reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Cześć dziewczyny,
Nie chcę zapeszać ale mdłości i wstręt do mięsa jest mniejszy, wczoraj zrobiłam cukinie faszerowane i nawet jedną zjadłam :)
Gloria też mam problemy ze spaniem w nocy dlatego drzemię w dzień.
Ja też śpię na brzuchu bo tak mi najwygodniej :) na boku mi niewygodnie.
 
reklama
Witam serdecznie
mamcia2014
moze tata jeszcze przyjedzie i zrobi miła niespodziankę :-) dobrze ze mimo rozstania rodziców masz z nim kontakt i ze jeszcze.go masz mój zmarł prawie rok temu a tak bardzo mi go brak im więcej czasu moja tym tęsknota większa a zawsze myslalam ze jest odwrotnie jak to się mówi ze czas leczy rany
 
Hejka dziewczyny :)

Moje dziecko się przestawilo i wstaje teraz po 6. Co przy moich nocnych wędrówkach, bo próbuje ją odsmoczkowac i przy mojej bezsenności ciazowej oznacza jakieś 4 h snu :/

Dziś kolejna rocznica- 4 lata temu w nocy straciliśmy naszego Aniołka w 9t6d :( Dziś jestem dokładnie na tym samym etapie i dziękuję Bogu za ten Cud! Wierzę, ze się uda!!

Alza Twoja mama chyba miała mały brzuch skoro dala rady na nim spać w ciąży :p

Misia za owocne staranka :)

Gloria zalecenia są na lewym boku, ale u mnie nie ma mowy o zasnieciu w takiej pozycji. Najlepiej mi na brzuchu, choć trochę się obawiam tak spać :/


Martusia na pewno jest smutek i strach ale u ciebie wszystko dobrze się skończy tym razem zobaczysz kochana
 
Renata dzięki: )ale ja go dobrze znam jak ja nie pojadę to on chyba raczej się nie zjawi ciągle ma wymówki. Mimo to ja do niego jeżdżę.
Bardzo mi przykro, że nie masz taty: (.
Znam takie powiedzenie śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą.
Mimo, że mój tata nas zostawił to chcę mieć z nim kontakt zawsze byłam córeczką tatusia, uwielbiałam się z nim powyglupiac i pobawić kiedy był trzeźwy bo niestety pił kiedyś bardzo często mimo to kocham go bardzo mimo wszystko.
 
Mamcia moj ojciec tez miał zreszta nadal ma problem z alkoholem. Jednak ja mimo, ze gdy byłam mlodsza walczyłam o każda chwile z nim, teraz mam do niego ogromny żal. W moim sercu jest przede wszystkim mama i nie mogę mu wybaczyć ze ona przez niego cierpi...

Renata dzięki za dobre słowo!
 
Ja rowniez nie mam juz taty, zmarl nagle cztery lata temu, nie chorowal ani nic, poszedl do piwnicy do pieca i juz nie wrocil. Mial tak rozlegly zawal ze nic sie nie dalo zrobic. To nieprawda ze czas leczy rany. Codziennie o nim mysle i czesto mi sie sni. Mam nadzieje ze sie z nim spotkam na drugim swiecie. on tak bardzo kochal dzieci teraz by sie bardzo cieszyl z wnuczki w drodze :(
 
[QU="gloria6, post: 13900009, member: 154033"]Ja rowniez nie mam juz taty, zmarl nagle cztery lata temu, nie chorowal ani nic, poszedl do piwnicy do pieca i juz nie wrocil. Mial tak rozlegly zawal ze nic sie nie dalo zrobic. To nieprawda ze czas leczy rany. Codziennie o nim mysle i czesto mi sie sni. Mam nadzieje ze sie z nim spotkam na drugim swiecie. on tak bardzo kochal dzieci teraz by sie bardzo cieszyl z wnuczki w drodze :([/QUOTE]


Moj tato tez miał zawał zmarł nagle wracając z wesela był wspaniałym ojcem i dziadkiem córki go uwielbiany miał złote serce i śmiało mogę powiedzieć ze mój tata był dobrym człowiekiem nikomu w życiu krzywdy nie zrobił A dla mamy był jak anioł zawsze się smialam ze mama grozniejsza niz on martusia wspolczuje choroby alkoholowej taty na pewno nie jest to przyjemna rzecz ale rodziców sięnie wybiera tata to tata a problem z alkoholem to cchoroba
 
Hehe moja mama miała wieeeelki brzuch w obu ciążach. Za każdym razem tyła po 30 kg a przy wzroście 160 cm to baaardzo dużo. Mimo to spała na brzuchu :)
 
Hej
Witam się i ja, mało mnie tutaj ostatnio choć czytam na bieżąco. U mnie nic nowego więc nie piszę, odpoczywam w domu, byłam jedną dobę w szpitalu, bo brzuch mnie bolał ale wszystko dobrze. Mały w poniedziałek ważył 840g więc rośnie sobie Maluszek :-)
Już nie mogę się doczekać skończonego 30 tc wtedy może będę trochę spokojniejsza. Póki co jest lepiej ale stres mnie nie opuszcza.
Alza, piękne wiadomości, już chyba spokojnie możesz wstawić suwaczek, bo nigedy nie wiem w którym jestes tygodniu.
Gloria, kiedy kolejna wizyta?
MisiaMonisia, udanych staranek życzę!
Angelstw, a jak u Was? działacie w tym cyklu?
Martussia2203, ja się czujesz? 9 tc Ci już leci, ja jak przekroczyłam cza w którym straciłam mojego Aniołka trochę się uspokoiłam a to był 7 tyg i 2 dni. Zresztą mój gin mówił, że najgorsze tyg to 5,6,7

Buziaki dla Was! Pozdrawiam Resztę Dziewcząt!
 
reklama
Doris właśnie dzis mam rocznicę odejścia Aniołka i w tej ciąży jestem dokładnie w 9t6d, w którym straciłam pierwsze dziecko. Także jest ciężko... Patrząc na moja trzylatke, ktora właśnie rozwiesza swoje pranie (hihihi :) )nie tracę nadziei!!
Dobrze, ze trzymasz rękę na pulsie i zglaszasz wszystkie swoje dolegliwości i strachy!

Renata tak rodziców się nie wybiera, ale ja naprawdę pamiętam bardzo mało chwil z ojcem które są szczęśliwe... Mama jest moją ostoją, przyjaciółką i wszystkim co mam najlepsze w zyciu :)
 
Do góry