reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dziękuję Angelstw........z przyjemnościa sobie poczytam :tak:

Mam nadzieję że kiedyś opiszesz co spakowałaś w torbę do szpitala.....bo ja nie mam zielonego pojęcia ile czego wziąć ;-) Choc czasu jeszcze troche jest.
Ale mam jakieś przeczucia że urodzę szybciej :-p
 
reklama
Misia jeśli wszystko będzie tak jak należy i dostanę pozwolenie żeby na święta jechać do moich Rodziców (350km) a to będzie już 33tc. to będę musiała pojechać ze spakowaną torbą ;-) bo nigdy nic nie wiadomo ;-) także możesz być spokojna przekażę swoją wiedzę dalej i opiszę co się w torbie znajdzie :tak: listę mam już przygotowaną w razie "W" - to bardziej dla Męża gdyby cokolwiek się wcześniej wydarzyło, właściwie większość potrzebnych rzeczy też, tylko je spakować zgodnie z listą;-)

dobrze też żebyś się zorientowała, jak sprawa wygląda w szpitalu w którym zamierzasz rodzić. Bo różne szpitale mają różne wymagania choćby co do ciuszków dla dzidziusia. Jedne na czas pobytu zapewniają je a do innych szpitali trzeba zabrać ze sobą ciuszki dla Malutka.
 
Będę czekać na Twój post :tak::happy:
I jeszcze dopytam też bratową.......bo będę rodziła w tym samym szpitalu co Ona.....zresztą to jedyny szpital (porodówka) w Toruniu ;-)
 
Witajcie!
Podczytuję Was ciągle ale sama dawno się nie odzywałam, ale jakoś nie ma o czym pisać... czekam na wizytę 2 grudnia i mam nadzieję że powstanie wtedy plan działania. Póki co zrobiłam 2 tyg po # zestaw badań na zespół antyfosfo i wszysttko ujemne... szczerze mówiąć liczyłam że będzie dodatnie : bach przyczyna - leczenie - działanie.... no niestety trzeba uzbroić się w cierpliwość. Zastanawiam się czy nie zrobić jeszcze jakichś badań jeszcze na własną rękę jeszcze przed wizytą... chociaż i tak to niczego nie przyspieszy. Aktualnie jesytem po 1 @ , więc jeszcze i tak nie mam z czym startować bo raczej za wcześnie na kolejne próby...

Za wcześnie, to na pewno nie, ale może faktycznie warto się wstrzymać do tej wizyty 2 grudnia.
Ja miałam robione badania w kierunku zespołu po 1 # i wyszły mi lekko dodatnie. Miesiąc temu robiłam drugi raz na potwierdzenie i wszystkie wyszły ujemne (a robiłam jakieś bardziej szczegółowe w dwóch klasach i w ogóle - lekarz powiedział, że wykluczamy) . Podobnie jak u Ciebie z jednej strony ulga, że tego nie mam a z drugiej szkoda, bo byłoby się czego uczepić :baffled: A co do innych badań, to tak jak dziewczyny pisały TSH, może jakieś paskudztwa typu cytomegalia, chlamydia, ueraplazma (nigdy nie wiadomo kiedy się coś przyplącze)...
Zdecydowałaś już na coś?

Neta,
[*]

Anula, witaj
[*]

Jakiś mam taki nastrój do d.... od kilku dni, spać nie mogę po nocach... nie wiem.... :-( i dylematy typu: czy nie jestem zbyt surowa dla syna J. Czy dobrze ustalam zasady i w ogóle. Bo on do nas a właściwie teraz do mnie nadal przyjeżdża i jest pod moją opieką. Np. ja ograniczam mu słodycze, bo ma tendencję do tycia i mało ruchu ogólnie (zeszłej zimy w 1,5 tyg. u niej przytył 5 kg:szok:), uczę pić wodę a nie słodkie soczki a już broń Boże gazowane typu, cola, sprite, deserki napakowane chemią itp. A ONA (wiadomo o kogo chodzi?) nie widzi w tym niczego złego i mu to wszystko daje. I tak: mama pozwala, tata jak przyjeżdża od święta, to też rozpieszcza (oczywiście mnie popiera w 100 %), ale jak teraz widzi go rzadko, to już sam nie potrafi odmówić, gdy jest na miejscu. Dziadkowie jak to dziadkowie...:baffled: i wychodzi na to, że to ja jestem ta najgorsza :-( Wiecie, jestem już zmęczona byciem tą "złą"... po co ja mam się martwić, stresować... ja jestem tylko "ciocią"... a najgorsze jest to, że coraz częściej podnoszę na niego głos ( choć jestem bardzo spokojną osobą i nawet z moim J przez te 5 lat może jakieś 3 poważne kłótnie mieliśmy na podniesionym głosie). Już nie wystarczy powiedzieć raz, czy dwa. Wchodzi w taki wiek (niedługo 10 lat), że czasem 5 razy muszę powiedzieć, by posłuchał. Już się tak nie przytulamy jak kiedyś. I chyba w tym rzecz. Mam wyrzuty sumienia, że może jestem za surowa, że może źle go traktuję i jakoś oddalamy się od siebie.... taki los, NIE MATKA - WIĘC W SUMIE NIE WIADOMO KTO....???
 
