reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Ja tez z wiadomosciami..
Tym razem powiem : Karola witaj w klubie.. Za Waszą namową i podejrzanych twardnieniach brzucha zadzwonilam do mojej gin i kazala przyjechac.. Powiedziala, że dobrze zrobilam , bo te twardnienia groża mi przedwczesnym porodem... Po tym co przeszlismy musimy dmuchac na zimne... Od razu zaczela pisac zwolnienie.. Mam nakaz lezenia i dostalam fenoterol i staveran.. W sobote mam jechac do szpitala to mi zrobi ktg... jesli sie polepszy po lekach to dobrze a jesli nie to czeka mnie szpital:-( Mowila,ze szyjka na szczescie sie nie rozwiera.. No i słuchalismy serduszka.. Usg nie mialam..

Cięzkie to zycie...
 
reklama
Enya, jesli moze miec prace w Polsce, a Ty tak bardzo nie chcesz wyjezdzac, to faktycznie najlepiej by bylo zeby wrocil. Wiesz.. Facet. Dla niego wazne jest ze moze Wam zapewnic lepszy poziom zycia, choc pewnie i on teskni przeciez. Zycie na emigracji wcale nie jest takie cukierkowe, w zasadzie jedyny plus to ten finansowy.
Zjola, dobra wersja zdarzen - gin sobie poczyta i bedzie cos decydowal.

Kurcze, portki mnie cisna! Cos to szybko mi brzuch wylazi...:szok:

Własnie kłaczku o to chodzi:-) K. tęskni i to bardzo, bije się z myślami co tu zrobić, a pogodzić się nie da;-) Wiem że mu ciężko, ale łazi blady i dumny jak przyjedzie bo stać go na to na co wcześniej nie miał kasy,no i ma gest bo zabiera mnie do restauracji, kupuje mi ciuchy i ma poczucie że jest głową rodziny. Wreszcie ktoś Go docenia i płaci mu solidnie....Ja wiem o co chodzi i dlatego daje mu jeszcze pół roku na "dorobienie". Potem niestety "wóz albo przewóz".
Zjola, kłaczku Wy miałyście być niby "naczelne geriatrie" tego kraju a tu dajecie czadu :-) Jedna zapakowana, druga zapakowana, niejedną młódkę wyłożyłyście na łopatki:-)Ale fajnie, ja też tak chceeeee!!!!:-) Zjola ja wiem że będzie dobrze bo innej opcji nie ma:-)
 
dziewczyny z tymi wszystkimi zlymi wiadomosciami, plamieniami i reszta tak sie zestresowalam, ze chyba sobie tez cos ubzduralam, ze mam rozowawy sluz i nie wiem czy tak bylo naprawde czy sobie to tylko wyobrazilam. Jak moj eM wrocil to mu zapodalam pod nos ten sluz i stwierdzil, ze nic tam niezwyklego nie ma....juz zglupiec mozna od tego!!
 
:-D gatto, zapodałaś mu śluz pod nos? ło matko...własnie to sobie wyobraziłam :-D
aniunia, karola, odpoczywajcie ile się da. tutaj wszystkie ciocie moooooocno trzymają kciuki. tylko spokój, jak to kłaczek powiedziała, choćby było ciężko, postarajcie się odpoczywać, odprężyć ile się da. ja tu się jeszcze pomodlę, reszta dorzuci swoje tajemne moce i będzie dobrze :)
karola, moja kuzynka też tak miała, w 34. tygodniu była i lekarz kazał jej leżeć i odpoczywać, 5 tyg później urodził się maluch, zdrowy i piękny, poród wręcz musieli wywoływać, więc spokojnie :)
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny trzymajcie sie napewno wszystko bedzie dobrze trzymam kciuki za Was i Wasze Fasolinki &&&&&&&&&&&&&&
Kurcze martwi mnie troche brak info od Zjoli...tfu tfu bedzie dobrze innej opcji nie ma!!!!

Pozdrawiam Wszystkie Foremki :**
 
karolka powiem ci tak ta moja znajoma miesiąc + 1 tydzień przed terminem (czyli prawie tak jak ty) miała taką sytuację że szyjka zaczeła sie rozwierać miała na 3 cm i dokładnie to samo jej lekarz powiedział co tobie moze Pani urodzić w ciągu kilku dni albo za miesiąc - urodziła 2 dni przed terminem, tez miała nie głaskac i jak najmniej dotykać brzucha
nie powiem że nie było stresu, bo pracowałam z jej siorką cała rodzinak jak na szpilkach, ale wszystko se dobrze skończyło i wam tego rówież życzę!!!

aniunia wszytko będzie ok - najważniejsze dużo odpoczywac i jak najmniej sie stresowac, jesteś na tym etapie ciąży co moja siorka, która niestety tez dziś wróciła cała popłakana ... bo tak ja nastarszył gin, troche sie źle ubrała w obcisłą kiecke i miał trudności ze zbadaniem ale to mógł zwrócić jej uwage ze ma ta kiecę zdjąć albo podciągnąc do góry całkiem, no i badając wziernikiem ją zachaczył i skaleczył ta z bólu popuściła a że mocz ma jak wodę ... gin sie wystraszył ze jej wody odeszły ... tym bardziej ze chwilę wczesniej mu gadała że wieczorem bolał ją brzuch ... masakra ... zaraz usg - okazało sie że wszystko ok ... ale co przeżyła to masakra, on zreszta sie nieźle wystraszył eh...

mam nadzieje że u ziółka wszystko ok

gatto :D aparatka jesteś :p

trzymam za was kochane kciukacze życze jak najwięcej spokoju i tylko dobrych nowinek &&
 
Ostatnia edycja:
Kasia - fajnie, że tak się ułożyło Twoim rodzicom. trzymam kciuki za starania &&&&&&&&&&&&&
Karola - dacie radę!!! wiem, że chciałabyś ją jeszcze troszkę potrzymać w brzuszku, więc postaraj się oszczędzać i odpoczywać. no co poradzisz że ona czuje że ma taką kochaną mamę i już się nie może doczekać żeby ją zobaczyć. trzymam kciuki żebyście jeszcze troszkę wytrzymały &&&&&&&&&&&&&
Aniunnia - dobrze, że pojechałaś i że Cię w końcu na zwolnienie wysłała. łykaj grzecznie proszki i leż jak najwięcej, &&&&&&&&&&&&&&
 
nic kobitki ja znikam do wyrka, za duzo emocji dzisiaj i padam na ryło, chociaż w sumie juz prawie 23, papa do jutra
 
Hej,
Nie chce podkrecac atmosfery ale ja tez nie mam dobrych wiesci.Tylko,ze u mnie sytuacja jest totalnie beznadziejna,bo u nas dopiero 21 tygodni.
Napina mi sie brzuch od dwoch dni,ale tak,ze czuje,ze pekne.Jutro mam akurat wizyte w szpitalu irlandzkim ale oni tutaj nic nie robia w takiej sytuacji,nie klada do szpitala,nie daja lekow,nic totalnie.
Tak ze Karolcia chcialabym byc na Twoim etapie 34 tyg.O Mamo!!!Gdyby cos to ten 2 tyg spokojnie Cie przetrzymaja w szpitalu.
Aniunia równiez,kawal czasu za Toba.
A ja co mam powiedziec?21 tygodni???
Poprzednia ciaza zakonczyla sie w 26tyg.porodem.
Nie wiem,moze panikuje,jutro po szpitalu jak mnie oleja to pojde do polskiej ginki i zobacze co ona powie,pewnie mnie na zwolnienie wysle.Ja nadal pracuje a raczje tyram!!!I dzis postalam podwyzke.A tutaj w Irl nie ma zwolnien platnych wiec chcialam pracowac do 26 lub 30 tc.bo co moge zrobic to odejsc z pracy na jakis smieszny zasilek,jakies gorsze ale coz...
Zobacze co jutro sie okaze.
3majcie sie!!!
 
reklama
cześć Kobietki...
Bett oj to lipa...w takim razie zostało Ci większe polegiwanie...ja też się boję o swoją szyjkę...często łapią mnie skurcze, napinania brzucha...i taki dziwny ból w samiuśkim dole brzucha...na szczęście wizyta już niedługo
karola biedactwo...nie stresuj się tak bardzo bo to tylko pogarsza sprawę...moze uda się małej jeszcze trochę pobyć w brzuchu...trzymam kciuki żeby siedziala tam jak najdłuzej...i za Ciebie oczywiście
Aniunia rany ale lipnie...kurcze no leż i wypoczywaj teraz...musi być dobrze

jakoś tak dziwnie dzisiaj...same niefajne nowiny...
ciekawe co z Zjolą?

u mnie też jakoś tak dziwnie...wybrałam sie dziś nad zalew...pomyślałam sobie fajny, chłodniejszy dzień...wiaterek, słońce za chmurami...i tak pojechaliśmy...na 3,5 godz. nie powiem, było mi bajecznie...poleżalam. ale wróciłam tak czerwona i spalona że szok...wszystko mnie piecze...a wiem że takie spieczenie raczej w ciąży bezpieczne nie jest...jestem zła na siebie jak nie wiem co...do tej pory jak jeździłam nad wodę to tylko późnym ppopołudniem...no kurcze nie wiedziałam że tak mnie weźmie...a ze mam jasną karnację i opalam się na czerwono to wyobraźcie sobie jak ja wyglądam...do tego najadłam się słodkości i teraz mi niedobrze...ten dzień jest lipny...idę spac. mam nadzieje że z dziewczynami będzie ok.samasię boję jakoś o te moje napinania i twardnienia brzucha...wystraszyłam się jakoś czytając te wszystkie posty...:no:

no nie...AniołkowaMamo ty tez???rany...cóż mogę napisać...trzymam kciuki żeby było dobrze...ściskam kochana
 
Ostatnia edycja:
Do góry