reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Naala właśnie miałam napisać jak dajesz radę leżeć plackiem przy dziecku. Ja z rzygami to ledwo ledwo... Oluś jak widzi, że znowu wiszę nad kiblem, to jeszcze mi głowę popycha, żebym się bardziej pochyliła ;)
 
reklama
Alza widzisz jaki pomocny synuś ;) hehe
Ale teraz trochę mniej wymiotujesz?


U mnie skonczylo sie jednak na antybiotyku. Tez mam zapalenie oskrzeli. Moja mama zapalenie pluc. Nikos troche lepiej. No i mojego męża zaczyna coś brać . Normalnie mamy szpital w domu :/
 
MisiaMonisia taki z niego pomocnik, że w muszli grzebie, z kosza wyrzuca śmieci i rozwija papier toaletowy. Ale żebym sama w kibelku była to nie ma mowy! A wymiotuję ciągle. Przez moment było lepiej, ale mam wrażenie, że teraz jest coraz gorzej. Wczoraj, po dwóch dniach spędzonych nad muszlą, miałam tak dosyć... Znalazłam metoklopramid, pojechałam do przychodni, pielęgniarka zrobiła mi zastrzyk. Myślałam, że mi przejdzie, ale dupa blada. Chyba za małą dawkę miałam. Jestem taka wymęczona... Jutro idę do ginekologa po te drugie tabletki, bo te co mam są do niczego.
Nie zazdroszczę Ci rodzinnego chorowania :( Najgorzej jak mama jest chora, wtedy wszystko się wali.
 
Alza bidulo normalnie koszmar przezywasz, jeszcze nie slyszalam zeby ktos az tak chorowal w ciazy! Straszne! Czy wiadomo czemu Twoj organizm az tak slabo reaguje na ten stan? Wykonczysz sie :(
 
Alza współczuję Ci tych wymiotów, ja może z 5 razy wisiałam na kibelku w tej ciąży i miałam dość:baffled: Moja córa jest ogarnięta jak na swój wiek i bardzo mi pomaga, przykrywa mnie kocem, naleje wody...kochana jest, no ale musi siedzieć ze mną w domu i ani się pobawić ani wyjść na spacer. Na szczęście mamy ogródek to ją samą wypuszczam na chwilkę. Ale z takim małym szkrabem jak Twój Oluś to musi być mega trudno przy Twoim samopoczuciu

Misia zdrówka dla całej trójki!!!
 
U mnie też dzieciaki się pochorowały... Na szczęście babcia może się nimi zająć.

Alza Ja też jeszcze się nie spotkałam, aby było aż tak źle. Idź koniecznie do lekarza, bo się wykończysz kobieto!
 
Naala Oluś nie jest taki straszny ;) Też mi czasem kocyk przyniesie (bo wszystkie kocyki tworzą jego bazę ;) ). Ale trzeba ugotować mu obiad, nakarmić na śniadanie, drugie śniadanie, zupka, drugie danie, deser, kolacja... Jak tylko wchodzę do kuchni to mnie mdli, a tu nie ma zmiłuj. Ale Twoja córeczka to widzę pretenduje do nagrody dziecka roku :D Tylko pozazdrościć... :) a nie chodzi do przedszkola?

Gloria czasem tak czuję, że jeszcze chwila i będzie po mnie... A czemu tak jest? Nie mam pojęcia! :( W poprzedniej ciąży też wymiotowałam, ale tylko rano i tylko żółcią. Ale wtedy spałam 20 godzin na dobę i niczym nie musiałam się przejmować. Teraz jak by nie było ciągle muszę być w stanie gotowości. Moja babcia tak wymiotowała przez całe dwie ciąże. Mówiła, że jak szła rodzić, to miała samą skórę i kości i ten wielki brzuch, który wyglądał jak doklejony. W poprzedniej ciąży wszystko przeszło w 14 t.c. więc łudzę się, że tym razem będzie podobnie...

Przerzucam się dzisiaj na inny lek przeciwwymiotny. Gin mówi, że po tym na pewno mi przejdzie.
 
Alza, współczuję Ci tych przeżyć i wymiotów, ja w tej ciąży tak do 12 tyg też naprawdę czułam się kiepsko, wymiotowałam zawsze rano, w dzień spokój i po przyjściu z pracy znów wymiotowałam (nie dużo) ale cały czas strasznie mnie mdliło, było mi słabo i niedobrze.
Minęło i całe szczęście :-) Tobie też przejdzie :-)
 
reklama
Do góry