Ostatnia edycja:
OneMoreTime jeszcze nie zdecydowałam jakie badania robić wstrzymuję się do wizyty i zobaczymy co powie gin i jak podejdzie do sprawy to będzie moja 1 wizyta u niej - znam ją tylko ze szpitala i z opowiadań oddziałowych , gdy leżałam na patologii. Nio zobaczymy... myślę jeszcze nad wizytą u profesora we Wrocławiu.... jego też znam tylko z opinii internetowych ... eh... znowu błądzę tak jak w 2010 i będę chodzić od jednego do drugiego a badania pewnie co sobie wymyślę to zrobię....no nic czekam póki co na 2 grudnia i się okaże...
A jeśli chodzi o zasady i konsekwencję to ja sama nie mam jakiegoś doświadczenia z dziećmi w tym wieku, ale sama staram się zwracać uwagę na to co dzieci jedzą i gdy bratanice są u mnie też nie dostają tego co chcą . A przytulaczki no cóż może zaczyna się wiek w którym to już obciach nawet z ciocią ;) Uważam że w nawykach żywieniowych nie ma co bardzo popuszczać (chociaż grzeszek czasami też nie zaszkodzi), a co do podnoszenia głosu to wiem że czasem to trudne aletrzeba się pilnować i użyć innych argumentów :)
Misia Angelstw To niewiarygodne jak te Waszze suwqczki szybko rosną :) Już pakowanie torby... Pięknie:)
Misia ja nakupiłam tonę kosmetyków dla córeczki a używałam tylko oilatum do kąpieli a po kąpieli już nic. I jeś;li jeszcze będzie mi dane to zamierzam powtórzyć. Emolium jest tańszym odpowiednikiem oilatum i jest dużo gorsze więc tylko raz zamieniłam bo butelka szybciej się kończyła i wyszło na jedno.
 
Ostatnia edycja:
angelstw a to Jasiu wiercioch ci się trafił:-) Może chce sprawdzić tą rączką co jest po drugiej stronie brzucha?;-)
martaha &&&&&&&&&& za zielone światełko i staranka. Zgadzam się w 100 % z tym co napisała kifsi
kifsi u mnie najgorzej jest jak jestem głodna, im bardziej jestem głodna tym bardziej męczy mnie na wymioty i tym bardziej nie mogę jeść ani pić i kółko się zamyka;-)Chociaż dzisiaj jakby odrobinę lepiej było... Udało mi się zjeść zupkę ogórkową, a rano to już sukces;-)
naala czasami pierwszy test wychodzi negatywny....
misia no tylko pozazdrościć samopoczucia;-)
mirabelka nie znam się na tarczycy, ale trzyma &&&&&&&&& za to, żebyś szybko mogła rozpocząć staranka
anula witaj kochana. (*) dla twojego aniołka. Bardzo mi przykro, że i ty musisz przez to przechodzić. Doskonale rozumiem o czym piszesz... dziewczyny w sumie napisały już wszystko co było do napisania, ja tylko potwierdzę, ze ten wątek naprawdę pomaga, nigdy nie zapomnę wsparcia jakie tu otrzymałam. Więc pisz do nas jak najwięcej, nie zamykaj tego bólu w sobie.
mashafre nieustające &&&&&&&&&&&&&&&&
martavel ja też bardzo żałuję, że nie dane mi już jest żyć w tej błogiej nieświadomości, że II=poród po 8 m-cach:-(
onemoretime widzę, że traktujesz szyna J lepiej niz jego własna matka. Też nie jestem za opychaniem dzieci chipsami itd. Jednak widzę też, że ty jedna się tym przejmujesz i nie wiem czy uda ci się samej jednej wpoić mu zdrowe nawyki żywieniowe podczas krótkich wizyt, a co za tym idzie czy nie walisz głową w ścianę...Co do podniesionego głosu itp. Ja często opiekowałam się dziećmi siostry i zawsze miałam z nimi dobry kontakt, mimo że czasami bywałam surowa i nie rozpieszczałam ich cały czas. Nawet nazywali mnie "matką sprawiedliwości" i przychodzili do mnie po rozwiązanie jakiejś sprzeczki:-D Mimo to pewnego dnia (napiszę umownie;-)) minął czas na przytulania czy całuski na pożegnanie lub powitanie. Widziałam, ze po prostu nie mają już na to ochoty i po prostu uszanowałam to. Mam nadzieję, że twoja sytuacja się ułoży, a chłopak doceni to co dla niego robisz...
 
