dziewczynki dziękuję za słowa otuchy...
Jestem u mamy, bo moja siorka z francji przyjechała na tydzień, ale powiem wam, że czuję się jak 5 koło u wozu z tym leżeniem. każdy coś robi: gotuje, sprząta, zajmuje się dziećmi a ja damulka leżę. Sytaucja patowa: jak leżę, to mam wyrzuty sumienia, że leżę, a jak nie leżę, to mam wyrzuty, że nie leżę... Chyba wrócę do domu... Mam nadzieję,że w sobotę na USG będzie dobrze... Na przekór wszystkiemu wstawiam suwaczek. może właśnie tak trzeba? Pozytywnie myśleć? Chociaż przed wizytą miałam dobre przeczucia, a tu przykro. No więc na opak moim przeciuciom i intuicji, której nie mam wstawiam.
kasia: siedź, oglądaj, czytaj, wypoczywaj
aniii: kurczę problem alkoholizmu nie jest łatwą sprawą... Trzymam kciuki za Twoją siostrę i jej synka.
plenitude: kciukasy za duphaston, pęcherzyk i co tam jeszcze trzeba! &&&&&
loi: no kurczę paprze ci się i paprze... może lek pomoże, bo on przeciwkrwawienny jest. też go biorę 3x2 dziennie.

kasia: siedź, oglądaj, czytaj, wypoczywaj
aniii: kurczę problem alkoholizmu nie jest łatwą sprawą... Trzymam kciuki za Twoją siostrę i jej synka.
plenitude: kciukasy za duphaston, pęcherzyk i co tam jeszcze trzeba! &&&&&
loi: no kurczę paprze ci się i paprze... może lek pomoże, bo on przeciwkrwawienny jest. też go biorę 3x2 dziennie.