reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Agnieszkaala- racja jesteś u siebie może masz rację , no u nas to jest tak ,że jak jest impreza w rodzinie to wszyscy sobie pomagają żeby było szybciej i sprawniej ,ale każdy ma jakieś swoje zasady nie chcę abyś pomyślała ,że się wtrącam przypadkiem może ja mam inne relacje z rodzicami po prostu.
 
reklama
kat ja ostatnio jak mialam grzybice to i maz złapał takze.odrazu gin dał nam obojgu leki.kwiatuszku mnie tu dziewczyny doradziły,ze jesli jest sam katar,a na dworzu jest ciepło to jak najbardziej mozna tym bardziej,ze katar nie jest od przeziebienia,a od ząbków.ja normalnie wychodze.małgonia to udanego urlopu.juchu nio dzis zrobila kupke,dwa razy nasikała.zauwazyłam,ze sika jak i ja siadam na wc-tak prowizorycznie tylko na kibelku:-).chwale ja bardzo,bije brawo,głaszcze po głowce i pokazuje co zrobila w nocniku.sadzam jatak co 30minut,co 1h.mam nadzieje,ze jej sie nie znudzi,bo narazie to cos nowego.agnieszkaala a gdzie jest twoj maz???????????????? podejscie rodziny jest karygodne.ty w zaawansowanej ciazy muszisz wszystkim nadskakiwać,bo dajesz sobie rade????????? porazka...pytanie jak sobie dasz rade jak urodzisz...lenka a co z mała????
 
Mala kopie caly czas:) tzn czuje jak sie tam kreci mam nadzieje ze nie boli ja jak tak sie kreci przez te malowodzie. Nastepne usg mam w pon nie robili mi w czwartek. Dowiem sie w pon jaki jest jej stan i czy urosla.

sorki ze tak sdawkowo pisze ale z netem rozlacza:(
 
Ostatnia edycja:
Agnieszkaala ale mnie "zagrzał" Twój tata!!!!! Wiecie co? My sie tylko rozumiemy. Ludzie którzy nie przeszli przez to co my nigdy tego nie zrozumieją. Nie wiedzą jaki strach nam towarzyszy. Ile łez nas to wszystko kosztuje. Ile nerwów... nawet M inaczej to przeżywają. Ale boli mnie najbardziej to że nie potrafią nas zrozumieć. Bo przecież to jest takie proste.... zachodzisz => rodzisz.... a u nas od zachodzenia i rodzenia daleka droga....

Wyszłam z Oliwką na 10 min na dwór:) o jak się cieszyła. Jak eracałysmy i jak ją niosłam do pokoju zasnęła i spala 2,5h!!!!
 
agnieszkaala nie lubię narzekać, ale wszystko mnie boli i jestem słaba, wyniki mam dobre, mała się na świat jeszcze nie pcha, ale ja już bym tak chciała, że kombinuje jak ją zmotywować, dziś umyłam podłogi w całym domu na czworaka i jedyny efekt taki, że jeszcze mnie krzyże zaczęły boleć.:wściekła/y:Skurcze przepowiadające od dwóch tygodni są upierdliwe i bolesne, a szyjka zamknięta i długa bo coś ponad 4cm ma.
Co do zachowania twoich rodziców, to prawdę powiedziawszy ja nie pozwoliłabym sobie tak siedzieć na głowie. Teraz teściowie wyjechali i mama do mnie przyjeżdża jak mąż jest w pracy, żeby zająć się małym i sama z siebie pyta się czy mi zrobić to czy tamto, żebym mogła się położyć, bo wie, że ta ciąża jest ciężka, a z tego co ty piszesz to uważam, że powinnaś mniej robić w domu i zadbać o siebie i maleństwo, a z tymi śliwkami to ja bym ojca za drzwi wyrzuciła jak by mi tak powiedział. Ale ja to chol...ra jestem;-).
 
Kobietko ale ja sie zgadzam z Tobą w 100% tylko trudno mi wymagać, żeby mojemu dziecku organizowali urodziny. Sama chciałam więc musiałam sobie zorganizować. A ja teściowej zawsze pomagam ona niestety mi nie bo przecież ona pracuje,a ja siedze w domu. Ja prosiłam o pomoc i jak slyszałam, że się pieszcze ze sobą więc już przestałam. Ale szczerze mówiąc liczyłam na pomoc,ale umiesz liczyć licz na siebie.

Karola mój M pomaga jak może. Zmienił się ostatnio i rzeczywiśćie w razie możliwości pomaga. Dobrze, że chociaż on. A do porodu chce mame przetrzymać bo w razie porodu jak M byłby w delegacji to ktoś będzie musiał mnie na porodówke zawieść a ktoś Alą zająć, a potem wygonie bo musze mieć spokój i cisze.

Juchu za śliwki opieprzyłam i sam musiał zbierać. a jak mi tata wszedł gdzie umyłam podłoge wydarłam sie to mama kazała mi przeprosić. Powiedziałam, że w życiu. należy szanować czyjąś prace. Nie dość, że nie pomagają to nie pozwole, żeby nie szanowali mojej. Trzymaj się kochana, już niedlugo końcówka. Może seks by przyśpieszył poród?
 
Lena dla mnie jest tylko jedno zkończenie-radosny finał,w to trzeba wierzyć naprawdę.Pamiętasz co Pleni przeszła itp,wierzymy wszystkie i trzymamy kciuki,że z malutką wszystko będzie dobrze kochana.Tętno ma super,3mam kciuki ogromne &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Juchu terax finał niebawem,więc samopoczucie tez pewnie liche....
Agnieszkala
ja to naprawdę bym oddala tekstem za te,,pieszczenie się''niby ze sobą.Szkoda słów.Nie rozumie takiej postawy,ale niestety tak to wlasnie bywa czasem w rodzinie....:(

Wiecie,jak sobie wyobrażalam,że kopqanie malej w tym tyg bedzie wyraźniejsze a czasem mam wrazenie że slabiej to odczuwam.....ginekolog ostatnio jakby mnie wyśmial że na tym etapie to raczej czuc nie bede kopania czy coś,delikatne smyranie.Więc zwątpilam to co w koncu jak czuje.....Duzo wczesniej czulam drżenie itp,a teraz to nawet mniej jakoś,ale z młą jest wszystko ok...
 
reklama
Do góry