reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Anty, Panicz Smrodo to wymysl tatusia. Ja mowie Mr Smelly, lub czulej Pierdunio. Geneze masz w ostatnim - kolo jak sobie ulzy, to nam sie w nosach wloski zwijaja.:-D co do kwasu foliowego, to mozesz brac nawet nie planujac ciazy, ale jakby Ci przyszlo nagle do glowy ze jednak, to warto go wcinac na 2-3 miesiace przed zaciazeniem. Jest bardzo wazny, poniewaz chroni nasze dzieci przed wadami rozwojowymi cewy nerwowej, typu przepuklina oponowo-rdzeniowa. Ja zazywalam kwas jesli tylko wspolzylismy bez zabezpieczenia - praktycznie od urodzenia Karola, wczesniej tez caly czas, z wyjatkiem 2 polowy ciazy.
Plenitude, uwazam. Wiesz co mysle z tym clo? Ze lekarz moze przepisac lek "na odwal sie" - 1x1 to nie zadziala, wiec nie ma po co monitorowac, a pacjentka "dopieszczona" bo cos dostala. Takie cos mi do glowy przyszlo... Mnie w PL lekarz powiedzial ze nie dostane niczego stymulujacego jajniki bo on potem nie da sobie rady z ciaza mnoga - mam bliznieta, wiec doszedl do wniosku ze moglibysmy w ten sposob wywolac wieloraczki. Cos w tym jest.
 
reklama
kłaczku na pewno coś w tym jest ale część kobiet reaguje właśnie tak jak Ty i bez monitoringu może się okazać, że nawet po tak niskiej dawce rośnie kilka pęcherzyków i po zastrzyku z gonadotropiny pęka kilka z nich... o to mi chodzi, że czasem pęcherzyk rośnie po clo szybciej a czasem wolniej a bez monitoringu podając ovitrelle lub pregnyl nie wiemy jak duży jest pęcherzyk.. nie mnie to osądzać ja jednak uważam, że "primum non nocere" :tak: każda z nas jest inna i inaczej reaguje na leki, a zainteresowanie pacjentem przypomina taśmę produkcyjną w fabryce.
 
No, bo to jest w jakims sensie tasma... My wchodzac do gabinetu lekarza, jestesmy jednostka, wizyta jest jakims wydarzeniem w naszym zyciu, ale z punktu widzenia lekarza to po prostu "nastepny" pacjent/przypadek... Dla mnie to i tak cud, ze mozna rodzac czuc sie jak czlowiek bo pamietam czasy kiedy TO BYLA TASMA - cholernie nieprzyjemna.
Gandzia mi wali!:szok:
 
Plenitude, masz 100% racji.
czy ja zle zrozumialam duncus ma sobie sama zastrzyk wziac z pregnylu ????:szok: bez monitoringu? jesli tak to zastanowilabym sie nad zmiana lekarza.
myslalam ze ma zastrzyki tak jak ja na rozwoj pecherzykow, ja po clo mam brac fostimon (FSH) 5 zastrzykow. I oczywiscie obowiazkowo po 2 zastrzykach mam przyjsc do gina i sprawdzic na monitoringu czy brac wiecej zastrzykow czy przestac, zeby niedopuscic do hiperowulacji, bo to jest grozne.
w takim wypadku dodatkowo podawanie pregnylu na oslep to glupota, az mnie ciarki przeszly

w tym m-cu Clo x2 nie zadzialal i oczywiscie nie bylo nawet mowy o pregnylu, czekamy na nastepny cykl.

Plenitude
, jak u ciebie postępy? U mnie tez obydwa jajniki do d*. Mam wrazenie ze jest duzo gorzej niz przed ciaza. a gadaja ze ciaza tak wszystko cudownie reguluje.

nie wiem, jeszcze mi do tego wszystkiego laparoskopii brakuje...
 
Emy to ja zaciskam kciuki za Clo, oby teraz łądnie jajniczki zareagowały...

kłaczek u nas poród to dalej taśma, zabiegi łyzeczkowania też taśma (padło u mnie pytanie, która następna) takze w Polsce moze i się zmieniło,a le te zmiany są tak pwolne ze szok...

Myszka, kłaczku ja w ciży z córcią czasami musiałam usciaść na srodku chodnika jak mi sie słabo robiło, by nie upaśc, wtedy ludzie pomagali wstac, doprowadzali lub donosili do łąwki i potrafili nawet wezwac pogotowie... także niestety omdlenia to częsta przypadłosc w ciaży, jednak należy skontrolowac co moze byc przyczyną...

kobietka22 rzucaj te faje w cholere.. moj r też probuje i nie moze, ale mam nadzieje, ze Tobie się uda...

A mnie boli głowa, boli gardło, katar spływa po gardle wiec płukam nosek, płukam gardło, łykam cerutin i inne takie i jem czosnek :) Mam nadzieje ze przejdzie "bokiem"
 
