reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Karola - współczuję wczorajszych przeżyć - takich sytuacji boję się najbardziej i tego czy dam sobie w razie czego radę czy w porę zauważę... najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło. popatrzyłam trochę w necie na dodatki i chyba najbardziej by pasowały zwykłe cieliste, jak najmniej widoczne rajstopy. a co sądzisz o takiej stylizacji - troche romantycznie taka trochę bardziej rockowa

Magda - podobno 2 tygodnie po terminie to jest jeszcze w terminie, więc mam jeszcze trochę czasu :tak:

Plenitude - no to ja bym go chętnie pogłaskała - trochę bym nerwy ukoiła

Anilek - dziękuję, termin mam na poniedziałek ale zarówno mój gin jak i lekarka w szpitalu po badaniu stwierdzili że nie dotrwam więc się trochę "nastawiłam" że w tym tygodniu urodzę. szyjka mi się skracała już od około 20tc więc w życiu bym nie pomyślała że donoszę do terminu...

Agnieszkaala - współczuję że Alusia tak choruje i że co lekarz to inna diagnoza... ojj to mąż się nie postarał - może za długo się szykowałaś? ;-)

AniolkowaMamo - a kiedy Twój lekarz wraca? no bo jeśli rzeczywiście masz rodzić naturalnie to chyba lepiej poczekać aż samo się zacznie a nie męczyć i Ciebie i dzidzię? paranoja...

Emalia - tak naprawdę denerwować to ja się dopiero będę po poniedziałku. śliczne masz zwierzaczki!

Kobietko - a cóż to za zdawkowe "gotuję obiadek" - proszę nam tu swoim zwyczajem napisać co pysznego gotujesz, żebyśmy mogły się zainspirować :-):-):-) buziaki dla Ciebie i miłego wyjazdu
 
reklama
bett Ty tez juz na finishu,wow a dopiero co byl marzec...nie wiem kiedy ten czas zlecial nam.
Moj dr bedzie za tydz w czwartek o ile go nie wezwa do porodu czy na emergency.Aaaaaa!
Bo ja chodze na wizyty do szpitala a tam wiadomo jak jest- 100% life.
Chodze tez do polskiego lekarza prywatnie ale ona mi nie zrobi operacji w prywatnym gabinecie:(
Nie wiem,chyba wrzucam na luz,co bedzie to bedzie.Meczy mnie to wszystko,nie dosc,ze koncówka,czlowiek sie stresuje,jak to bedzie,jak przebiegnie poród,jak sobie dam rade z dzieckiem itp.to jeszcze mam ciagle niespodzianki.
 
bett Ty tez juz na finishu,wow a dopiero co byl marzec...nie wiem kiedy ten czas zlecial nam.
Moj dr bedzie za tydz w czwartek o ile go nie wezwa do porodu czy na emergency.Aaaaaa!
Bo ja chodze na wizyty do szpitala a tam wiadomo jak jest- 100% life.
Chodze tez do polskiego lekarza prywatnie ale ona mi nie zrobi operacji w prywatnym gabinecie:(
Nie wiem,chyba wrzucam na luz,co bedzie to bedzie.Meczy mnie to wszystko,nie dosc,ze koncówka,czlowiek sie stresuje,jak to bedzie,jak przebiegnie poród,jak sobie dam rade z dzieckiem itp.to jeszcze mam ciagle niespodzianki.

ale Ty też już prawie na porodówce. tak naprawdę to od nas niewiele zależy i jesteśmy trochę zdane na łaskę lekarzy, więc może rzeczywiście lepiej się za bardzo tym nie denerwować bo i tak niewiele poradzimy. szkoda tylko że wcześniej zaczęli Cię nakręcać na to CC i jak już się nastawiłaś to teraz znowu zmieniają... ja się nastawiłam że chcę urodzić skutecznie a co oni na miejscu wymyślą i czy w ostatniej chwili nie okaże że muszę mieć CC to już jest dla mnie kwestia drugorzędna. najważniejsze żeby młoda się jak najmniej wycierpiała - ja dam radę, w końcu to ból tylko fizyczny... trzymam kciuki żeby Ci się jednak udało porozmawiać w czwartek z Twoim lekarzem, niech się wypowie co on o tym myśli i w razie czego wystawi Ci skierowanie na CC. a co stresu jak sobie dasz radę, to mam to samo. wcześniej bardziej się bałam porodu i myślałam że w domu jakoś to będzie a teraz zaczynam się obawiać tych pierwszych dni, że zapomnę o czymś ważnym...
 