Hej Dziewuszki :-)

Wczoraj wyszłam ze szpitala z listą leków, czyli duphaston 3x1, folik, nospa (doraźnie). Czuję się ogólnie dobrze, zwolnienie mam do 05.12 :nerd: ale...zrobię wszystko dla Bobaska, żeby tylko było dobrze... na wypisie ze szpitala mam napisane, że podejrzenie drugiego zarodka bez struktur czy jakoś tak... nie mam teraz kartki i nie chce mi się wstawać :-)
zalecenia jakie mam to: dużo odpoczywać, nie dźwigać. Zapytałam, czy mam cały czas leżeć to lekarz powiedział, że nie - bez przesady. Powiedział, żeby po prostu sporo odpoczywać i się nie przemęczać...
Byłam teraz w pracy i rozmawiałam z szefem, przyjął to w porządku :-) ale przed rozmową stresa miałam :-)

staram się być dobrej myśli, naprawdę... i dziękuję Wam za nieustające kciuki :tak:

Anula - wszystko to co dziewczyny napisały to prawda i zgadzam się z tym.... czas goi rany, i przyjdzie taki dzień kiedy znów zapragniesz pod sercem nosić małą fasolkę...

OneMoreTime - z jednej strony szlak człowieka strzela, że dla matki dziecka to Ty jesteś ONA i pewnie na Ciebie najeżdża, ale z drugiej strony to chcesz jak najlepiej dla Małego... przecież takie ich zachowanie może się źle skończyć i mieć fatalne skutki za parę lat dla Małego, a oni chyba nie zdają sobie z tego sprawy...

MisiaMonisia - tak jak Angelstw pisze, też kiedyś czytałam, że szpitale mają różne wymogi co do wyprawek - i często jest napisane co trzeba ze sobą zabrać :-)

Angelstw - oby lekarz pozwolił jechać Ci na Święta do rodziców, i spędzić ostatnie chwile przed rozwiązaniem, w domu rodzinnym człowiek się zawsze odpręża :-)

pozdrawiam!
 
Martaha ja podaruję sobie i Emolium i Oilatum........przynajmniej na początku dopóki nie okaże sie czy Maluszek będzie miał suchą skórę czy nie.
Wczoraj Angelstw podała mi link do świetnej stronki i znalazłam super kosmetyki - za grosze :tak:


OneMoreTime tak jak napisała anty2......sama nic nie zdziałasz jeśli chodzi o zdrowe żywienie. Bo co z tego że Ty Mu zabronisz tego czy tamtego.......jak wróci do matki i nadrobi "straty".
Co do przytulanek to rzeczywiscie zaczyna sie ten wiek kiedy dzieci nie chcą się przytulać.....a wręcz sie wstydza.
Moja bratanica za każdym razem jak mnie widziała to rzucała mi sie na szyję......całowała mnie w usta, czoło,policzki.......Zawsze mówiła że tak mnie kocha ze chciałaby się ze mną ożenic :-D W tej chwili ma 8 lat....no i się skończyło. Już nie siada na kolanach, nie chce się przytulać, a do całowania nastawia tylko policzek......twierdząc że skoro chcę buzi to ja mam ja pocałować. Takze to normalne u dzieci :tak: Po prostu dorastają ;-)

Mój chrześniak ma 10 lat.....i tez o buziaku mogę tylko pomarzyć :-p Podchodzi do mnie i podaje mi reki na powitanie...i mówi tylko "Cześć ciocia" :blink:
 
OneMoreTime tak jak piszą dziewczyny to trudna sytuacja...bo Ty się starasz, żeby jakoś w miarę zdrowo dziecko się odżywiało ale jak wróci do matki to tak jak pisze Misia - wszystko nadrobi. Co do całusów i przytulasów...cóż ;-) pewnie to już ten wiek kiedy powoli te formy bliskości pójdą w zapomnienie. Mam tylko nadzieję, że kiedyś Młody będzie Ci wdzięczny za to co dla niego robiłaś...

Masha super że jesteś w domu!! Teraz uważaj na siebie i trzymaj się zaleceń lekarza! :tak:

Misia super że stronka się przydała!;-) ja właściwie postawiłam na kosmetyki Babydream. Są tanie a wg opinii sroki - dobre. Jedynie do pupy kupię linomag maść zielony - ma równie świetne opinie ;-)

Pochwalę się Wam komodą Jaśka :tak:
2 szuflady już w miarę ogarnięte;-)
Zobacz załącznik 654612ciuszki w rozmiarze 56-62 wyprane i wyprasowane czekają na swojego Właściciela ;-)
Zobacz załącznik 654613kosmetyki, pieluszki i cała reszta ♥
 
reklama
Angelstw no właśnie ja też stawiam na Babydream i Linomag :-) W połowie grudnia jadę wszystko kupić :tak:

A komoda Jaśka super :-D Też muszę zwolnić trochę miejsca w meblach. Na razie posegregowałam ciuszki wg rozmiarów......ale wypiore i poprasuję w styczniu :happy: Kurcze nie mogę się doczekać narodzin Naszych Brzdąców :-D
 
Do góry