reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Gosiulek trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze!!!!

Miliondi, aż przykro czytać o tej znieczulicy wśród personalu szpitalnego jaką opisujesz.. :( Ja miałam dwa różne doświadczenia i to w tym samym szpitalu. Za pierwszym razem lekarka pełna empatii, nie dość, że nie ona została do mnie wezwana tylko akurat wchodziła do gabinetu, to mnie od razu wzięła, to jeszcze przekazała mi złe wiadomości w bardzo delikatny sposób. Miała też czas na rozmowę, wytłumaczenie wszystkiego i po prostu wykazała taką "ludzkość". Za drugim razem lekarz bardzo niesympatyczny, zły, że wogóle przyszłam. Od razu na dzień dobry powiedział, że nie mają miejsc, że wczesna ciąża, że brak karty ciąży. Okropność. Poczułam się jak intruz.

Myszka - trzymam kciuki za Was &&&&&& :) bardzo się cieszę!!!

As - śliczna jest Twoja Córeczka!!!!

Plenitude dziękuję. I trzymam kciuki za Ciebie Kochana &&&&&&&!!!

Karola, Ty już końcóweczka ciąży... :tak:

Duncus dobrze, że piszesz o tej drożności. Ja znałam tylko ten sposób który opisałaś przy NFZ. Kojarzyłam to jedynie z bólem. A tu proszę, da się inaczej. W każdym razie kochana trzymam kciuki za Was!!!

Anilek korzystaj ze wszystkich badan jakie dają Ci na NFZ. Ja po dwóch stratach, mimo, że prosiłam to nie dostałam nic...

Anii wypoczywaj!!! Udanego urlopu ;-)

Ja mocno zaciskam kciuki za wszystkie nasze Ciężaróweczki i Staraczki!!!!
 
Anilek dziękuję za troskę. Raz jest lepiej, raz gorzej. Jestem jakaś taka spokojna, ale i zrezygnowana. Daje sobie czas, bo wiem, że teraz on mi jest najbardziej potrzebny. Mam tylko nadzieję, że pod kątem medycznym będzie wszystko ok i nie będzie potrzebne łyżeczkowanie. Najchętniej wyskoczyłabym sobie na jakieś wakacje ale mąż nie dostanie teraz urlopu :confused2: a bez niego to ja się nie lubię ruszać ;-)
 
gosiulek && dla was trzymaj sie kochana

karola ja również ochraniacz jak najbardziej tak, fajnie że takie cosik wymyslili tez pomyslałam że ochrona anty-kotowa :D hehe , co do pościeli wiem że trzeba kilka i jak juz sie weźmiemy za zakupy to pewnie bedą różne, sie obada zakupy planujemy po 30 tc więc jest troche czasu

anilek to jesteś o miesiąc młodsza odemnie ja w styczniu 35 :D

lii trzymaj sie kobitko



jutro mam ginkowizytancje proszę o kciukacze dla NAS i z góry obie dziekujemy ślicznie


SPOKOJNEJ NOCY


 
liljano bardzo mi pomogłas.dziekuje.co do "zapasów" to bardziej chodzi o kwestie finansowa jak bedziemy mieli pieniadze z pzu za urodzenie dziecka to chcielismy zrobic maly zapas wlasnie zeby chociaz z tym na jakis czas miec spokoj.
Ty schowane pieniądze mniej miejsca zajmują niż paczki pieluch. ;-) A promocje na Dady są, ale rzadko, bo tylko w promocjach opłaca się robić zakupy większe. :tak: No i "2" też nie używa się w nieskończoność, "3" i "4" dopiero trwają dłużej, więc nie szalej, daj dziecku rosnąć ;-)

Dziękuję Kochane. Ja na razie robię sobie przerwę ze starankami, może na pół roku, może na rok. Nie mam już siły, muszę troszkę zwolnić. Pewnie poproszę ginekologa o tabletki antykoncepcyjne, bo moje cykle bywają dość rozchwiane. Porobię przez ten czas badania, co się uda to wyproszę na NFZ, co się nie da to kij w nery, i tak zrobię.
I dobrze, bardzo wiele z nas potrzebowało tego czasu, wyciszenia, a potem pojawiał się u nich suwak, ni z gruszki ni z pietruszki, a teraz tulą swoje Maleństwa. Trzymam kciuki by ten schemat i Ciebie dotyczył. :tak:

Pierwszy raz jestem w takiej sytuacji,że sama się oczyszczam...więc nie wiem co się w trakcie tego dzieje:( Lekarka rzuciła tylko hasło:jak zacznie sie jakiś krwotok to migiem do szpitala...Nastraszyła mnie,więc staram się przejść przez to bez komplikacji,unikam gorącej wody z obawy przed jakims krwotokiem,na bóle łykam przeciwbólowe,no spy wzięłam tylko dwie,więc dobrze,że mnie uświadomiłyście teraz.Póki co ma wrażenie ,że mam @,fakt,że ciut słabszą niz zawsze. Mam tylko nadziej,że na kontroli wyjdzie,że wszystko samo ładnie zeszło...szpital nie dla mnie,swoje w lutym już przeżyłam:(
Krwotok rozpoznasz, wszystko inne odbywa się tak jak @, tyle, że może trwać:
- długo i być skąpe
- krótko i w większych ilościach
- długo i być w większych ilościach
- będziesz robić siusiu i dodatkowo z Ciebie wyjdzie skrzep
Wszystko to jest mało przyjemne, bolesne, bo serce krwawi i starać się przy tym psychicznie nie paść. :-(
Jesteś kobietą, silną kobietą i ... musisz dać radę.


