reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

zrób jutro drugi raz musi przyrastać ok 66% wciągu 48 godzin i wtedy sie upewnisz po poronieniu powinno spadać , ogólnie nie wiem jak to beta wygląda po poronieniu ale napewno nie będzie rosnąć wiec rosnąca wskazuje na ciąże...:) trzymam kciuki
 
reklama
Ojjojjj... przykro mi jak widze ile tu nas w ostatnim czasie przybylo:-( [*]
Dziewczynki Przepraszam Was za moja stylistyke pisania-jak dzis przeczytalam co wczoraj napisalam to sie zawstydzilam:p haha. Jestem pierwszy tydz w pracy i sa wysokie obrory:p wiec to zmeczenie....ale jak Was czytam, to nie moge pozostac tyljo biernym "Czytaczem":p

Bylam dzis po wyniki i .....moich nie maja. Zmartwilam sie jak pani powiedziala,ze juz z pozniejszych terminow sa:-(.... Kazali mi dzwonic....

Jesli chodzi o imie dla Malenstwa , ja rowniez nie mialam potrzeby nadawania imienia...Bedzie w moim serduchu...i tyle...

NALLA
Dziekuje za kciuki i prosze o jeszcze mocniejsze! A ja &&&&&&&- za dwie kreski;-)

NIMFII to bylo na poczatku lat 80 i jak mama opowiadala jak byla traktowana, to my teraz to jak w luksusie.... Nawet jej dziecka nie dali!!! Niepokoilo mame, ze b. Malo pezybrala na wadze. Lekarze mowili,ze ok i nagle w jeden dzien ta diagnoza-dziecko nie zyje:-(
Ja ur sie pierwsza, potem ta przykra syt., a potem jeszcze dwie, zakonczone sukcesem ciaze...
Wiesz wlasnie zastanawiam sie czy jest to jakas zaleznosc?!uwarunkowania gen? Hmmmm ale jesli tak to mam wielka nadzieje, ze i mnie to tylko raz spotkalo.....no i oczywiscie, ze zaciaze...;-)
A co do informowania o Aniolkach, to nasza mama z czasem zaczela przy jakis roznych rozmowach zaczela mowic, ze jednej ciazy nie donosilA...
AGAUTRATA
Z ta beta to roznie bywa....chyba bym poszla na twoim miejscu do lkarza, bo w Twoim przypadku,ze tak powiem, na dwoje babka wrozyla;-) A jak nie lekarz to musisz sprawdzic czy beta rosnie czy spada;-)
Kurcze odwazna jestes;-) bo ja sie balam i nadal mam obawy, czy moge , bo jakos wyobrazam sobie moj srodek jak pole po bitwie:p musze sie przemoc;-) No i moj M tez widze, ze ma obawy...

Ja Dziewczynki juz psychicznie chyba doszlam do siebie. Najgorsze jest tylko sciemnianie na okolo, ze bylam chora....choc cotaz lepiej mi to wychodzi:-/
Mnie pomogl powrot do pracy...

Tak chcialabym juz zieline swiatelko....tyljo te wyniki histo mnie nie pokoja, a raczej ich brak:-(

Aha i jak milo, ze sie forum ozywilo;-)od Waszych postow nieraz serce rosnie;-)

I jeszcze musze wyrzucic cos z siebie....
Strasznie Wam zazdroszcze, ze w takiej chwili mozecie popatrzyc na Wasze Urwisy....:-( tak bym chciala.....
 
Ostatnia edycja:
RenataT mam tak samo, takze nie umiem rozpaczac publicznie. do tej pory przy nikim jeszcze nie zapłakałam z powodu zaloby, ani nawet nie rozmawialam. Jak bylam w szpitalu czekajac na zabieg to mi smutek gardło zaciskał. Kazalam mezowi dzwonic do rodzicow i zeby on im powiedzial co sie stalo, mnie by to nie przeszlo przez gardlo tamtego dnia. takze poprosilam wszystkich ktorzy wiedzieli zeby do mnie nie dzwonili wtedy bo wiedzialam ze jedna rozmowa i bym ryczala... a nie chcialam w szpitalu, przy obcych, przy innych odwiedzajacych. Płacze sobie sama w poduszke, jak dzieci już spią i załuje tylko ze maz jest za granica. Tak naprawde on zawsze byl jedyna osoba przy ktorej umialam sie wyplakac, wygadac i przynosilo mi to ulge. Teraz musze dusic to w sobie bo rozmowy przez internet z nim to nie to samo co przytulenie.


