reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

dziś sis pojechala na wywołanie.Siedze jak na szpilkach,denerwuję się jakoś.
Agnieszkaala trba niech jest spakowana lepiej,czyli skurcze się powtorzyły....
Loi male prawdopodobieństwo jak to przechodziłas że sie zarazisz,ale wiem mimo wszystko czlowiek nerwowy czy bedzie ok,Skoro lekarz powierdzil ze bedzie dobrze to tak będzie.
Oj widzę,że ostatnio Cię mega stresiki dopadają.
Spokojnie :*
 
reklama
Owoce i jogurty jem codziennie. Ja w ogóle średnio wiem, co to zatwardzenie, zdarza mi się raz na ruski rok, zazwyczaj przy wyjazdach (szczególnie z wyżywieniem). Ogólnie rzecz biorąc mój układ trawienny jest jedna z niewielu rzeczy, które działają fantastycznie i zawsze się śmieje, ze oby nasz syn miał żeby po tatusiu (30 lat i nigdy nie miał żadnej dziury...) ale żołądek po mamusi. Dlatego nie rozumiem, czemu mnie taki problem dotknął, bo co ja więcej mogę zrobić? Niby w ciąży wiele kobiet cierpi na zaparcia, ale ja nawet w ciąży nie mam takiego problemu. Za to mam coraz gorsze żyły na całych udach, pod kolanami i na kostkach, wiec pewnie mam jakas genetyczna predyspozycje :/
Karola ja dziś spałam 2 godziny w pozycji siedzącej ,więc na pewno Cię nie pocieszę :baffled:
Karola zrobiła sobie 4 pobudki na cyca i spała jak mysz pod miotłą co chciałam wyjść ,bo śpi to słyszałam ma-ma????:-D:-D
No tak już jest na tym etapie i trzeba to przetrwać .
cierpliwości i sobie też bo czasami mam ochotę zrobić z niej placek ,miażdżyć ,rozbić i usmażyć ,a za chwilę kocham i całuję dziękując Bogu ,że ją mam .
Ech taka matczyna huśtawka nastrojów :-D:-D:-D
 
karola właśnie, żeby uniknąć takich sytuacji, że dziecko reaguje tak na tatę, wiecznie walczyłam/walczę, żeby jak najwięcej zajmował się małym, chociaż pół godziny, żeby się z nim pobawił czy pokazuję mu jak go uspokoić czy uśpić. Dla mnie bardzo ważne jest, żeby Norbi miał tatę nie tylko takiego co go przelotem widzi, bo sama wychowywałam się bez ojca i wiem jak mi ojca brakowało.
 
Kat ja też mam hemoroidy. Ja robiłam nasiadówke z kory dęba i przeszło. Też niemam zatwardzeń a hemoroid się zrobił.

Nisiao torba dla Filipa już spakowana. Jeszcze moja czeka. Zaraz się za nią biore. Jak tam siostra?

Lena jak wizyta? Czekamy na wieści!

Karola dziewczyny dobrze radzą. Mój M np miał za zadanie kąpanie Ali i usypianie chodź z usypianiem to też zależało od jego czasu i humoru Ali bo czasem życzyła sobie usypiać ze mną czasem z teściową, ale zazwyczaj jednak był to tata.

Ja chce już październik. Znowu będe marudzić,ale już mam dosyć. Jestem nadal słaba. Oblewają mnie poty, szybko się męcze,jest mi duszno. Ciągle coś:angry: A skurcze nadal są,ale nieregularne więc pewnie to te przepowiadające.
 