aniolkowamo niestety kazda kochajaca matka martwi sie o swoje dziecie...ja wciaz łape sie na tym,ze patrze czy mala oddycha jak spi...dlugo nie spala w swoim lozeczku ktore stoi doslownie kolo naszego lozka...ona nie chciala,a ja jej nie uczylam.spala w lezaczku.teraz jest juz wieksza i nie wygodnie jej spac w lezaczku.teraz tylko lozeczko,bo tam zabawki,karuzela,albo na moich rekach,ale to rzadko staram sie jej nie przyzwyczajac...co do cc to z jednej strony fajnie jak bys urodzila naturalnie,ale z drugiej po co w 38tc wywolywac porod??troche bez sensu.a sa szanse zeby twoj lekarz wrocil jakos niedlugo?emalia ja jej dmuchałam i nic...:-(...kobietko gdzie jedziesz???? mało cie ostatnio...:-(...bett nooo niezle...mam czarne rajtki,takie buty tylko kurtki nie mam...:crazy:...bede kombinowac...:tak:.najpierw niech mi sukienka dojdzie.

kurde,ale nam sie zaraz dzieci posypie:-) super.juz czekam na fotki:-D...forum sie przerzedzi...:-(...kochane my to mamy jazdy z tymi fotkami:-D.to ja wam pokaze jakiego kota CHCIAŁA BYM miec,ale to nierealne,bo maz nie znosi kotow:wściekła/y:...
kot_syjamski.jpg
 
ja jadę do teściów jutro z mężem ,a ugotowałam zupkę ogórkową :)
no dobra to Wam napiszę coś więcej :)
dostałam @ i umierałam od rana nie mogłam z łóżka w ogóle wstać masakra jak poród boli bardziej to ja się będę darła wniebogłosy chyba , a tak serio to myślę cały czas o starankach jeszcze kilka miesięcy zostało no i jak już zacznę się starać to będziecie miały mnie dość bo będę się relaksować na bb w czasie ciąży i staranek :) także spokojnie wkręcę się z powrotem w temat :)
 
Ehh,chca wywolac poród w 38tc bo sami sie boja o te ciaze,tzn.wszystko jest okej ale w Polsce tez jest taka procedura,ze kobietom po traumatycznych przejsciach konczy sie ciaze juz w 37tyg.i w Polsce robi sie cc bez mrugniecia okiem.
Tutaj dobre i to,ze chca te 2 tyg wczesniej sie nami zajac.Widze,ze sami sa w strachu,bo wczoraj mi dr mowila,ze gdybym sie czyms niepokoila,inaczej sie czula,czy nie czula ruchow to mam przyjsc na emergency od razu i sprawdzic czy jest okej,chocbym miala przyjsc tylko po to,zeby sie przekonac,ze jest fine.Widze,ze oni tez sie mna stresuja nieco...
A tak z innej beczki to rozczula mnie widok tych malych ubranek,ktore sie susza na suszarce:))) Takie male ubranka jak dla lalki:) Jak skladam te sweterki czy spodenki to mi sie przypominaja czasy kiedy bylam mala i mialam taka lalke-bobaska a moja babcia mi robila na drutach ubranka dla tej lalki-takie wlasnie male sweterki i spodenki.Piekne rzeczy mialam:)
A w ogole to prowadze kampanie anty-pink:) Nie mam nic rozowego dla Malej:)
no moze tylko jedne niedrapki sa rozowe a tak poza tym to bez,zolty,czerwony,granatowy,bialy,zielony.
Kocyki bezowe,kombinezon kupilam taki w formie pluszowego misia- tez bezowy.
Wozek bedzie czerwony.
Nawet mojej Mamie powiedzialam,ze nic rozowego ma nie kupowac.I pozniej mi mowila,ze takie sa piekne rzeczy dla dziewczynek w tym kolorze a ona nie moze kupic.
To samo zapowiedzialam znajomym,ktorzy maja nas odwiedzac na turnusy w grudniu:)

Co do porodu SN to ból nie do opisania...Ja sie tak darlam,ze na IIgi dzien chodzila po porodówce i przepraszlam polozne i lekarza.
Nie mialam znieczulenia,bo mialam goraczke i nie mogli mi podac i darlam sie nie nieboglosy.Moj M stal przy mnie i powiedzial,ze w zyciu takiego krzyku nie slyszal,nawet w najgorszym horrorze.
Bol jest straszny,ale trzeba to przezyc,nie ma wyjscia.Za to pozytywne jest to,ze po godzinie wstajesz z lozka i zadnego bolu nie ma.
 
