reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Cześć dziewczyny!
fogia
- dziękuję!:happy: Razem z Tobą bardzo się cieszę, że wizyta u gin. nie wykazałam nic poważnego.:-D Na pewno da się szybko wyleczyć. Dziewczyny mają racje... wdech i wydech... nie denerwuj się tak mocno!
Buziaczki i dla Ciebie!
Ściskam Cię mocno
 
reklama
cześć Dzieweczki;-)
muszę sobie zrobić chwilę przerwy,bo cyferki skaczą mi przed oczami,a nie chciałabym się pomylić;-)
fogia - mówiłam,że wszystko jest ok i bardzo się cieszę,że gin potwierdził moją wersję...zapalenie szybko minie;-) a ćwiczenia oddechowe poprawiają nastrój i pracę serca:-D
anna_ajra - wszystkiego naj naj z okazji rocznicy;-) samych tylko szczęśliwych chwil i niech troski omijają Was szerokim łukiem...
szczerze,to dawno nie miałam okresu,który by trwał tylko 3 dni...zawsze mam bite 7 dni:-(
tolka23 - ja się wybrałam do wąwozu homole i jak trzeba było wyjść na "wysoką",to zostałam podziwiać widoki pod drzewkiem;-) muszę poprawić kondycję:)obowiązkowo:D
Gabi - znowu pochłonięta obowiązkami i nie ma dla nas czasu...;-) babolek pierwsza klasa;-)

a ja...jak już pisałam - kolorowy zawrót głowy...
dzisiaj moje postanowienie o późniejszym staraniu się o fasolkę jeszcze bardziej się umocniło...rozmawiałam dzisiaj ze swoim sensei'em...i chyba wracam na salę...mistrzem świata nie będę,ale...już sama nie wiem co mam zrobić...gin mi odradzał,że to zbyt duże obciążenie dla organizmu,a latka już nie te...:dull:
 
:dull::dull:

wiecie co zastanawiam się czy Wy też jak byłyście w ciąży w takiej kruciutkiej to miałyście już imię wybrane dla swojego dzieciątka ?? a teraz jak już straciłyście dzidzię i jesteście kolejny raz w ciąży czy dałybyście na imię dzieciątku tak samo jak chciałyście dać za pierwszym razem czy już nie ??

chodzi Mi o to że podoba Mi się jedno imię dla dziewczynki i jedno dla chłopca i jak teraz będe w ciąży i urodzę dzidzię czy mogę dać np. chłopcu - Oliwier (chociaż wiem że poroniłam chłopca - i mówiłam do brzuszka Oliwier)

nie wiem czy Mnie zrozumiałyście ale chciałabym wiedzieć jak to było z Wami ??:happy2::happy2:
 
Hej,

tolka23 - ja myślałam już na początku poprzedniej ciąży o imieniu dla dziecka. Nie wybraliśmy wprawdzie wtedy ostatecznie, ale kilka typów było. Nie wiem dlaczego, ale jestem przekonana, że to był chłopczyk, choć nigdy nie zobaczyłam nawet zarodka. Teraz też w naszym wyborze są dokładnie te same imiona i nie ma to dla mnie znaczenia, bo nie zdążyłam nazwać nimi tamtego dziecka.
Marzyłam wówczas o Małym Antoszu i teraz też w przypadku chłopca - myślimy o Antku. Dla dziewczynki mamy jeszcze narazie kilka typów i ciągle nie zdecydowaliśmy. Ciąża jest jeszcze taka malutka.

Pozdrawiam cieplutko!!!
 
Hej,fajnie,że o mnie pamiętacie:tak:
Ja niestety się rozłożyłam na całego,gardło głowa i co jeszcze:wściekła/y:A dziecko tryska energią.Oby się tylko nie zaraził,tfu tfu tfu:no: Ale idę dzisiaj wcześniej spać z dzieckiem,mam nadzieję.Teraz się chłopaki kąpią.
A jutro mamy rocznicę ślubu (4;-)) miała być smaczna kolacja,ale nie wiem czy będę miała siłę.
W kwestii imion to ja jeszcze jako dziecko wymyślałam imiona dla swoich dzieci.A potem długo przed ciążą dla drugiego,coby pasowało:rofl2: takie zboczenie.
JM,a co trenujesz,bo ja nie w temacie.
Buziaki dla wszystkich,naprawdę trzymam mocno kciuki,żeby się Wam wszystko układało i fasolki rosły zdrowo:tak:
Papapapa.
 
hej Kobietki,
co do imion: ja chciałam mieć Julię...to było kiedyś...i w "tamtym" życiu...
a teraz planujemy Julka i Matylde ;-)
tolka23 - myślę,że powinnaś zrobić tak, jak Ci serce podpowiada...ja osobiście zamknęłam cały tamten rozdział w swoim życiu,więc może dlatego...chociaż od Juliana do Julii bardzo blisko...
Ika_s - rośnie mały Antonio ;-) słodziutko ;-)
Gabi - nie daj się chorobie...( w zeszłym roku zaczęłam trenować...w sumie tylko liznęłam,ale zawsze o tym marzyłam...potem miałam małą kontuzję...no i gin powiedział "nie"...karate kyokushin....taka moja mała miłość)...tak więc nie daj się chorobie...bądź dzielna i walcz jak lew:-D
A gdzie nasz Hołowczyc w spódnicy???Egzamin tuż tuż...trzymam kciuki;-)
Fasolkowych nocy...dobranoc
 
Wczoraj rano tak się cieszyłam, że wszystko ze mną w porządku a całe popołudnie przeleżałam z bólami po prawej stronie podbrzusza. Postanowiłam pójść do lekarza rodzinnego mimo, że to chodząca wredota ale nie byłam już w stanie wytrzymać tego bólu. Na szczęście okazało się, że mojej dorki nie ma i zastępuje ją inna. Bardzo miła, dokładna emerytowana chyba lekarka. Kazała mi zrobić badania krwi i USG, na które idę dzisiaj popołudniu. Podejrzewa wyrostek (mimo, że nie mam innych objawów) albo torbiel na jajniku. Boję się okropnie i nie wiem co jest gorsze. Trzymajcie za mnie kciuki może to USG pokaże co się tam dzieje.
 
Fogia - gdy ja miałam pierwszy raz torbiel na jajniku i trafiłam z gorączką i bólami w lewym boku do szpitala...też stwierdzili,że to wyrostek...zbadali limfocyty - w normie - diagnoza odrzucona...następnie stwierdzili,że to kolka nerkowa - zbadali mocz - w normie - diagnoza odrzucona...potem przyszła kolej na badanie ginekologiczne - najpierw badanie przez panią gin,która tak mocno naciskała na bolące miejsce,że zeszłam z kozetki na kolanach...potem USG - diagnoza: ciąża pozamaciczna...przyjęcie na oddział...a na drugi dzień, kiedy to zbadał mnie cały sztab lekarzy ponownie zmieniono diagnozę: torbiel krwotoczna na lewym jajniku, lewy jajnik powiększony...
i pytanie: skoro podejrzewa wyrostek lub nawet torbiel,to dlaczego nie skierowała Cię do szpitala???przecież pęknięcie wyrostka grozi (...) ... a jak Cię bardzo boli,to tym bardziej masz prawo do natychmiastowej pomocy...
pytasz co gorsze???
nie wiem...ale gdybyś się położyła na kilka dni w szpitalu...a Twój mąż musiałby się zająć Filipkiem...i Ciebie by nie było kilka dni obok niego...może by się obudził ze swojego pięknego snu...
i nie martw się na zapas...wszystko będzie dobrze...w razie,gdybyś się źle czuła dzwoń po pogotowie...
albo do męża...niech się chłopak wykaże
 
reklama
Cześć dziewczyny!:happy2:
W sobotę o 14:00 mam egzamin z jazdy (pierwszy)... :sorry: rrr... Na szczęście jedzie ze mną mój mąż. Obiecał mi, że pojedziemy potem na zakupy do Wrocławia:rolleyes:. Najpóźniej o 15:30 okaże się, czy to nagroda, czy pocieszenie.:-p

jm80 - dziękuję!:wink: Co to ma znaczyć... latka już nie te...??? Niektórzy lekarze są po prostu okrutni! Nie do wiary, że takie rzeczy mówią.:wściekła/y: Moja mama urodziła brata w wieku 44lat. Jest cały i zdrowy! Ma już 9lat i jest super!
tolka23 - ja mam tak samo... nie wiem, czy dać "to samo imię". Mój mąż jest za, ale ja się waham:hmm:... Doskonale Cię rozumiem.
Gabi - GRATULUJĘ 4 rocznicy ślubu! Odpoczywaj i kuruj się!:yes:
Ika_s - bardzo ładne imię... Antoś.:rolleyes:
fogia - trzymam kciuki! Mam nadzieję, że to nic poważnego. Jm80 ma całkowicie racje. Ściskam Cię mocno!

Pozdrawiam Was wszystkie
 
Do góry