reklama
Liluś Gratuluje udanej wizyty malutka ma fajną wagę,kochana zdrówka dla Was.
Kat ależ miałaś sen naprawdę.Fajnie gdyby taki poród był i rownież takiego Tobie życzę
Loi to wyśpij się,bo faktycznie jak sobie pomyślalam wczoraj że już nie długo i będzie po spaniu gdyby tak się dało na zaś wyspać
Dziś mam wizytę,mialam na godzinę 12.30,ale że chciałabym żeby mąż z nami pszedł to przesunęlam na 21 .
Poźno,ale co zrobić,razem będzie raźniej.
Kat ależ miałaś sen naprawdę.Fajnie gdyby taki poród był i rownież takiego Tobie życzę
Loi to wyśpij się,bo faktycznie jak sobie pomyślalam wczoraj że już nie długo i będzie po spaniu gdyby tak się dało na zaś wyspać
Dziś mam wizytę,mialam na godzinę 12.30,ale że chciałabym żeby mąż z nami pszedł to przesunęlam na 21 .
Poźno,ale co zrobić,razem będzie raźniej.
Ostatnia edycja:
Loi na 21:00 dzisiaj.Przesunęłam z 12.30.Zawsze wolę wcześniej ,ale chciałam żeby mąż ze mna pojechał zobaczył małą,dawno nie widział na żywo a fotosów nie dostaje ostatnio już.Także mąż wroci później z pracy,więc ta godzina będzie fajna pod niego
katherinne
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2010
- Postów
- 2 994
Wymeczyli mi psa kompletnie, pobierali mu krew, dawali kroplówki bo się błyskawicznie odwodnil, jakieś mnóstwo zastrzyków, prześwietlenie, teraz leży strasznie nieszczęśliwy bo jest obolaly i zmęczony. W ogóle się nawet na mnie nie cieszy, jak nie mój pies. Biedny jest strasznie. Wygląda na to, ze go jakiś wirus zaatakował i od tego dostal zapalenia jelit, cale jelitka manopuchniete, nie wolno mu absolutnie nic jeść bo tylko będzie jeszcze gorzej, dziś jakieś leki będzie jeszcze brał, jutro kontrola. Taki chory to on nigdy nie był. On z natury jest strasznie chudy, teraz jeszcze chudszy się robi w oczach przez to niejedzenie. Strasznie się martwię, marnieje w oczach, wczoraj był bardzo żywy, teraz na nic nie ma ochoty, tylko leży. Może to głupie, ale niektórzy tak maja, ze pies się dla nich staje normalnym, pełnoprawnym członkiem rodziny pod względem emocjonalnym i tak jest wlasnie u nas, wiec oboje jesteśmy przygnębieni.
Rany, nie chce myśleć, jaka my w takim razie panikę będziemy urządzać i pol miasta stawiać na równe nogi jak ten co w brzuchu się wlasnie rozpycha będzie miał jakiś problem
Rany, nie chce myśleć, jaka my w takim razie panikę będziemy urządzać i pol miasta stawiać na równe nogi jak ten co w brzuchu się wlasnie rozpycha będzie miał jakiś problem
Ja wczoraj miałam skurcze. Ok 22 zaczął mi twardnieć brzuch i co drugie twardnienie miałam ostry ból. Długo to trwało, najpierw co 3 min potem już co ok 10 min, ale posiedziałam na piłce, a potem wzięłam ciepły prysznic. Ustało i do zaśnięcia miałam już tylko jakieś 2 co pół godziny. Zasnęłam po północy, ale muszę przyznać, że dumna z siebie jestem - nie spanikowałam i nie pojechałam na IP.
karola1388
Poprostu żyj...
witajcie.
u nas takze deszczowo,9stopni i brr,ale dla mnie akurat dobrze,bo Ala chora i tak nie możemy z domu sie ruszyć wiec nawet szkoda nam nie jest,a i dzieciaki dziś nie będie na placu zabaw więc mała nie będzie marudzić...
kat no ty to masz sny:-),ale tak jak LOi napisała poród może być fajnym przeżyciem.ja np nie mialam na co narzekać...położne świetne ze szkoły rodzenia akurat nam sie trafiły,mąż był przy mnie,wspierał mnie,lekarz też ok,poród szybki wiadomo tylko ten ból...ale on jest wpisany w to przeżycie.generalnie wspominam pozytywnie.współczuje psince...wiem jak sie czujecie...my też zawsze bardzo związani jesteśmy ze zwierzakami w naszym domu...pamiętasz chyba jak opisywałam jak usypialiśmy naszego psa...eh...
magda no to dzielna z ciebie dziewczyna.super.
nisiao na 21???????????????????? ło matko u was wyznaczają takie późne pory wizyt????
u nas juz troszke lepiej...Alicja ma juz mniejszy kaszel,w nocy męczy ją bardziej,ale wiadomo tak jest,temperatura tylko nam towarzyszy,ale to najprawdopodobniej przez ząbki,bo sie aż trzy trzonowe wyżynają...
u nas takze deszczowo,9stopni i brr,ale dla mnie akurat dobrze,bo Ala chora i tak nie możemy z domu sie ruszyć wiec nawet szkoda nam nie jest,a i dzieciaki dziś nie będie na placu zabaw więc mała nie będzie marudzić...
kat no ty to masz sny:-),ale tak jak LOi napisała poród może być fajnym przeżyciem.ja np nie mialam na co narzekać...położne świetne ze szkoły rodzenia akurat nam sie trafiły,mąż był przy mnie,wspierał mnie,lekarz też ok,poród szybki wiadomo tylko ten ból...ale on jest wpisany w to przeżycie.generalnie wspominam pozytywnie.współczuje psince...wiem jak sie czujecie...my też zawsze bardzo związani jesteśmy ze zwierzakami w naszym domu...pamiętasz chyba jak opisywałam jak usypialiśmy naszego psa...eh...
magda no to dzielna z ciebie dziewczyna.super.
nisiao na 21???????????????????? ło matko u was wyznaczają takie późne pory wizyt????
u nas juz troszke lepiej...Alicja ma juz mniejszy kaszel,w nocy męczy ją bardziej,ale wiadomo tak jest,temperatura tylko nam towarzyszy,ale to najprawdopodobniej przez ząbki,bo sie aż trzy trzonowe wyżynają...
katherinne
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2010
- Postów
- 2 994
Ja po wizycie, mam skierowanie na glukozę (nareszcie...), obejrzałam malucha, tzn.ja oglądałam malucha a pani doktor serduszko i łożysko a on tłukł w głowice, nie podobało mu się. Zresztą trudno się dziwić, obudzilysmy go. Mam też zaświadczenie do szkoły rodzenia.
tesciowa wpadła na chwile i przyniosła psiuli nowa zabawkę. Nagle wrócił z zaświatów i ja bardzo aktywnie morduje Cóż, są rzeczy ważne i ważniejsze a nowa zabawka niezależnie od samopoczucia zawsze budzi mnóstwo emocji i ekscytacji.
tesciowa wpadła na chwile i przyniosła psiuli nowa zabawkę. Nagle wrócił z zaświatów i ja bardzo aktywnie morduje Cóż, są rzeczy ważne i ważniejsze a nowa zabawka niezależnie od samopoczucia zawsze budzi mnóstwo emocji i ekscytacji.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 15 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 1 tys
S
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 62 tys
Podziel się: