawie dwutygodniowych wczasow,nie odpoczelam,nie zrelaksowalam sie.Caly czas mam takigo dola,a moj humor udziela sie i Alanowi i mezowi.Jestesmy super zgodnym malzenstwem,ale ostatnio coraz czesciej sie sprzeczamy o glupie rzeczy.Potem oczywiscie rzaluje tego,ale slowa raz wypowiedzianego nie da sie cofnac.
I jakby tego bylo malo bylam u kardiologa z moimi "akcjami" z sercem.Czekam na Holtera,ale lekarz powiedzial,ze to wyglada mu na arytmie.Mam jeszcze raz powtorzyc morfologie,glukoze,ft3 ,ft4.Biore tabletki na wyciszenie serca.To dodatkowo mnie dobilo,siedze i rycze,maly teraz w domu,bo przedszkole u nas przez wakacje zamkniete.Mam wrazenie,ze sie starzeje,moze naprawde za pozno wzielismy sie za powiekszanie rodziny,ale z drugiej strony nie chce,zeby Alan byl sam.
Sa tutaj dziewczyny z zespolem policystycznych jajnikow?
I jeszcze jedno pytanie,nie ma roznicy w jakim dniu cyklu zrobie ft3 i ft4?

Pozdrawiam Was kochane
 
Kat niestety nie pomogę :(

Dziewczyny czy ja mogę dawać Nikosiowi do picia melise?
Od kilku tygodni ciągle płacze z byle powodu. Nie mogę wyjść do łazienki bo jest ryk, mimo że w pokoju jest z tatą. Jak czegoś mu zabronie to placze i w dodatku jeszcze próbuje mnie ugryźć. Jak pójdziemy do kogoś w gościnę to max 30 minut i jest płacz i wracamy do domu bo nie idzie Go w żaden sposób uspokoić.
Dziś moja mama obierala i kroila ziemniaki, wziął jej kosteczkę ziemniaka i włożył sobie do buzi. Zabrałam mu go no to oczywiście się rozplakal i znowu próbował mnie ugryźć, a ze się nie dałam to chciał ugryźć babcie, ale odciagnelam Go i powiedzialam ze tak nie wolno. To poszedł ugryźć koszyk z ziemniakami.
Jest strasznie nerwowy.
Jak zostawiam Nikosia mojej mamie bo np. gdzieś jadę to mama mówi ze to jest zupełnie inne dziecko. W ogóle jej nie płacze tylko grzecznie się bawi. I mój mąż mówi to samo, że jak nie ma mnie w domu to jest zupełnie inny.
Co robię nie tak? :(
Chciałabym Go teraz zacząć odstawiac od piersi bo nie pamiętam kiedy przespałam jednym ciągiem chociaż 2 godziny.....chyba jak był noworodkiem :/ Budzi się prawie co godzinę na cyca. Jestem zmęczona tym karmieniem i brakuje mi snu.
Ale boję się ze teraz jak ma taki okres buntu i zabiorę mu cyca to będzie jeszcze gorzej :(
 
Misia ja dawałam Jasiowi meliske jak jeszcze roku nie mial takze mysle ze spokojnie mozesz. Sa takie w biedronce melisa z pomaranczą czy innym smakiem. Jasiowi bardzo smakowaly. Z odstawieniem od piersi nie pomogę ale wcale ci sie nie dziwie ze chciałabyś odpocząć w koncu. Moze juz rzeczywiście czas coś z tym zrobić. Dużo siły Kochana zycze!!

Napisane na D5803 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Akurat będę dziś w mieście to zajrzę do Biedronki.
Czasami chodzę jak zoombie.
16 miesiecy bez normalnego snu....ile można :/
Zwłaszcza ze jesienią idę do pracy. Będę musiała być wyspana żeby móc jakoś funkcjonować.
 
moja siostra która miała mega ssaka, bo Mała karmiona była 20 miesięcy, odstawiła ją smarując sutki octem ;)
a to, że Niki płacze a jest zupełnie "innym" dzieckiem jak Ciebie nie ma, to nie On jeden. Moja bratanica gdy widziała - i nadal widzi - swoją mamę, to jej się diabelskie nasienie załącza. Wariuje i nikogo się nie słucha, a jak nie mam jej Mamy, to da się z Nią dogadać i też raczej ładnie się bawi... mi Mania też czasem wariujej a jak zostaje z moją Mamą to podobno Anioł nie dziecko ;) więc to chyba normalne :)
a jeszcze co do Twojego wychodzenia gdzieś jak Nikoś widzi - może to ten cały lęk separacyjny?
herbatki z melisą jak najbardziej, ale moze On jest po prostu żywotnym dzieckiem :)
 
reklama
MisiaMonisia a może masz ten etap, który Olek przeżywał w Wiśle? Umęczyliśmy się z nim wtedy okropnie, myślałam, że to już nigdy nie minie... W sumie tak od miesiąca mamy trochę spokoju. U nas chodziło o samostanowienie, podejmowanie decyzji. Właściwie z dnia na dzień stał się małym chłopcem a nie dzidziusiem. Może czas pozwolić Nikosiowi na podejmowanie niektórych decyzji a w zamian bardzo stanowczo przestrzegać zakazów? Jeszcze dodam, że jak Olek ryczy ze złości, to my po prostu wychodzimy. Poryczy, pozłości się i mu przejdzie. Jak starałam się go uspokoić, to było tylko gorzej, więc sobie darowałam. Z boku wygląda, jak bym była wyrodną matką, ale na dłuższą metę daje bardzo dobre efekty. Co do wspaniałego zachowania u babci czy taty, to bym się nie przejmowała. Widocznie oni stawiają bardziej zaznaczone granice albo na więcej pozwalają. Jak by nie było, wszyscy musicie iść jednym frontem- ziemniaków surowych nie wolno jeść, nikogo nie wolno gryźć itd., ale za to wolno ugryźć koszyk czy leżeć na podłodze i tupać nogami. Każdy ma gorszy dzień, każdy ma swoje frustracje a małe dziecko nie do końca wie, jak sobie z tym radzić.
Co do karmienia piersią, to sama po sobie wiem, jak trudno jest podjąć stanowczą decyzję o odstawieniu. U mnie nie było wyjścia, zaszłam w ciążę, gin kazał i tyle. I bardzo dobrze się stało. Gdyby nie to, nie wiem jak długo bym na to jeszcze pozwalała... A Niko będzie cyckał tak długo, jak długo mu pozwolisz. Karmisz jeszcze w nocy? Ile Niko ma miesięcy?

Hona a ile masz lat?

Kat nie myślałaś, żeby iść do jeszcze innego gina, zamiast słuchać doktora google? Z doświadczenia wiem, że można tam się dowiedzieć samych głupot diagnostycznych...
 
Ostatnia edycja:
Do góry