Angel, super
Karolineczka, rozumiem Twój żal w tej chwili i rozgoryczenie, ja równie, chciałam od razu i natychmiast i tylko jakieś resztki rozsądku mi podpowiedzialy, żeby odczekać jednak ten jeden cykl zgodnie z tym, co lekarka podpowiadała. Nie wien, jak to jest z ciąża jak juz jest hcg we krwi, ale na logikę jeżeli q ogóle dojdzie do owulacji to endometrium nie jest w fazie, w której jest gotowe i chętne przyjąć zarodek, nie będzie się mógł zagnieździć i ciąży z tego nie będzie. Nie mam pojęcia, czemu w takiej sytuacji wzrasta ryzyko ciąży pozamacicznej, ale nie ma co ryzykować. Choć z drugiej strony ja rozumiem słowa lekarki jako ze nie ma szans na to, żeby była ciąża (pewnie z tego powodu co opisałam), jedynym rodzajem zagnieżdżenia do jakiego mogłoby dojść to w przypadku ciąży pozamacicznej, rozumiem w takim przypadku, ze ryzyko wcale nie jest wieksze, natomiast dwie kreski na teście po tym cyklu to nie był by powód do radości tylko do paniki, bo oznaczałby ciążę nieprawidlowa. Chyba nie ma co fundować sobie takich atrakcji. W staraniach przecież chodzi o to, żeby wyczekiwać dwóch kresek na teście i się z nich cieszyć, a nie żeby potem się modlić, żeby była tylko jedna.
Ja mam kolejna nieprzespana noc. Juz takie głupoty jak to, ze mnie komary pogryzly, jest powodem, żeby się obudzić. Nie umiem się podrapać przez sen i za każdym razem pobudka. Dziś tych pobudek bylo tyle, ze w końcu wstałam siw nasmarować cebula. Ale potem mnie katar dopadł i godzinenie mogłam zasnąć. Najgorsze, że mój maz się budzi za każdym razem, jak ja się przebudze (nie rozumiem tego, bo u mnie to tak nie działa, on moglby wstać, zapalić światło w drugim pokoju i zacząć skakać pajacyki a mój mozg i tak to mógłby), jest przez to wiecznie niewyspany i ciągle marudzi, ze on chce spac na kanapie. Z jednej strony wkurza mnie to, bo nie chce, żebyśmy spali jam staruszkowie, z drugiej ro,umiem, bo ma ciezka i nieregularna prace i musi być wypocczety, z trzeciej coraz bardziej martwię się, co będzie, gdy maluch się pojawi, bo wtedy wyniesienie się na kanale nie rozwiąże problemu, i co...bedzie się musiał wynosić na noc do rodzicow? Bo nie wiem.
Nisiao, dziękuję, kłucia przeszły. A co u Ciebie?
Dziś pierwszy chyba raz miałam koszmar związany z ciąża. Brrr... Oczywiście jakieś brązowe plamienia, wizyta w szpitalu, olanie sprawy przez lekarzy, nerwy, nerwy, nerwy...