Ostatnia edycja:
Co do krzyków porodowych to ja jak czekałam na CC to akurat był poród. Babka darła się strasznie, a ja dziękowałam Bogu, że mam cc:tak: jak to taki ból jak miałam przy poronieniu to ja bardzo dziękuje, wolę CC;) Ale oczywiście poród sn jest mniej inwazyjny.
 
no ja krzyczlam bardzo...ale wole to niz cc...i znieczulenia nie mialam-u nas sie nie podaje...
a teraz z innej beczki...musze sie wreszcie komus wyzalic,bo juz za dlugo nosze to w sobie...kilka dni temu bardzo poklocilam sie z mezem...poszlo o to,ze juz poraz kolejny zadecydowal o czyms za moimi plecami...chodzi o to,ze ustalilismy,ze chrzestnym malej nie bedzie meza brat,bo to alkocholik i cpun.maz sie zgodzil ze mna w 100%.druga sprawa jaka ustalilismy to taka,ze na chrzciny zapraszamy tylko chrzestnych i naszych rodzicow,bo nie stac nas na zadne wieksze przyjecie.tez sie zgodzil tym bardziej,ze teraz ma 300zł mniej z wyplaty...co sie okazalo kilka dni temu przychodzi do domu i oznajmia mi,ze jego brat bedzie chrzestnym i,ze zapraszamy jego dziadkow z oby dwuch stron...łacznie 4 osoby...krew sie we mnie zagotowała.probowalam pytac czemu zmienil zdanie to wytlumaczyl sie tym,ze glupio nie zaprosic dziadkow a brat moze sie kiedys zmieni...mielismy prosic jego kuzyna,ktory juz sie zgodzil...twierdze,ze duza wina lezy po stronie jego babki,ktora zadzwonila do tesciowej z pretensjami jak to mozliwe,ze bierzemy kuzyna na chrzestnego,a nie brata...(ona nie wie o wyskokach młodego)...tesciowa zadrynala do meza tj swojego synka a ten jak choragiewka zdanie zmienil nie dyskutujac ze mna o tym co wiecej powiedzial,ze mam gowno do gadania...nigdy nie bylo takiej klotni.wyzwalam go od pieprzonego dwulicowca,ze jego rodzina wiecznie sie wtraca,ze ludziom chcieli by zycie ustalac,ze jego mama jest nie lepsza,ze ma sie zajac swoim zyciem...myslalam,ze po kilku dniach mi przejdzie jak zawsze,ale nie tym razem...odkryłam,ze zaczynam widziec coraz wiecej jego wad...zalet juz prawie wcale...zastanawiam sie czy nie zabrac malej i nie przeniesc sie na jakis czas do mamy zeby odpoczac...jak wraca do domu to nie ciesze sie,wkurza mnie jego obecnosc...kazde slowo,gest wywoluje mega nerwy i prowadzi do kolejnej klotni...nie potrafi sie dobrze mała zajac...nie umie jej nakarmic...wszystko,a raczej wiekszosc robie sama,musze mu wszystko tlumaczyc,pokazywac,a dziecko jest juz z nami 2,5msc...nie wiem jak to bedzie...jestesmy po cywilnym slubie na nast.rok mielismy miec koscielny...nie bedzie.nie chce juz mu powiedzialam,ze nie chce wiazac sie jeszcze powazniej,bo po koscielnym ciezej jest sie rozwiesc...nic nie powiedzial...kilka dni minelo,a ja nadal tkwie w tej decyzji co wiecej uwazam,ze jest sluszna.nie pozwalam sie przytulac,o wiekszych pieszczotach nie ma mowy...poprostu denerwuje mnie jego obecnosc...
 
reklama
Gatto koniecznie odezwij się do mnie jak nabierzesz sił!!

Anilek widzę Twoje suwaczki!! :tak:

Elka super wieści!! Rośnijcie zdrowo!! :-D

Wiadomość do córeczki Bett: Martusiu jako że jesteś moją ulubienicą i imienniczką w jedym szanownie Cię proszę żebyś zechciała wyjść z brzusia jak najszybciej!! E-ciotki czekają :-D

Bett ja choruje na białe meble w pokoju dziecięcym ale mój mąż się na nie nie zgadza :zawstydzona/y: Musimy jakiś kompromis uzyskać w tej kwestii! Wrzuć fotkę pokoiku Martusi :tak:

Lenka gratuluję ruchów ale współczuję choroby! Kuruj się Kochana!!

Karola dzięki Bogu Alusi nic się nie stało!! Niestety przy dziecku nawet malutkim trzeba mieć oczy dookoła głowy, bo czasem sekundy dzielą od tragedii... A co do sytuacji z mężem- bardzo mi przykro. Nie jest wobec Ciebie uczciwy i rodzina ma na niego wielki wpływ;/ Nie poradzę Ci co powinnaś zrobić, bo to musi być wyłącznie Twoja decyzja zgodnie z tym co czujesz...

Agnieszkaala no to rzeczywiście romantyczny wieczór pełen sexu mieliście hehe :-D Zdrówka dla Alusi!!

AniolkowaMamo a kiedy lekarz Twój wraca? Nie możesz się z nim jakoś telefonicznie skontaktować??
 
Do góry