reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Lumia się uśmiałam:-D Pamiętam jak udało nam się skombinować wrześniowego aniołka. Byliśmy u rodziców na działce, my u góry, rodzice na dole, a łóżko i podłoga tak skrzypiały że z trudem dotrwaliśmy do końca:-D &&&&&&&&&&&&&&&&& nieustanne!!!

Magdalena kochana wiem co czujesz, też tak miałam. Najgorsze są pierwsze trzy tygodnie (tak było u mnie). Ryczałam z byle powodu, w kółko mówiłam że jestem złą mamą, piersi mnie tak bolały, że na samą myśl o przystawieniu małej płakałam. I do tego złościłam się na moją córcię malutką że płacze. To trudny okres, ale dasz radę - wszystko minie i będziesz się cieszyć swoim skarbem, na którego tyle czekałaś:-) Uszy do góry!!!!!!!!!!

Pozdrawiam was wszystkie dziewczynki!!!
 
reklama
Magdalena
Kochana jak dobrze, że się odezwałaś. Cięzko mi doradzać i wczuć się w tą sytuację ale podpisuje się rękami i nogami pod tym co napisała Elka.
Myślę, że Twoje hormony szaleją i dają się we znaki! Trzymaj się Dzielnie. Kciuki zaciskam&&&&&
I pamiętaj, że jesteś Super Mamą;))):-)
 
Madzia Kochana Ty jesteś najlepszą Mamą dla swojej dzieciny...no pomyśl tylko - kto inny jak nie Ty? Dzieciątko ufa Ci bezgranicznie, jego życie w Twoich rękach jest a Ty na pewno jesteś cudowną Mamą!! Tylko te cholerne hormony szaleją i potrzeba chwili żeby się wszystko ustabilizowało...Twój wygląd to stan przejściowy - i na pewno dobrze o tym wiesz, to kwestia czasu aż dojdziesz do siebie i nabierzesz formy, a do karmienia piersią - nie zniechęcaj się. Wiem że jest Ci ciężko ale pamiętaj że karmienie rodzi się w naszych głowach, nasze nastawienie może tu działać cuda...powodzenia Ci życzę i pisz do nas jak tylko masz chwilę :*

lumia jak tam? Udało się coś więcej podziałać? :-D to teraz mocno zaciśnięte kciuki i czekamy z Tobą :tak:

Misia? Jesteś? Jak się masz w nowym tygodniu? :-D Odzywa się Maluszek do Ciebie powoli?

OneMoreTime nacieszyłaś się Chłopem? :-D

Edyta89 jak sobie radzicie z Łucją? :biggrin2: enya jak Basieńka rośnie ładnie? :biggrin2:

ONA, MashaFre, Doris, martavel i cała reszta Dziewczyn co u Was?


My z Młodym kolejny tydzień zaczynamy :tak: wczoraj wieczór się tak rozbrykał że pierwszy raz miałam dość...nie wie czy skakał po szyjce czy w okolicach pęcherza i cewki moczowej ale aż mnie świdrowało w środku :-D chodziłam siku co 5 minut na 4 kropelki :-D brzuch mi podskakiwał :-p mamy się dobrze, moja waga rośnie w zaskakującym tempie teraz a przecież wcale nie jem dużo więcej :confused: i jakoś specjalnie po mnie tego przyrostu nie widać :zawstydzona/y: jutro wizyta u gin, a za tydzień albo dwa pijemy glukozę z Jasiem... :baffled:

dobrego dnia Dziewczynki!!:tak:
 
angelstw, miło że pytasz ;-) jak już kiedyś wspomniałam, czytam Was zawzięcie ale czasem czasu/weny na pisanie brak...

cieszę się, że u Ciebie wszystko przebiega super! już nie mogę się doczekać, kiedy Wasz Jasiek pojawi się na świecie, i podzielisz się z Nami Jego zdjęciem i swoimi pierwszymi odczuciami jako super Mama :tak:a wierzę, że tak będzie ;-)

Magdalena - głowa do góry! odgoń myśli, że jesteś złą mamą! Dziecko kocha Cię taką, jaką jesteś - a na pewno robisz wszystko, co w Twojej mocy żeby Maksio czuł się komfortowo, czysty, najedzony... Na pewno nic, co czasem robisz źle nie jest zamierzone, i o tym doskonale wie :tak: jesteś Jego ukochaną Mamusią, i to się nigdy nie zmieni - nosiłaś go 9 miesięcy pod sercem, kocha Cię bezgranicznie i nikt mu Cię nie zastąpi - kwestią czasu jest nauka Was samych - co i kiedy Maksio potrzebuje, czy płacze z jakiegoś powodu, czy po prostu chce się pożalić światu i wentylować płucka ;-) nie myśl pesymistycznie, bo On czuje Twój strach i stres. Zobaczysz, za kilka chwil wszystko się ułoży i będziecie cieszyć się wyłącznie własną obecnością - choć i tak zapewne tak jest :happy2: hormony się zaraz ustabilizują :-)