Emy- przykro mi ,że Twoje jajniki nie chcą współpracować, życzę aby to wszystko się ładnie ułożyło u Ciebie, a tak ogólnie to muszę Ci powiedzieć ,że rzucam fajki na razie jestem na e papierosie i muszę się Wam przyznać ,że jednego zwykłego rano wypaliłam ,ale od tamtej pory zero jestem z siebie dumna , palę 11mg potem jest już tylko poziom zerowy nikotyny takie fajki bez nikotynowe będą ,a potem będę się odzwyczajała od odruchu palenia bo to jest najgorsze w tym wszystkim to wtykanie czegoś do ust koniecznie już teraz dłubię słonecznik i staram się palić jak najmniej bateria mi wytrzymuje na razie od wczoraj tylko olejku muszę chyba już dolać.
Mysiak- a Twój nie myślał może też o e papierosie ?nie truje się otoczenia i siebie bo nie ma substancji smolistych sama nikotyna ,albo bez nikotyny można też palić.
Zdrówka Ci życzę kochana
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Mysiak, "ktora nastepna" jak u fryzjera??:szok: No, to faktycznie... Rodzilam w PL 20-24 lata temu i nie bylo ludzko. Wchodzilo sie na IP, dostawalo koszulke co to albo cycki albo helena na wierzchu (albo jedno i drugie jak kobitka wysoka), zapodawali golitko i lewatywke (potrafila sie pinda przy goleniu otwarcie smiac z pieprzykow w tym miejscu, jak je odkrywala golac, albo pokazywac je palcem drugiej pindzie), potem szlo sie na sale i lezalo martwym trupem, obowiazkowo monitorujac sobie skurcze za pomoca zegarka. Zdarzylo mi sie ze akcja spowolnila, to zaliczylam Oxy, bo... lozko zajmowalam. W pierwszym porodzie mialam krwotok - polozna spytana o uplyw krwi powiedziala "a pisz ze szklanka" - potem 2 dni przespalam/przelezalam nieprzytomna i nikt sie nie zainteresowal faktem, ze nie jem, jak przynosza dziecko to sie nim w ogole nie zajmuje (nawet budzic nie probowali), ze przesypiam obchody... W podwozie tez nikt nie zajrzal mimo rozleglego szycia. Bardzo zle wspominam te akcje w PL - czulam sie jak intruz, cos co przylazlo i spokoj zakloca. Szczerze mowiac klimaty w szpitalu angielskim mnie zaszokowaly - od poronienia poczynajac, po porod. Samo przekazanie informacji o nieuniknionym poronieniu, wskazanie opcji... A porod byl po prostu kabaretowy - w zyciu nie sadzilam ze na sali porodowej mozna sie tak bawic.
 
Emy witaj kochana, mamy bardzo podobną sytuację dlatego gdy piszę o tych wszystkich lekach wiem, że to rozumiesz, że tak jak ja zdajesz sobie sprawę z tej "wyjątkowości" gdy główne procesy płodności musimy indukować lekami ;-) i rozumiem doskonale, że może brakować Ci czasem sił tak jak i mnie brakuje. Duncus ma wziąć na pęknięcie zastrzyk z ovitrelle czyli podskórną wersję pregnylu domięśniowego. Tak czy siak bez monitoringu..


Ja po # od razu po pierwszej @ zaczęłam staranka czyli cykl marcowy - pęcherzyk po clo i zastrzyku z pregnylu nie pękł. Cykl kwietniowy tak samo - pęcherzyk nie pękł. Cykl majowy pęcherzyk łaskawie pękł ale bez efektu ciąży i w tym cyklu to samo - właśnie wczoraj odstawiłam duphaston i czekam na @. Czekam na następny cykl, coraz mniej optymistycznie to widzę ale walczę dalej. Niestety u mnie po było gorzej jak przed, nawet pęcherzyki nie chciały pękać, ciąża nie działa na nas w taki dobry sposób.
Trzymam za Ciebie kciuki kochana i bardzo życzę Ci zdrowego dzieciaczka na rękach jak najszybciej &&&&&

Tak, w PL taśmowo, ja też usłyszałam na IP, że jak zostanę w szpitalu to mnie rutynowo wyłyżeczkują i lekarka była z lekka zdziwiona moją kategoryczną odmową po badaniu i stwierdzeniu wydalenia wszystkiego..Powiedziałam, że wiem jakie w gratisie mogę mieć powikłania i dziękuję. Podpisałam zgodę i świadomość ryzyka i do domu.
 
Ostatnia edycja:
kłaczku Ja akurat poród miałam szybki, oxytocyna z dolarganem i 2,5h od pierwszych skurczy do urodzenia córci. Jedynie "haftałam" po dolarganie bo ja nie pijaca, nie palkaca, zadko leki łykajaca wiec nacpana byłam ...i miałam nereczke której mi nikt nie zmieniał... ale na szczescier szybko poszło. Połoznej powiedziałam,że dziecko małe wiec nacieła na 2-3 szwy, po porodzie biegałam jak łania:)
Opieka po porodzie.. zagladali wszedzie, połozna laktacyjna uczyła karmic, codziennie monitorowanie dziecka, małą mi dokarmiali, ale nic to nie dało bo i tak nie chciała jesc nic z wyjatkiem mojego cycka:)
 
reklama
Witam już po wizycie - dziękuję za kciuki, serduszko kruszynki bije dzielnie i wygląda na to że z dzidzią jest ok, next wizytancja 18 lipca i też pewnie bez "wglądu" na kruszynkę, bo 26 lipca mamy połówkowe z NFZ-tu. Co do mnie mam wcinać grejpfruty na krwawiące dziąsła (mimo mega soft szczoteczki od jakiegoś czasu przy każdym myciu zębów leci mi krew), jak najmniej sie stresować itp - przy bólach no-spa i wyrko. Szyjka macicy od zeszłej wizyty z 47 skróciła się na 46, ale daleko jej jeszcze do "stanu alarmowego" więc sie nie martwię. Przytyłam w ciągu ostatnich 3 tyg tylko 0,8 kg a czuję się jakbym przybrała duuuużo więcej i spodziewałam sie +3 kg :D (w domu nie mam wagi :D).

Wczoraj miałam siostrę, szwagra i kuzynkę na kawie, także mało rozmyślania o stresach.

kobitka e-papieroski dobra sprawa trzymam &&, Emy jestem twoim wiernym kibicem mocno wierzę że spełni sie twoje marzenie tulam cię mocarnie

ok pozdrowionka dla wszystkich zmykam szykować jedzonko M- zaraz z roboty wraca a ja "w lesie" :D hehe
 
Do góry