ziółko no na bank fałszywy innej opcji nie ma, dobrze że masz tą wizytę bo stres ... wiesz sama przeca jak jest, można se walczyć w głowie z myślami ale po co jak można sie w realu uspokoić ... a takie info jest bezcenne
reklama
myszka2829
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2011
- Postów
- 4 773
Aniunnia nie mialysmy na celu Cie straszyc bron Boze, podzielilysmy sie tylko swoimi doswiadczeniami, a poczucie ze juz jest bezpiecznie i nic sie zdarzyc nie moze bywa cholernie zawodne... zawsze lepiej wejsc i sprawdzic co w trawie piszczy niz snuc domysly i sie bez potrzeby denerwowac. Trzymamy wszystkie za Ciebie i pozostale ciezarowki kciuki z calych sil i ostatnie co chcialybysmy to narobic Wam problemow.
Enya rozumiem Twoja sytuacje, a zycie na emigracji moze byc chwilami trudne, ale wszystkie bariery da sie przeskoczyc pod warunkiem ze mamy wsparcie w bliskich :-)
Mnie wspomnienie o rozstaniu skojarzylo sie z "the end" stad moj post, czasami gdy stawiamy kogos pod murem i nie dajemy wyjscia... mozemy przegrac, trzeba brac taka ewentualnosc pod uwage stosujac "szantaz". Ja tak jak Gatto postawilam wszystko na jedna karte, zwiazki na odleglosc moze i istnieja ale nie w moim przypadku, ja sie do tego nie nadaje ;-). Robiac podsumowanie plusow i minusow bralam pod uwage jaka przyszlosc moge dac mojemu synowi... bo ja to juz polowe zycia mam za soba, a mlody cale przed. Brutalna prawda byla taka, ze w PL zatyrasz sie za marne grosze, zestarzejesz przed czasem, na urlop wyjedziesz raz na 5 lat, a jak zachorujesz... akurat wycofaja twoje leki z list refundowanych i bedziesz ostatnie grosze wydawac, zeby przezyc... to nie to co chce dac synowi. Caly czas mu powtarzam "ucz sie dziecko, a w zyciu bedzie ci latwiej..." ale w naszym kraju malo ceni sie inteligencje i laduje ona w posredniaku i MOPSie z cala reszta... i jak mialabym potem spojrzec malemu w oczy i powiedziec, ze co czasy sie zmienily??, czy ze matka nie wiedziala co mowi?? Smutne to, ze aby zyc jak czlowiek (nie mowie o kokosach), zmusza sie ludzi do ucieczki, ale jak zerkam na glupie ceny w PL i tu... tu jest taniej, tansza zywnosc, tansze i wieksze mieszkania, praca jak sie chce jest (na upartego zalatwi sie i bez jezyka, a jak i pochodzi wg systemu to i kursy dostanie)... tak jak u Klaczka z socjalu da sie zyc normalnie, przy malych oszczednosciach w miesiacu i z socjalu da sie jechac na urlop... nie da sie wszystkiego dokladnie porownac... ale da sie wyzyc i oplacic wszystko z jednej pensji... w PL z dwoma pensjami sa problemy, a do tego ceny unijne, a zarobki te same co wczesniej... to jest paranoja.