Karola - ja na początek kupię jedną paczkę tych najmniejszych, a w razie czego wyślę męża do sklepu żeby dokupił. też słyszałam o tych Dada, że są fajne
Polecam!

ja tak na chwile wpadlam do Was i co widze Anty rezygnuje ze staran?? a to czemu?? kochana potrzeba cierpliwosci i pozytywnego myslenia :-) trzymaj sie i nie rezygnuj, bo warto walczyc nawet gdyby to byly lata...

dla staraczek swiezutka porcja fluidkow
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
trzeba wierzyc dziewczynki, a na prawde sie uda :*
Każda z nas jest inna i czasem potrzebuje wyciszenia przed kolejnymi staraniami, a Tobie gratuluję owocu, który w Tobie kiełkuje i zaciskam kciuki by kolejne 8 miesięcy upłynęło spokojnie i książkowo. :tak:

no my gdyby nie zachomikowana kasa z zeszłego roku nie dalibysmy wogóle rady chyba nic zrobić z naszym obecnym zasobem finansowym ... tym bardziej że ani ja ani M nie opłacamy obecnie PZU także możemy liczyć jedynie na becikowe jak sie mała urodzi i na bieżące wypłaty. Ale wierze że damy radę.
Biorąc pod uwagę, że wartość skłądki razy 12 miesięcy to wartość tego co się z PZU dostaje to żadna oszczędność/dopływ kasy w budżecie. ;-)

Dziewczynki robiące pomiary i obserwacje owulki mam pytanie do was:czy przy w miarę regularnych cyklach (27-28 dni) owulacja zawsze jest dokładnie w połowie cyklu?Czy też "skacze" to jakoś?
Owulacja może ulec zmianie, regularne cykle nic nie znaczą, wystarczy stresik i owulacja się przesuwa.
 
IZW: czyli jestem miesiąc starsza, a rocznikowo rok;-)... Jak miło, a ja myślałam, że tu prawie same dwudziestki, a tu proszę...:-)
Kcikasy za wizytancję oczywiście są &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Fajnie,że będziesz miała dziewczynkę. :tak:

gosiulek: &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jutro postara się pójść na usg gdzieśKarola trudno nie zauważyć czegoś co zostaje na recznikuNo właśnie nie wiem czy którąś ta drugak miała dlatego o tym pisze .Tak mam prawie 39lat.

gosia,ale ja nie twierdze,ze jest inaczej tylko pogarszasz swoj stan takim umeczeniem...co mozesz zrobic???? nic...leki masz,u lekarza byłas,pozostaje czekac.przeciez nikt ci nie powiedział,ze rozpoczeło sie poronienie.czy sie myle??? serdunio biło,teraz krwawisz,wiele dziewczyn tak mialo,ale jestes po konsultacji lekarskiej zrobilas co mogłas...

Iiii no wlasnie i coraz gorzej ja znosze:-(...Izw nio ty to masz kochana jesio troszke czasu na zakupy.prosze oto &&&&&&.martyyyyna my jak szlismy to ja wzielam wszystkie badania jakie robiłam do tej pory+ wypisy ze szpitala.a pytania???? chyba beda nasuwac ci sie same jak juz tam bedziesz.no ja pytałam czemu tak sie stalo i czy wogole bede mogła miec dzieci.dwa podstawowe mysle.Liljanko dziekuje za rady.a jak juz piszesz o "3","4" to kiedy mniej wiecej dzieci zaczynaja ich uzywac???mniej wiecej w jakim miesiacu?a co do zakupow zapasowych to nie nie no takich zeby szafe cała zajac to nie planuje:-D:-p.

kochane a u nas juz coraz ciezej...wczoraj u mamy jak bylismy na obiedzie złapał mnie skurcz i tak lapal,puszczal,lapał i az mnie w kroczu tam w srodku mega kuło...:baffled:...az musiałam przykucnac zeby przeszlo.podejrzewam,ze szyjka znowu zaczeła bardziej mi sie rozwierac czy tam sracac...u tesciow pozniej tez mialam podobna sytuacje...w domu w nocy jeszcze i narazie spokoj.brzuch juz na najnizszym pulapie,a do wc na siku chodze co minute,dwie.dosłownie wyjde i czuje ze juz musze wrocic,a jak usiade to kropelka i koniec imprezy:baffled:...moja mama zgodnie twierdzi,ze jeszcze tydzien i sie rozpadne:szok:.no ja mam nadzieje,ze jesio troche dłuzej...juz czuje takie parcie jakby mi sie cos...chcialo....no,ale moze jesio wytrzymam troche??? chociaz do wizyty u gina,bo mam 22go...
 
Do góry