A u mnie chyba owu... tak coś czuję, wczoraj rozmawiałam z mężem i będziemy się "gzić" :tak: zrobię sobie dziś test owu, poza tym mam nadzieję, że objawy typowo owulacyjne się nasilą. Tak bardzo chciałabym już mieć swojego Groszka :-(
 
Masha gzić powiadasz? :-D i bardzo dobrze!! Działajcie ile wlezie :-D a ja wspieram myślami i rozsyłam całe mnóstwo ciążowych wirusków - niech zarażają skutecznie ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~!!
Ach ja sama już się nie mogę doczekać mojego małego Trzpiota w ramionach :sorry2: tak Go kocham bardzo :blink:
 
Angelstw dziekuje że pytasz :blink: Czuje sie superowo - mamuśkowo :-D Ciągle gadam do brzuszka, jak to mamusia kocha swojego Bąbelka :-D W zeszłym tygodniu poczułam pierwsze ruchy......I czuję je ale delikatnie, jak leżę na wznak i położę sobie rękę pod pępuszkiem :tak: Cudowne uczucie :-)
Ale czekam na chwilę kiedy dostane konkretnego kopniaka pod żebro :-D


Ja 2 tygodnie temu miałam wizytę u gin..........i wtedy na plusie miałam 4 kg.....Ciekawe jak będzie na kolejnej wizycie:confused:

Masha ja również wysyłam mnóstwo fluidków ;-) ------------------------------------------------------------------------


OneMoreTime
jak po weselichu?:-) Czekamy na fotke "sex bomby" :-D



Dzis byłam z mamą u reumatologa..........Łuszczyca z którą zmaga się ponad 30 lat , strasznie zaatakowała jej stawy :baffled: Aż ją powykrzywiało......zwłaszcza obojczyki :-( Dostała jakieś silne leki......ale gdyby jej nie pomagały to będę musiała ją wozić na zastrzyki......Co za paskudne choróbsko.......

Po lekarzu wpadłyśmy do Lumpka........Kupiłyśmy dla Maluszka 3 pajacyki, 2x półśpiochy i 1x rampers na lato :happy: Są boskie.......Uwielbiam zwłaszcza pajacyki :-D
 
Agelstw,
No jest lepiej niż planowalismy....okazało się, że mam dwa wielkie pęcherzyki na prawym jajniku i .....jeden na lewym!!! lada chwilę powinny pęknąć. Niestety zdecydowaliśmy ,że odpuszczamy bo lekarz powiedział, że jest ryzyko ciązy trojaczej!!!, a tego nie zaleca...
powiedział, że to nasza decyzja i bedziemy dalej postępować w zależności od tego co postanowimy. Wytłumaczył, że może być ale nie musi trojacza, niemniej jednak czuje się w obowiązku poinformowac mnie o wszystkim.
Kusi mnie żeby się poporzytulać ale..... w czwartek idę na kontrolę sprawdzić czy pękły:)
Ogólnie nie jestem jakoś załamana, i nawet nie jest mi smutno, bo cięsze się, że jest dobrze tzn pęcherze rosną:) choś cały czas jakiś diabełek mnie kusi....:)
Dziękuje bardzo Angelstw że pytasz:)

Alza
Odezwij się jak masz chwilkę!!!!!:)
 
Ja też czytam Was wszystkie na bieżąco ale też jakoś nie mam weny na pisanie.
Miałam ostatnio troche problemów z mężem, miałam 4 noce nie przespane i jedną przeryczaną ale chyba mój M poszedł po rozum do głowy i będzie już Ok. Nie ważne o co chodziło, ważne, że zauważył, jak źle się zachowywał. Przez to wczoraj spędził prawie godzine przy moim brzuszku wsłu****ąc się w naszego Maluszka. Nie wiemy czy te wszystkie odgłosy z brzuszka to on fikający czy to tylko praca organizmu ale fajnie tak na niego popatrzeć jak się coraz bardziej zako****e w naszym Dziecku ;)

angelstw - Czyli jutro razem znów idziemy do lekarza!! :) Ja wizytę mam o 10, a później jedziemy do mojej Sis przebierać ciuszki dla Maluszka żebym powoli wiedziała czego będzie mi brakować ;)
Trzeba zacząć powoli kompletować wszystko.
A 5 listopada połówkowe prenatalne :))
 
Ostatnia edycja:
coś jest nie tak z tymi suwaczkami. Ja jestem teraz w 18 tygodniu i 4 dniu a tu mi pokazuje o tydzień krócej. W 13 tyg nasze dziecko miało już 10 cm więc nie wierzę, że po 5 tyg tylko o cm urosło...
 
reklama
Magdalena to co czujesz jest normalne, ja po obu ciążach tak miałam. Beczałam bez powodu z tym że z Alą już w 3 dobie mnie dopadło a z Basią gdzieś w 6 dobie - jak się rozżaliłam to nie mogłam przestać płakać i ryczałam cały dzień przy dziewczynach w szpitalu. Potem w domu też zarzuciłam męża pretensjami a jak tylko coś mi nie halo odpowiedział to w płacz....Wierz mi że to minie. A na brodawki kup nakładki i karm w nakładkach - ja do tej pory karmie raz tak raz tak. I smaruj sobie Bephantenem. Głowa do góry!!!:-)
 
Do góry