agautrata
jednorazowa beta niewiele ci powie niestety musisz poczekac i robic nastepna zrob jutro jesli masz taka opcje. No ja 2,5 tyg po zabiegu mam bete 334 wiec moze byc tak ze z 6 tyg ona bedzie spadac to naprawde ciezko stwierdzic. A jak chodzi o owulacje to ja myslalam ze mam tydzien temu ale wcale nie. Robilam kolejny test owulacyjny i po prostu hormon LH mi sie utrzymuje wciaz powyzej normy. W twoim wypadku moze byc tak ze sie dopiero co zbliza pierwsza @ naturalna. Lekarz mowil mi ze do 8tyg powinna wystapic. No ale kontroluj bete i zobaczysz ;)


lumia myslalam o twoich histo,... wiesz co skoro to trwa dłużej to moze musza je szczegolowo zbadac ale nie stresuj sie od razu i 3mam kciuki! Napisz ten wynik! Nie zebys miala byc bardzo umęczliwa dla mamy ale jakby ci powiedziala dokladnie co jej wyszlo w wynikach to by tobie moglo naswietlic tez przyczyne poronienia, może miec to zwiazek genetyczny ale nie musi. Chyba ze twojej mamie nie robili jeszcze wtedy histo...
A powiedz mi jeszcze co ile kazali ci badac bete? Raz w tygodniu czy czesciej?
 
Ostatnia edycja:
NIMFII
Z tym szpitalem mialam to samo...ja ogolnie zgrywam silna babke...ale wszystkie rozmowy przez ok 4 dni obieral moj maz...
Mama nie dzwonila, powiedziala tylko M, ze rozumie co przezywam i, ze jak juz befe miala sile to mam zadzw....jedynie rozplakalam sie na chwile jak mnie po zabiegu na lozko polozylui...ale bylam jeszcze otepiala po zabiegu.....
W sumie to tyljo przy M plakalam...

Faktycznie Nimfii zapytam mamy czy jej histo robili...bo o to nie zapytalam. Choc z jej opowiesci z samego przebiegu tej nieprzyjemnej syt. To nie liczylabym na histo...ale zapytam na bank;-)
W ciazy badalam tylko raz:-/ bo jakos nie przyszlo mi do glowy zeby kontrolowac....wiem glupie....
Moj gin dal mi skierowanie na morfologie , cpr i bete-tydzien po zabiegu. Pozniej jak zadzw i podalam wynik, kazal zrobic druga, to bylo po 12dniach. Jak zadzw do niego powiedzial, ze ok bo spada i kolejna kazal mi zbadac za 4 tyg. Czyli w sumie 6 tyg od zabiegu;-)

NIMFII zapomnualam o najwazniejszym;-) trzymam b. Mocno kciuki za jutrzejsza wizyte u gin. Daj zna co i jak;-)&&&&&&&&&
 
Ostatnia edycja:
dziewczyny u mnie dziś wynik 69099 a było 67430 wiec mały przyrost dzwoniłam do 1 lekarza i kazał dziś albo w pon przyjść do szpitala ale zadzwonie jeszcze do 2 lekarza bo ten 2 bardziej ludzki i z nim więcej pogadam boje się że jak pójdę w poniedziałek to jeszcze beda chcieli bete powtarzać i znów sie zejdzie a nie chce żeby czyścił mnie ktoś inny niz ten 2 lekarz.
mnie najbardziej boli że mam jeszcze objawy ciąży... bolesne piersi, wymioty, zmęczenie... strasznie jest to wkurzające.....

lumia mam nadzieje ze w końcu doczekasz się wyników. i że nic nie wyjdzie (nic niepokojącego ) a wtedy będziesz mogła czekać spokojnie na zielone światełko do starań...

nimfii tak mi przykro że nie masz wsparcia w mężu ( nie możesz go mieć bo nie ma go koło ciebie) powiem ci że ja też jakoś staram się trzymać rozkleiłam się tylko przy cioci w laboratorium na 1 becie i siostrze przez telefon..... mąż jest obok a jakby go nie było... zajmuje się naszym synkiem, mówi mi że będzie dobrze ale w ogóle nie rozumie co ja czuje mimo tego że mu mówię..... tak samo było przy 1 poronieniu on martwi się o mnie w sensie fizycznym że mnie będzie bolał zabieg ale nie myśli o tym że to jest bardziej bolesne pod względem psychicznym...... przykre...
 