Dla dokladnego obrazu sytuacji: zalozmy ze obie mamy do dyspozycji po 1200 (nie podaje jednostek, bo nie maja sensu... po chleb nie pojade do PL;-)) wiec cieszacy nas temat dzieci... tu lozeczko kosztuje 59, w PL to samo lozeczko w tym samym sklepie) kosztuje 169... smoczki dla maluchow (fikusne) tu sa do max 30 (ok jak ktos chce z diamentami i platyny to i tysiace;-)), w PL i po 130 widzialam... kawa Nescaffee (duza, nie pamietam ile gram ma bo pije inna) tu 8,99 a w PL zanim wyjechalam byla ponad 25... i tak jest ze wszystkim... gdy to zsumujesz wszystko mnie jeszcze zostanie z tego 1200, Tobie braknie ;-( tak to smutno wyglada
Enya rozumiem Twoja sytuacje, a zycie na emigracji moze byc chwilami trudne, ale wszystkie bariery da sie przeskoczyc pod warunkiem ze mamy wsparcie w bliskich :-)
Mnie wspomnienie o rozstaniu skojarzylo sie z "the end" stad moj post, czasami gdy stawiamy kogos pod murem i nie dajemy wyjscia... mozemy przegrac, trzeba brac taka ewentualnosc pod uwage stosujac "szantaz". Ja tak jak Gatto postawilam wszystko na jedna karte, zwiazki na odleglosc moze i istnieja ale nie w moim przypadku, ja sie do tego nie nadaje ;-). Robiac podsumowanie plusow i minusow bralam pod uwage jaka przyszlosc moge dac mojemu synowi... bo ja to juz polowe zycia mam za soba, a mlody cale przed. Brutalna prawda byla taka, ze w PL zatyrasz sie za marne grosze, zestarzejesz przed czasem, na urlop wyjedziesz raz na 5 lat, a jak zachorujesz... akurat wycofaja twoje leki z list refundowanych i bedziesz ostatnie grosze wydawac, zeby przezyc... to nie to co chce dac synowi. Caly czas mu powtarzam "ucz sie dziecko, a w zyciu bedzie ci latwiej..." ale w naszym kraju malo ceni sie inteligencje i laduje ona w posredniaku i MOPSie z cala reszta... i jak mialabym potem spojrzec malemu w oczy i powiedziec, ze co czasy sie zmienily??, czy ze matka nie wiedziala co mowi?? Smutne to, ze aby zyc jak czlowiek (nie mowie o kokosach), zmusza sie ludzi do ucieczki, ale jak zerkam na glupie ceny w PL i tu... tu jest taniej, tansza zywnosc, tansze i wieksze mieszkania, praca jak sie chce jest (na upartego zalatwi sie i bez jezyka, a jak i pochodzi wg systemu to i kursy dostanie)... tak jak u Klaczka z socjalu da sie zyc normalnie, przy malych oszczednosciach w miesiacu i z socjalu da sie jechac na urlop... nie da sie wszystkiego dokladnie porownac... ale da sie wyzyc i oplacic wszystko z jednej pensji... w PL z dwoma pensjami sa problemy, a do tego ceny unijne, a zarobki te same co wczesniej... to jest paranoja.
Dla dokladnego obrazu sytuacji: zalozmy ze obie mamy do dyspozycji po 1200 (nie podaje jednostek, bo nie maja sensu... po chleb nie pojade do PL;-)) wiec cieszacy nas temat dzieci... tu lozeczko kosztuje 59, w PL to samo lozeczko w tym samym sklepie) kosztuje 169... smoczki dla maluchow (fikusne) tu sa do max 30 (ok jak ktos chce z diamentami i platyny to i tysiace;-)), w PL i po 130 widzialam... kawa Nescaffee (duza, nie pamietam ile gram ma bo pije inna) tu 8,99 a w PL zanim wyjechalam byla ponad 25... i tak jest ze wszystkim... gdy to zsumujesz wszystko mnie jeszcze zostanie z tego 1200, Tobie braknie ;-( tak to smutno wyglada
Ostatnia edycja:
martusionek
Fanka BB :)
Zjola to trzymamy za was kciuki z Tomciem&&&&&&&&&&najmocniej jak umiemy. a który to już tydzień?
martusionek
Fanka BB :)
Ja jak byłam teraz u gin dokładnie 6t1d to była też sam pęcherzyk z ciałkiem żółtym ale zarodka jeszcze nie było z kolei jak byłam z Tomkiem w ciąży i był 6t2d to był 6mm zarodek więc kolejny przykład że każda ciąża jest inna.
ale nasze kciuki masz jak w banku!!!&&&&&&&&&&&&&
ale nasze kciuki masz jak w banku!!!&&&&&&&&&&&&&
myszka2829
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2011
- Postów
- 4 773
Zjolka poki co Kruszynka idzie zgodnie z tabelkami ;-) i innymi Okruszkami w jej/jego wieku :-) trzymam kciuki oby tak bylo dalej :-)
Zjola trzymam kciuki, choc wiem, ze bedzie wszystko gites, w koncu mamy sie trzymac w marcu za rece (wirtualnie) na porodowkach!! Nie spodziewaj sie, ze zobaczysz serduszko, bo jest za wczesnie jeszcze na nie, badz silna i trzymaj sie. Najwazniejsze poznac przyczyne plamien i potem z nia walczyc, choc jak dzis juz nie ma, to byl tylko znak ostrzegawczy:zwolnij

reklama
myszka2829
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2011
- Postów
- 4 773
a z innej beczki Zjolu czy Ty widzisz to samo co ja?? juz tylko 3 dni do powrotu Twojego Misia :-) patrz jak to zlecialo :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 12
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 12 tys
- Odpowiedzi
- 51
- Wyświetleń
- 66 tys
- Odpowiedzi
- 22
- Wyświetleń
- 23 tys
Podziel się: