reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Lumia, wydaje mi się, że intensywne ćwiczenia powinnaś sobie niestety odpuścić :baffled: jedynie spacery mogą być w miarę bezpieczne. A co do solarium to nie orientuję się, ale generalnie wysokie temperatury i przegrzewanie też nie wskazane :sorry:

Plan? hmmm.... antybiotyk na ueraplasmę wzięty. Gin powiedział, by odczekać cykl po antybiotyku i działać. Najbliższą owulkę mam ok. 03 lutego. TYLKO czy dostanę wolne, by pojechać do J, to wielka niewiadoma, bo w pracy nie najlepiej się dzieje:no:. Jeśli nie uda mi się polecieć w lutym do J, to on dostał wolne w marcu. Zawsze coś :confused2:
Poza tym jestem trochę osłabiona tymi antybiotykami (najpierw na chlamydię teraz ueraplasmę)... w zeszły weekend przewiało mi korzonki i prawie przez cały tydzień ruszać się nie mogłam i spod kołdry nie wychodziłam, usta popękane i depresja jakaś się wkrada...
Muszę chyba jakąś terapię witaminową zapodać i na siłownię wybrać, by endorfiny podnieść:confused2:
 
Ostatnia edycja:
reklama
My dziś jemy pesto z makaronem nie chce mi się gotować mamy dzień lenia he. Ja też nie słyszałam że wywołanie poronienia jest zabronione...czasami jest wskazane jak kobieta sama nie roni... Przecież nie może tak chodzić..bo są przypadki gdy wszystko zaczyna w niej gnic i może dojść do zakażenia jakiegos
 
SeeYou, tak miałam mnóstwo badań, wiele teorii i podejrzeń, ale tak naprawdę nic potwierdzonego na 100%, więc i tak nie znam przyczyny:-(chociaż, gdy na samym końcu wybadałam chlamydię i uearaplasmę to jestem skłonna właśnie te paskudztwa obwinić za straty... Mi lekarz zaczął badania zlecać już po 2 #, choć najszerszy pakiet na fundusz przysługuje po 3 #, bo to już kwalifikuje się do "poronień nawykowych". Nie pamiętam czy lekarz użył dokładnie słowa "nielegalne", ale chodziło o to, że podawanie jakichkolwiek leków na wywołanie nie jest dopuszczone przez odpowiedzialne za to organy służby zdrowia...

Domyślam się, że nie ma różnicy w ogromie odczuwanego bólu bez względu na to czy ma się już dziecko, czy nie, bo płacze się za tym konkretnym dzieckiem. Lecz pewnie pewnego rodzaju pocieszenie można znaleźć w tym, że już jakiś szkrab się kręci pod nogami ;-)

Ja na obiad wkręcę się do teściowej, bo ma dzisiaj urodziny, więc jak pójdę złożyć jej życzenia,to pewnie się załapię na jakąś wyżerkę :-p

Miłego dnia dziewczyny, uciekam sprzątać a później do teściowej :happy:
 
Ostatnia edycja:
Chlamydia - paskudztwo, znajomego doprowadziłaby do śmierci, bo długo nie mogli jej wykryć, a zaraził się prawdopodobnie na basenie.
A dobre kontakty masz z teściówką?Ja mam kochaną teściową, zawsze mogę na nią liczyć i nie wiem jak się z nią rozstanę, bo wyjeżdża na kilka miesiecy (pierwszy raz) za granicę, bedzie mi jej brakować :) oczywiscie że mama to mama, ale moja teściowa jest najlepsza pod słońcem.