lumia pytam o te bete bo czytalam ze trzeba ja badac raz w tygodniu, ale nie wiem czy to nie przez moje wyniki histo... no nic dzis sie dowiem u gina i dam wam znac :tak:
A ja w sumie przykre USG mialam juz 13 lutego i już wiedzialam że nie bedzie dobrze. Nie dalam rady o tym z nikim rozmawiac od 13-15 lutego te dni to byla masakra! Moglam o tym co czuje pisac w sms jak ktos pytal, ale ze łzami w oczach. Nie wiem czy dobrze jest to tak wszystko powstrzymywac??? Dopiero 16 lutego mialam jakas sile i bylam dzielniejsza, przyszla wtedy do mnie babcia ktora jest strasznie bezpośrednia wiec wiedzialam ze nie nie obejdzie bez pytan. Dalam rade, i pozniej tez juz dawalam rade rozmawiac o tym bez emocji z lekarzem, czy rodzina. Tylko sama sobie tak placze.


rilla od razu powiem ci ze ten wynik co masz raczej miesci sie w przedziale dla tego TC takze przyrost nie jest za duzy (chyba?) wiec to raczej nic zlego nie wyjdzie. natomiast mialam podobnie w 10tc kiedy poszlam na bete ona wskazywala swoja norme dla 10tc a dzidzi juz nie miala akcji serca. 3mam kciki za wizyte!!!
Jak chodzi o meza, ojjj tez widze ze nie rozumie co ja czuje. On teraz sie martwi o fizyczna strone tego wszystkiego... Psychicznie sam sie przyznal ze nie umie mnie wspierac na tyle ile bym potrzebowala, bo nie wie co czuje. Sam to przyznal wiec oboje mamy świadomość ze tak jest. Ake wiem ze jemu tez nie jest z tym dobrze, że nie mam jego wsparcia. Tez mi sie zalamuje, spac po nocach nie moze. Juz sama nie wiem co mu mam pisac, żeby go nie straszyc :/
 
Ja też płaczę w poduszkę. Dwa razy się rozżaliłam gdy moja mama mnie przytuliła - powiedziałam że nie chcę żeby to robiła bo się rozklejam - zrozumiała. W niej mam chyba największe oparcie. Mój tata tematu nie drąży ale widzę że jest mu przykro. Teściowa z teściem to samo. A mąż... Trochę mnie zawiódł bo zachowuje się jak gdyby nic się nie stało. Ale każdy inaczej sobie radzi.

Najbardziej się boję powrotu do pracy. Niestety wiedzą już wszyscy (mała firma), mam nadzieję że obędzie się bez wypytywania.
 
Widzę nowe nicki .... smutne to .... ale dziewczyny , trzeba się otrząsnąć , wytrzeć łzy i zawalczyć kolejny raz . Współczuje ogromnie Waszych strat .
Lisica , może warto od razu powiedzieć , że nie chcesz na ten temat rozmawiać , utniesz tym wszelkie pytania.
 
Czarna dzięki za radę, tak zrobię. Całe szczęście że jesteśmy zgranym zespołem więc mam nadzieję że każdy zrozumie.
 
reklama
dziewczyny posłuchajcie sobie "nie wie nikt"! piekne mądre słowa......
Jesteś sam, gdy zapada zmrok
Będziesz sam, gdy Twe życie przeminie
W starej szybie odbija się wzrok
Kogoś, kto od lat tak żyje
Nie zagłuszy ciszy wina smak
Nie pomniejszy żalu pusta butelka
I rozumiesz, że przyjaciół brak
Gdy, jak kruche szkło, serce pęka

Nie wie nikt, co się może stać
Nie wie nikt, co się jeszcze zdarzy,
Gdy ból skrzywi bladą twarz
To i tak zostaniemy z tym sami


Ja nie mówię, że to ma sens
Ja nie twierdzę też, że to na nic
Tylko życie tak trudne jest
Potrzeba siły, by sobie z nim radzić


To jest wielka tajemnica
Co dla kogo zapisane?
W gwiazdy patrząc
Nie odmienisz nic


Więc dlaczego właśnie dla mnie wymyśliłeś bajkę Panie,
O człowieku, który sam przez życie musiał iść?
Całkiem sam, całkiem sam,

Nie wie nikt, co się może stać
Nie wie nikt, co się jeszcze zdarzy,
Gdy ból skrzywi bladą twarz
To i tak zostaniemy z tym sami

Ja nie mówię, że to ma sens
Ja nie twierdzę, że to coś zmienia
Tylko życie tak kruche jest
Dużo daje i dużo odbiera
 
Do góry