Wchodze tutaja i znowu widze,ze zle sie dzieje
![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
(
Gosiulek bardzo mi przykro.Przytulam Cie wirtulanie i zapalam {
[*]}
Marka równiez bardzo,bardzo mi przykro..Swiatelko dla Aniołka {
[*]}
Cholera,co sie dzieje?
Ostatnio sluchalam w radiu polskim,ze jakies kobiety zostaly aresztowane,bo sprzedawaly tabletki poronne innym glupim babom!!!za okolo 2 tys.i biznes na tym robily!!!
I takie glupie krowy szukaja tabletek na poronienie a tutaj tyle wspanialych,dobrych,cieplych kobiet leje lzy nad uracoanym macierzynstwem.
Nie rozumiem tego totalnie!!!Czemu jedni nie chca a moga a inni chca a nie moga i musza przezywac takie tragedie,chowac swoje dzieci na cmentarzu...chodzic na male grobki i do konca zycia miec pekniete serce a inne tabletek poszukuja,zeby "rozwiazac problem".
Napisze Wam troche good newsów:w koncu dostalam sie do polskiej ginki i mowie jej,ze mnie brzuch boli,napina sie itp.a ona,zebym pokazala w ktorym miejscu.No i okazalo sie,ze to od zoladka,bo macica jest "dopiero" pod pepkiem a mnie raczej góra brzucha tak strasznie boli...Dala mi leki oslonowe na zoladek i jak reka odjal,zadnego bolu,brzucha mi tak nie "wywala",mam normalny,maly ciazowy brzuszek a wczesniej wygladalam jak balon.
Zbadala mi szyjke,dluga,zamknieta.Zadnych skurczy nie mam,wszystko dobrze.Ufffff a ja sobie nawkrecalam juz takich rzeczy!!!Ale na serio mnie strasznie bolalo ale teraz czuje sie super.
Malenka wazy juz ponad 600 gram i juz sie glowka skierowala w dól ale ginka mowi,ze za godzine moze byc juz w innej pozycji,na tym, etapie dziecko ,moze byc wszedzie.
Lozysko sie podnioslo i wszystko jest git.Mam pracowac na ile dam rade,nawet do 8go miesiaca.Jak na razie pracuje,mysle o polowie wrzesnia ale zobacze jak to bedzie,czy bede jeszcze tak dlugo mobilna.
Mam nadzieje,ze wkrotce to zle fatum stad odejdzie i wroci dawny optymizm.Pozdrawiam.