Wiecie,z tymi szczepionkami to jakaś paranoja.
Wczoraj rozmawialam z kolezanka,ma dwójke dzieci i nie szczepiła ich wcale,na nic.Owszem lekarze patrzą na nią jak na wariatkę,ale ona wie swoje,naczytala sie o tych szczepieniach i uznala że to nie jest ptrzebne,napewno dzieciaczkowi nic nie pomoże...
Ja też na nic nie szczepię .Karola nawet kataru jeszcze nie miała .
Teraz w dobie dobrych leków nie potrzeba szczepić dzieci ,bo wystarczy 1 antybiotyk i dziecku nic nie grozi .Szczepienie na żółtaczkę też nie daje pewności ,że dziecko tego nie złapie ,by to sprawdziź trzeba robić przeciwciała .Mam znajomą ,która szczepiła dziecko engerixem 8 razy prawie 3 serie zanim mała zaczęła mieć przeciwciała ,a była konieczność do operacji .Problem podstawowy jest taki ,że dużo specjalistów krzyczy wręcz nie szczepić ,a pediatrzy jak obłąkani słuchają tego co na konferencjach firmy farmaceutyczne mówią i szczepią ile wlezie i czym tylko się da .
Moja neurolog -dzieci nie szczepi
neurolog Kuby dzieci nie szczepi
Rehabilitantka Karoli -nie szczepi
rehabilitantka Kubusia -nie szczepi
pan od si Kubusia -nie szczepi
psychiatra Kuba krzyczy -nie szczepić dzieci
psycholog to samo ,więc ja złudzeń nie mam i od 2005 roku żadnego i niczym nie szczepiłam.
Dzieci wcale nie chorują
podczytuje dlatego pisze, ta szczepionka jest juz którys raz wycofana a za granicą są też wycofywane szczepionki kilka w jednym np infarix wiem ze byl tez wycofany
moje dzieci sa tez nie szczepione i teraz mielismy katar... trwał UWAGA 1 DZIEŃ i po za tym moim dzieciom nic nie jest, na nic nie chorują a nie izoluje ich od ludzi, dzieci itd. prawda jest taka ze szczepienia osłabiaja odpornosc i wg mnie nie działaja bo jakby działały to chorób na ktore sa szczepia juz dawno by nie było. poczytajcie pare ksiazek, statystyki itd. pediatra ma marne pojecie na temat szczepien... gada to co mu kaza a sam nie wie nic
Tak u nas też był katar 2 dni od zębów ,zęby wyszły i po katarze
I masz słuszną rację .Szczepienia bardzo obniżają odporność i do tego zawierają antybiotyki dlatego potem te same antybiotyki słabo działają podczas choroby.
Witam dziewczynki.
Ja dziś poranny ptaszek...męczy mnie bezsenność...
to pewnie przed jutrzejszą wizytą. Jutro mam też dostać zastrzyk z immunoglobiną anty D bo mam krew minusową a mój m plusową a przy drugiej ciąży jest ryzyko wystąpienia konfliktu serologicznego. Mam nadzieję, że dobrze robie że zdecydowałam się na profilaktykę przedporodową aby zapobiec konfliktowi krwi.
A Wy słyszałyście o kimś kto zdecydowałał się na taki zastrzyk w ciąży?? i jak się po nim czuł???
Miłego dnia!!!!
Sorrry ...
Mam grupę Brh - ,a mąż 0 rh +.Wszystkie nasze dzieci mają grupę B rh+
Jestem po 4 poronieniach i mam 3 dzieci .
Nigdy nie brałam immunoglobuliny w czasie ciąży ,bo to paranoja .
Skoro nie ma przeciwciał w wynikach to po co dawać ten zastrzyk?
Immuno się podaje ,ale jak przeciwciała rosną lub po porodzie .
Jeszcze po porodzie nie podają od razu tylko po minimum 24 godzinach ,kiedy wskaźniki są prawidłowe to się z tym nie spieszą .