Życzę wam pięknego Dnia Mamy :-):-)
Loi witaj po długiej przerwie, dobrze że wróciłaś :-) oczywiście życzę ci zdrówka bo chyba jakieś choróbsko cię bierze, z tym płukaniem gardła to nie wiem, ja tego nie robię bo nie umiem ale nawet jak tam trochę czegoś łyknęłaś to się nie przejmuj, organizm się z tego oczyści to nie trucizna, co innego jakbyś litr wypiła, a co do męża to przykro mi że jest aż tak źle że myślisz nawet o odejściu od niego, w takich sytuacjach chyba tylko szczera rozmowa i wysłuchanie się na wzajem mogą coś dać bo obrażanie się i awantury zwykle do niczego nie prowadzą tylko pogłębiają problem i dokładają coraz więcej żali i pretensji aż w końcu się nie pamięta o co tak na prawdę poszło... ale to tylko takie moje ogólne spostrzeżenie bo nie znam waszej sytuacji w domu, wiedz że cokolwiek będzie to tu na forum masz nasze wsparcie... no i cudownie że czujesz ruchy małej, gratuluję :-):-)
angel z tego co piszesz to faktycznie poprzedni gin nie wykazał się i trochę czasu przez to zostało zmarnowane, ale cieszę się że teraz przynajmniej wiesz co ci dolega i oby leczenie było skuteczne, trzymam kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&
katherinne dobrze że dzisiaj już lepiej i nie panikujesz, musisz być spokojna i dobrej myśli :-)
OneMoreTime oby przeczucie cię nie myliło i była fasolka, trzymam kciuki za betkę &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Tekla fajnie że się odezwałaś, to cudowne wieści że będzie zielone światło
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
) nie martw się że inni mówią że po cesarce trzeba czekać nie wiadomo ile, twój lekarz na pewno wie co robi, po za tym u ciebie już mija 7 miesięcy, zanim zajdziesz może być 8-9 misięcy, po takim czasie na pewno wszystko będzie ok, bardzo w to wierzę i ci kibicuję :-) a jak ogólnie twoje samopoczucie?
czarna tak, na reszcie jakiś ruch postępowy na moim wykresie, ale teraz nie mogę się starać, może dopiero za 2 cykle ale to też jeszcze nie pewne, narazie po pierwsze to nie ma mojego męża a po drugie nie mam zielonego światła to dopiero pierwszy cykl po operacji, a potem jeszcze starania będą uzależnione od wyników badań, więc jeszcze trochę cierpliwości, chociaż nie ukrywam że odkąd we wrześniu 2012 r zaszłam w pierwszą ciążę mój instynkt macierzyński tak się rozbujał że już nie chce mi się czekać, ale jak trzeba to trzeba
kobietka a jak dzisiaj u Ciebie? miałaś gdzieś jechać na weekend, mam nadzieję że dajesz sobie radę :-)
katka o tobie też właśnie myślałam, mam nadzieję że jednak to już koniec tych antybiotyków i już będzie ok, wiem że dzisiejszy dzień może być dla wielu z nas powodem do smutków i żali bo jesteśmy przecież mamami a nasze dzieci są gdzieś daleko i nic nam nie narysują ani nawet nie przytulą się... wczoraj o tym myślałam i starałam się coś wymyślić co by mnie podniosło na duchu i pocieszyło zamiast dołować, i nic mądrego niestety nie przyszło do mojej pustej głowy, ale dzisiaj już jest trochę inaczej bo byłam na mszy św dla dzieci i wyobrażałam sobie że to moje aniołki śpiewają dla mnie takie ładne piosenki i jak im dobrze w niebie i że kiedyś je utulę... i tak po tym jakoś mi lepiej, może nie idealnie ale też nie depresyjnie... katka, mam nadzieję że ty również mimo odwiedzin na cmentarzu znajdziesz dzisiaj spokój i nadzieję na spotkanie ze swoimi dziewczynkami, przytulam cię