jestem .... co zacznę pisać to nie moge dokonczyć , ech
dziękuje Wam za gratulację i trzymanie kciuków
u mnie CC było jednak 5 czerwca , bo gdy po usg okazało się,że jest mało wód , lekarze zdecydowali że nie ma sansu czekać do następnego dnia , tak więc o 16;15 urodził się Milan ( imię wybrane jak juz go zobaczyliśmy - nic innego nam do niego nie pasowało)
Maluch powędrował na swój oddział , a ja na pooperacyjną z T , po 12 godz zaczęli mnie "uruchamiać" tzn musiałam wstać i iść pod prysznic , pomogła pielęgniarka , bo było to o 7 rano dnia następnego. Obawiałam się tego , ale nawet całkiem znośnie było z bólem i chodzeniem. O 10 byłam na oddziale położniczym i dostałam synka , trochę go dokarmiali bo u mnie pokarm pojawił się tak ok po 2-3 dniach.
Narazie jest na piersi , o dziwo moje cycki nieźle się spisują , bo wcześniej była tragadia przy dziewczynkach.
U mnie w szpitalu opieka była naprawdę poprawna , lekarze i położne ludzcy.
Wyszłam 10-tego , hemoglobina do bani 10,3 mam brać żelazo i 10 zastrzyków Faxiparyne w brzuch , robię je sobie sama . Blizna ładnie sie goi i nie jest duża , w tym samym miejscu co była . Aha , grubość blizny na usg lekarz podglądał i była już trochę cienka.
Musiałam podpisać , że nie godzę się na poród SN , ale we wskazaniach napisali że stan po cięciu i małowodzie.
Emka , gratuluje i nie martw się karmieniem , ważne żeby dziecko najedzone było

Buziaki
Wszystkim dziękuje za kciuki , będę wpadać w miarę możliwości , powiem , że narazie to nie jest łatwe , ale tęsknie za BB i Wami .
ps. dzisiaj Milan spał nam w nocy 5 godz , od 22-3 , więc super .