Moja Julka po szczepieniu. Mierze jej temperaturę. Mam termometr taki do czoła. Pokazywał mi nawet 37,9st, troszkę się już zaczęłam bać. Po chwili ok. 10min, nagle 36,6st. Przy tym jak miała na czółku 37,9 to w uchu 36,6. Więc pytam o co kaman?Macie jakieś dobre wypróbowane termometry elektroniczne? Bo chyba muszę zakupić nowy:baffled: Nie wiem w końcu czy ma gorączke czy nie:wściekła/y:

Aga: a może faktycznie powolutku poród się zbliża? W ten sposób organizm daje Ci do wiadomości. Ale myślę też, że to może normalne na tym etapie. Ja już nie pamiętam (w końcu w ciąży byłam wieki temu:-D), ale też miałam takie chwile. Sprawdź sobie ciśnienie. U mnie też cukier spadł poniżej minimum i wtedy sobie myślałam, że przez to. Kiedyś też tak zasłabłam, ale na wczesniejszym etapie i lekarz pytał mnie jakie miałam ciśnienie krwi. Może to od tego.
 
Ostatnia edycja:
Moja Julka po szczepieniu. Mierze jej temperaturę. Mam termometr taki do czoła. Pokazywał mi nawet 37,9st, troszkę się już zaczęłam bać. Po chwili ok. 10min, nagle 36,6st. Przy tym jak miała na czółku 37,9 to w uchu 36,6. Więc pytam o co kaman?Macie jakieś dobre wypróbowane termometry elektroniczne? Bo chyba muszę zakupić nowy:baffled: Nie wiem w końcu czy ma gorączke czy nie:wściekła/y:

Aga: a może faktycznie powolutku poród się zbliża? W ten sposób organizm daje Ci do wiadomości. Ale myślę też, że to może normalne na tym etapie. Ja już nie pamiętam (w końcu w ciąży byłam wieki temu:-D), ale też miałam takie chwile. Sprawdź sobie ciśnienie. U mnie też cukier spadł poniżej minimum i wtedy sobie myślałam, że przez to. Kiedyś też tak zasłabłam, ale na wczesniejszym etapie i lekarz pytał mnie jakie miałam ciśnienie krwi. Może to od tego.
Wszystko jest w porządku .
Termp na czole będzie inna niż w uchu zewnątrz i wewnątrz ,a jeszcze inna gdy dotkniesz skóry w środku w uchu.
Obierz sobie 1 punkt do mierzenia i zawsze tam mierz sprawdzając przy tym pomiar tak mniej więcej po 2 minutach.
Jak jest temp przybliżona to oki.
Te termometry są orientacyjne niestety .Nie jest istotne czy Julcia ma 37,9 czy 38,1 bo to i tak nie jest temperatura do zbijania.
Temperaturę zbija się od 38,5 ,bo do takiej temperatury organizm sam powinien walczyć z drobnoustrojami.

UFFF
A ja nie szczepię i problemów temperaturowych nie mam ;-):-):-)
 
KArola przykre to bardzo,dziś są takie realia,że rodzice pracują dużo,czasem ejden z rodziców iestety za dużo,bo trzeba i potem to jest kosztem braku kontaktu z dzieckiem.Nie chcialabym podobnej sytuacji :( :no:a mężowi pewnie strasznie przykro.Może teraz bedzie staral sie choc przy tych drobnych czynnościach uczestniczyć...
Agniekala już nie długo kochana październik,oj dziewczynki wraz z Loi nosi Was już,ale w sumie...nie ziwie się.Pogadamy z apare miesiecy jak to mnie będzie nosić.

Co do moejj siostry,pojechała dziś do szpitala na wywolanie,termin miala na 4 września-także wyobrażacie sobie pewnie jak ją nosiło,czemu jeszcze nic itp z drugiej strony strach przed porodem.W szpitalu zrobili jej szereg badać usg,ktg,Maluch wazy 3200 i podobno rzeczywisty termin ma na dziś,nie na 4 września.Jej ginekolog albo usg u jej gin machęło się o dobry tydzień.Tak to jest jak nie termin to i waga różna na kazdym usg.Tak więc,wrocila szcześliwa do domu,że nie musiala dzis byc w szpitalu,nie ma skurczy nic a nic wiec w sobote ma przyjechac,ale tym razem z torbą już,moze w ten weekend się rozpaczkuja.
Rany ja zis cala podenerwowana,czy juz rodzi,rodzi a tu jeszcze nic,widać dzieciatko wie kiedy ma przyjść i narazie grzecznie sobie siedzi w brzuszku.
 
reklama
Do góry