Za mną też dziś chodził makaron i zrobiłam z tuńczykiem :) zawsze jakas odmiana.
U Was też taka paskudna pogoda ? leje, wieje i ogólnie paskudnie! Może polecacie jakąś dobrą książkę? Mam ochote uciec wlasnie do ksiazek, czasem mnie dopada głód książkowy :)
 
Hej.
Masha śliczne maleństwo:)
Angelstw juz niedługo będziesz miała Jasia przy sobie:)Jak to zleciało...:)
Misia u Ciebie tez ciąża szybko do przodu:)Pamietam jak smutałas,że zrobilas test i wyszedł negatywny i mowilas tyle staran na darmo?:)a na drugi dzien tescior pozytywny:)

Nowe dziewczyny
[*] dlaWaszych Aniołków.
U mnie niestety wczoraj zaczął się okres i na dodatek zapalenie pecherza i biore antybiotyk...to tyle co u mnie...:(
 
SeeYou Aniolkowe Mamy warta przeczytania i ktoś pisał o tej Niebo Istnieje Naprawdę. Ja dziś bede czytała ta druga. Ciekawe czy uda mi się zajść za pierwszym razem... Umie ktoś wywrozyc?
 
One More Time, Anty 2, Lumia.... podczas histeroskopii w grudniu, gin pobrał mikroskopijny kawałek czegoś co mogło być polipem choć mówił że raczej nie. No i wyszedł problem po badaniach hist.pat, bo jest podejrzenie zmian w endometrium dlatego muszę mieć łyżeczkowanie (na wyniku napisane jest podejrzenie, bo materiał bardzo skąpy) . Te zmiany to podobno za grube endometrium ale tego nie ma na tym wyniku, powiedział mi to gin ale powiedział też, że to raczej nie możliwe, bo ja często miałam usg ostatnio i endo było w porządku, raczej jakieś zapalenie. Pobiorą mi teraz cały "materiał" do badań i się okaże co dalej. Lekarz mówi, że prawdopodobnie będę musiała brać hormony przez jakiś czas aby wyrównać poziom estrogenów jeśli to rzeczywiście coś z endo. I to mnie przeraża, bo to wszystko strasznie przedłuża...

Witam Resztę dziewcząt!!!!!
 
Hehe tak to ja pisalam o tej ksiazce `niebo...` ale Ewel87 prosze cie najpierw przeczytaj ksiazke, bo film nie odzwierciedla tak pieknie tego co napisane...
Wrozka nie jestem ale zycze Ci zajscia za pierwszyn razem..&&&
 
reklama
Witajcie Kochane...

Jestem po odwiedzinach brata z bratową. Oczywiście bratowa nic nie wspomniała o chrzcinach...Tylko jak poszłam od rodziców na chwile do siebie (mieszkam z rodzicami w jednym domu, tylko mamy osobne mieszkania z osobnymi wejsciami)......To brat przyleciał za mną.....I mówi tak: "Wiesz co siostra? MAmy problem. Nie obrazisz sie jak jednak nie będziesz chrzestną?"....Na to ja zapytałam "dlaczego nie będę" (udałam troche głupią)....A brat ciagnał dalej " no bo ten chłopak który miał byc chrzestnym jest niewierzący i stwierdziliśmy ze wezmiemy R. (czyli mojego męża)"....A ja na to" tak się nie robi........pytałeś mnie ja sie zgodziłam, cieszyłam sie ze zostane chrzestna swojego bratanka......a Ty nagle mi odmawiasz?"....I powiedziałam jeszcze ze moze sie zapytać R. ale wiem ze im odmówi bo rozmawiałam z Nim na ten temat.

I na tym rozmowa sie skończyła. On już nic więcej mi nie powiedział bo przeciez teraz musi to skonsultować ze swoja żoneczka.........co maja zrobic dalej.
Takze ogólnie obyło sie bez kłotni....ale czy będę chrzestna czy nie...Tego nie wiem.

A bratanka kocham nad życie.....Tuptuś ma 2,5 miesiaca, waży 7,200 kg.....I oczywiście jak go dorwałam to nie chciałam wypuszczac go z rąk :happy: Kochany brzdącal. Ale nie dałam rady go długo ponosić...Jest co dzwigać......I oddałam go bratu jak brzusio zaczął mnie ciągnąć.

Wybaczcie ze tylko o sobie...ale jestem zmęczona gościną.....Do tego jeszcze 3 dni temu zaczęliśmy remont w pokoju i dzis dopiero skończyliśmy......Ale sprzatanie dało sie we znaki :eek:......

Idę sie położyc .......Dobrej nocy Dziewczynki :*
Jutro postaram sie nadrobic Wasze posty ;-)
 
Do góry