reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

matita trzymam kciuki za wizytę &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& a jak samopoczucie? jakieś dolegliwości?

katherinne oby z pieskiem było lepiej

Liluś gratuluję udanej wizyty :-) ja też mam konflikt serologiczny z mężem ale wcześniej nie słyszałam o profilaktyce w ciąży, może się zastanowię nad tym :-)

ja dzisiaj trochę się wkurzyłam na szefa :wściekła/y: ale z niego wylęga :crazy::angry: najpierw mówi ludziom że ma dla nich pracę i że mają specjalnie przyjechać z Polski do niego bo on ma dużo malowania a teraz się wymiguje od kontraktów i mówi że dopiero się spotka z księgową żeby się dowiedzieć na ile starczy mu kasy.... ehhh mój mąż ma umowę więc on jest w innej sytuacji ale po kiego sprowadził kolejnych ludzi jak najpierw nie przemyślał czy go na to stać, no i taki szczegół że ja miałam umowę na czas określony do 30 września (3 miesiące), teraz powinnam dostać na czas nieokreślony, a tu już 16 października, ja nadal pracuję a umowy nie widzę bo on musi to przedyskutować z księgową :baffled: ale po za tym że się zdenerwowałam to wszystko po staremu :-)
 
reklama
Matita nie denerwuj się,wszystko jest wporządku,choć wierzę jest stresik zawsze pred wizytą,może jakis rozluźniający film oberzyj,no i za wizytę kciuki
Karola
no tak czasem przyjmuje mój gin,prywatnie to może jak ma nawal to ie ma wyjścia.
Magda
no dzielna jesteś,kurcze jak ja tak czytam to ja już bym panikowala,przecież znacie mnie-ja to panikara straszna jestem.Mialam skurcze i nic mnie nie bolało a co dopiero jakby mnie bolało...Dałas radę :*
KAtherinne MACIE PRZEJŚCIA z tym pieskiem Waszym,to tak jak z dzieckiem...tez nie powie co go boli itp,człowiek skacze obok takiego stworzonka i dwoi sie i troi o co chodzi.nowa zabawka odciągnęla psinke od zlego samppoczucia swoje przeszedł u weteeynarza itp.No to maluch dawał czadu,mnie to rozbawia jak czuje i widzę jak kopie maluszek w głowicę,moja Kinia ostatnio też leżala na boczku a jak gin tylko przyłożyl głowice,to kops nóżką hehheee.
Dobrze,że maluszek zdrowo rośnie no i masz to skierowanie na tą glukozę,ja się tego obawiałam,ale powiem szczerze....nie było tak źle....Proszek rozrobiony w ciepłej wodzie,zapach mnie w sumie obrzydzał,taki podgrzany cukier i do tego slodycz,ale dobrze jest wypić na,,eksa'' i mieć z głowy.
Potem może byc troche słabo Tobie,na czczo jak taka ilość cukru się zapodana to wiadomo dziwnie sie czuje.
Moja Kinia to po tej glukozie byla niezwykle spokojna w brzuszku,aż sie bałam...
Widać też po swojemu zniosla tą glukozę....
Edyta też ten szef bezmyslny,narobił nadziei,naobiecywał a teraz niby sie nie wycofuje definitywnie,ale jednak to mozna rożnie mysleć jak mówi,że mu pieniedzy nie starczy.Dobrze,że mąż ma jasną sytuacje z umową,może Twoja też sie wyjaśni.
No a tak piszesz,że po staremu...
 
Ostatnia edycja:
Loi JAK bylam w szpitalu pielegniarka przyniosla kartke na ktorej koleżanka z sali będąca w 34 tyg ciąży miała zapisywać np po posiłku ile ruchow dziecka.Mysle że tak na godzinę 10 po posiłku...nie wiem czy dobrze podpowiadam,ale tak jakos mowiła ta pielegniarka ,że np po posiłku...
 
Matita wytrzymasz ! Kciuki za wizytę &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Kat dobrze , że z maluszkiem wszystko dobrze, na pewno mu się nie podobało to nagłe obudzenie :)

Od rana jestem zadowolona, mimo że w pracy z szefową jest nie tak to mam humor. Wisiałam rano na toalecie, wymioty mnie biorą i jest dobrze :) A tak za mną chodzi cheeseburger z McDonalda :-D
 
Matita, to już za mniej niż dobę ;) Wow, u Ciebie to zaraz genetyczne będzie robione!

Edyta, brak słów. Skrajna nieodpowiedzialność tego człowieka. Jestem bardzo ciekawa, co on teraz wymyśli, żeby nikt na tym nie ucierpiał.

