reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Witam

Lilus wspolczuje szpitala,nic przyjemnego,ale dobrze,ze juz w domku.Ech,te chorobska.Ja tez rozchorowalam sie bardzo,kiedy Alan mial zaledwie 3 tygodnie,zlapalam od meza,On rozchorowal sie kilka dni wczesniej.Okropny kaszel,goraczka prawie 40 stopni,katar,kichalam tak,ze az mnie wszystko bolalo.Najgorzej bylo jak maly spal,nie chcialam Go budzic tym kichaniem.Zadzwonilam do poradnictwa laktacyjnego,bo zastanawialam sie,czy ja moge wogole karmic,skoro mam taka goraczke,tam pani powiedziala,ze do 40 stopni mozna ,a powyzej to juz nie,i kazala robic wszystko aby tej granicy nie przekroczyc.Oczywiscie nic poza paracetamolem nie moglam wziac,na kaszel tylko mleko z maslem i miodem,ale tez malutko miodu,zeby malego brzuszek nie bolal.I tak meczylam sie prawie tydzien,na koniec nie mialam juz sily,zeby malego trzymac na rekach.Oczywiscie balam sie,ze przy takim kichaniu zaraze Alanka,pani z poradnictwa powiedziala tylko,zeby czesto myc rece,nic wiecej nie da sie zrobic,jak ma zlapac to Go nie uchronie,oczywiscie zalecila jak najczestrze przystawianie.Alanek nie zarazil sie,zreszta do tej pory nie chorowal,a ja po tamtym razie srednio raz w miesiacu tak chorowalam.
 
reklama
Neta dzięki, postaram się nie zniknąć.
Anty, One More Time dlatego, że mój mąż wyjeżdża na pół roku za granicę, i na następny cykl chyba się nie załapiemy, a jak przyjedzie na urlop to nie wiadomo jak to wypadnie.
Nalaa ostatnio w biedronce widziałam plyn dla higieny intymnej z kwasem mlekowym i ekstraktem z kory dębowej, może pomoże.
 
U nas kiepsko... w środę wróciliśmy do domu po tygodniowym pobycie w szpitalu..... mała miała dużą żółtaczkę i traciła na wadze... jest już lepiej żółtaczka spada i waga rośnie ale ja się zaraziłam rotawirusem w szpitalu.........boję się że zarażę małą... zaraziłam już teściową:p doradzili mi żebym karmiła piersią to mała sie nie zarazi...
Karm karm, w pokarmie są przeciwciała i córcia je pozyska wraz z mleczkiem i będzie uodporniona. :tak:
 
igusiad, rozumiem. A właściwie będę rozumiała za niedługo, bo mój narzeczony też w marcu wyjeżdża i nie wiadomo kiedy będzie mógł przyjechać i czy na "te" dni się załapie... ehhh.... po tych 6 m-cach mąż Twój już wraca na długo?
 
Ostatnia edycja:
igusiad, rozumiem. A właściwie będę rozumiała za niedługo, bo mój narzeczony też w marcu wyjeżdża i nie wiadomo kiedy będzie mógł przyjechać i czy na "te" dni się załapie... ehhh.... po tych 6 m-cach mąż Twój już wraca na długo?

na pauze 3 msc, teraz 6 msc nic nie dało to te 3 msc marne szanse//:-(zobaczymy jak to będzie, spróbuje porobić wyniki, wziąść się za siebie będę miała czas. a twój też za pracą wyjeżdża??
 
onemoretime to prawda że normalnie gdy ciążę prowadzi ci położna i lekarz ogólny i nic ich niepokoi, tzn masz dobre wyniki moczu i krwi to przysługuje ci jedno usg ok 19-22 tc... ale tam dużo zależy od tego na jakich lekarzy trafisz i czy masz daleko do szpitala, u mnie to ok 200 km więc kawał drogi... w razie czego można iść na izbę przyjęć tak jak u nas, ale u mnie to nie bardzo by się sprawdziło gdy mam tak daleko do szpitala, moja siostra która tu mieszka, była raz na usg w Norwegii (była jeszcze w Polsce w ileś razy, ale nie wiem ile), moja koleżanka była dwa razy na usg... no ale ja nie zamierzam czekać aż do 19 tc, ta wizja mnie przeraża, od rana próbuję się umówić na prywatną wizytę na za 2 tygodnie ale narazie wszystkie linie zajęte... koszt to 950 kr, a następne wizyty mają być niby po 600 kr, ale nie wiem czy nie będę dodatkowo płacić za badania jeżeli pobiorą mi krew... generalnie w Norwegii mają takie podejście jak w UK albo gorsze, ciąża przed 12 tc to w ogóle nie ciąża, a nawet później jak coś jest nie tak to przeważnie mówią że natura sama zdecyduje czy ciąża ma się utrzymać czy nie... tak przynajmniej twierdzi większość osób, ale może są wyjątki od tej reguły, nie wiem :confused:
co do histeroskopii to moja rada jest taka, żebyś ją zrobiła, zwłaszcza jeżeli twój narzeczony jedzie do Norwegii i ty również myślisz żeby kiedyś do niego dołączyć, mając 100% pewności zawsze będziesz spokojniejsza i już będziesz miała to za sobą... ja żałuję że nie zrobiłam w Pl badania drożności jajowodów, teraz siedzę na tym odludziu i się martwię czy ten jajowód był drożny czy nie, czy dziecko jest już w macicy czy może rośnie w jajowodzie... narazie się niczego nie dowiem...
 
Edytka, słońce, nie wierzę, żeby jednej osobie tyle nieszczęść miało być zafundowanych. Musi być dobrze tym razem. Przede wszystkim spokoj. Jesteś bardzo rozsądną kobieta i na pewno wiesz, ze to najlepsze, co możesz teraz dziecku dać.

Swoja droga, mamy tu calkiem spora ekipę norweska.
 
Dziewczyny melduję się...rozpakowana wreszcie:)
Dziekuje za kciuki,wczoraj wrocilyśmy do domu.
Kinga urodziła sie 22.01.2014r wazyla 4090g dl 58 przez cc


Dzieki as76 jak mnie pionizowali,cly czas mialam w glowie twoje slowa i dalam radę i szybko dość zaczęłam śmigać :)

Muszę Was predko odczytac.
Kathrinne ​bo ja to za poxno się zorientowalam z kontaktem...:)
 
Dobrze, że miałaś kontakt do As, byłyśmy przynajmniej spokojne. I jak się czujesz jako świeżo upieczona mama? Jak Kinia? Jak powrót do domu? Śpicie w ogóle? Jak mąż? Opowiadaj!
 
reklama
Do góry