dzien dobry.
katka kochana &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& za to zeby bylo wreszcie dobrze.
emka moja Ala ostatnio wlasnie miala taki katar.bez gilusków,sama woda...co do mleka...hmmm....a na jakim wogole jest?
plenitude zakonczyłam caly blister.kochana dziekuje za wytłumaczenie wszystkiego.co do tego sposobu kochania sie...odpowiada nam to w 50%.moj maz nie chce zebym stosowala jaka kolwiek antykoncepcje ze wzgledu na to jak sie czuje po tym,jestem uczulona na prezerwatywy wiec i to odpada.co do obserwacji cyklu...myslisz,ze przy małym dziecku,ciagłym wstawaniu w nocy i nad ranem bede w stanie np prawidlowo mierzyc temperature??? co do owulacji i ogolnie cykli mam w miare rowne i prawie zawsze wiem kiedy mam owu,bo czuje i wiem z ktorego jajnika....co do badan.bylam wczoraj dostalam skierowanie na pakiet tarczycowy cały,krew pełna-morfologia krwi obwodowej z wzorem odsetkowym,surowica-cholesterol całkowity,surowica-glukoza...czyli musze kupic glukoze i bede musiala znowu pić ten badziew...bleeee...dobrze rozumiem,ze podejrzewa cukrzyce??? powiedzialam jej o objawach o tym tez,ze jestem wciaz zmeczona,senna.powiedziala,ze nie koniecznie musi byc to spodowane tym,ze mam małe dziecko...dostalam narazie krople-effortil i milicardin.jedne na wyciszenie i wyrównanie ciśnienia,bo mam bardzo niskie,a drugie na zmeczenie itd...jutro ide na badania rano.
aniolkowa mamo,a ty gdzie sie podziewasz co??? po dupsku chcesz??? co u ciebie?
karolek witaj...* dla aniołka...straszne,ze i ciebie to spotkalo.mysle,ze wrzesien nie jest złym miesiacem na starania.jesli tylko dojdziesz do siebie psychicznie i oboje bedziecie gotowi by podjac kolejne starania to bedziemy wam kibicowac.
kat jak czytam twoje posty to zawsze buzia mi sie smieje.masz taki fajny sposob opisywania wszystkiego,a to co teraz napisalas o maskotkach rozwaliło mnie do reszty
.juz sobie to wyobrazilam...a twoj misio jak sie nazywa
?
nisiao,a katar i kaszel to nie na tle alergicznym skoro od dłuzszego czasu???? podobno silne bóle pleców sa dziedziczne.tak kiedys powiedziala jedna polozna na szkole rodzenia jak ja zapytala jedna ciezarna o to czy musi miec bolesny poród jak jej mama,ktora miala ból z pleców i polozna powiedziala,ze najprawdopodobniej tez tak bedzie miala,bo bóle plecow w ciazy sa dziedziczne i rodzinne...
u nas cieplutko...mialam dzis posprzatac nie zrobilam nic.czuje sie fatalnie.kreci mi sie w głowie tak,ze az mi sie ciemno przed oczami robi,spac mi sie chce niesamowicie.Ala obudzila sie o 1.30 z mega płaczem nie wiadomo z jakiego powodu i zasnela po 30 minutach noszenia,ale budzila sie nad ranem znowu z płaczem i o 8ej juz wstalysmy...ledwo zyje...do tego jest mi niedobrze....masakra...
lenka kochana odezwij sie do nas.jak twoj smyk???
as a ty???? ciebie tez dawno nie bylo.wszystko w porzadq???
prija jak tam maluszek????
duncus??? ciebie to juz kupe lat tu nie bylo....
kłaczku....ty to nas juz pogrzebałas...a ja wciaz o was mysle....