Nisiao, ja już glukozę miałam na początku stycznia, więc wiem, z czym to się wiąże. Martwię się jedynie o to siedzenie w przychodni. Niestety mój kręgosłup uznaje tylko pozycję leżącą (albo półleżącą w ostateczności, gdy mogę mieć wypchniętą miednicę do przodu i podparte plecy poduszką), po dwóch godzinach na krzesełku nie ręczę za siebie.

Loi, czy mi się wydaje, czy znowu kombinujesz jak koń pod górę jak by się tu do biednej Hani przypiąć?

Czekamy, może wstyd się przyznać, ale mój synuś już wie, co to McDonald's. Parę razy miałam zachciankę i uległam. Ale nie jest to główny element mojej diety ;)
 
Ja stwierdziłam że po ciąży nigdy dziecku nie pokaże McDonalda, ale chyba mi sie nie uda, ponieważ sama tam lubie jeździć, mimo że zawsze zostawie tam ok 50 zł. Raz na miesiąc mogłam zawsze sobie pozwolić :) Ale już dzisiaj namówiłam męża i powiedział że sie przejedziemy coś zjeść :)
 
Witam kochane

Jak objecalam postaram sie czesciej wpadac,maly zasnal,choc nie wiem na jak dlugo:sorry:
Gratuluje wszystkich udanych wizyt,za te przyszle trzymam mocno kciuki:tak:
Kurcze ale Wasze suwaczki pomknely,wiele z Was juz na finiszu,super,bedziemy witac dzieciaczki.
U nas tez ponuro,szaro,ale nie pada.Maz w pracy,teraz pewnie znowu za tydzien przyjedzie,a my sami.W dodatku maly kiepsko spi,nie wiem co sie dzieje.Tak ladnie spal cale noce,od pewnego czasu budzi sie po kilka razy,nie wiem czemu.Troche to dziwne,bo nigdy wczesniej nie budzil sie z placzem jak byl maly,a teraz siada w sekundzie w lozeczku i placze,badz steka,nie podobne to do Niego.No i jest to tak czeste,ze czasami nie zasne po jednej pobudce i jest juz nastepna.Nawet jak spi to tak niesopkojnie,kreci sie,wierci,czesto zatyka Mu nosek,nie ma kataru,a jak wstanie to tak sapie.Pewnie spowodowane to jest ogrzewaniem,nie wiem czy to moze byc przyczyna tych pobudek.Czasami wstaje rano zupelnie niewyspana,w zlym humorze.W dodatku te pogody,ehh.Wszystko to zaczelo sie jak maz poszedl do pracy,w tym samym czasie zaczely My rosnac zabki,nie wiem co o tym wszystkim myslec.W dodatku spie bardzo czujnie,wystarczy,ze maly sie ruszy a ja juz nie spie.Potem mam problem z zasnieciem.Nie wiem co robic?Czy Wasze dzieci tez tak mialy?Czy to minie?Powiedzcie,ze tak,bo nie wiem jak dlugo tak wytrzymam,w dodatku maz jest w domu raz w tygodniu,jestem sama,nie mam nikogo,kto moglby mi pomoc.Czasem wpadnie brat,na godzine badz dwie,ale wiecie jak to jest.Jak Alan mial 5 - 6 miesiecy cieszylam sie,ze najgorsze juz za nami.Moze to glupio zabrzmi,ale dzis myslalam nawet o tym ,ze moze Go ktos uroczyl,to glupie,ale naprawde brakuje mi pomyslow.Myslalam,zeby isc do lekarza,ale co powiem,ze maly kiepsko spi w nocy?Choc moze powinnam?Doradzcie mi prosze.

Trzymam mocno kciuki za te,ktore sa juz na finiszu,i za wszystkie wizyty i oczywiscie najmocniejsze kciuki za staraczki.:tak:
 
reklama
Loi w szpitalu dostałam kartę ruchów dziecka i tam się zaznaczało krzyżykiem o której godzinie(licząc od 9.00) poczuje się 10-ty ruch dziecka. Choć dla mnie to było bez sensu, bo przy ktg było zazwyczaj już te 10 ruchów, bo wtedy się leży i "wczuwa" w ruchy. Ja jak byłam na tym etapie co ty, to zdarzało się, że przez cały dzień czułam jeden bądź dwa ruchy, a następnego dnia mała szalała.

hona a to niespokojne spanie w nocy nie jest czasem od zębów? Zajrzyj mu do buzi czy nie ma napuchniętych dziąseł.
 
Ostatnia edycja:
Do góry