Anty, dzieki... Rajmund musi pracowac bo po prostu potrzebujemy pieniedzy. Macierzynski konczy mi sie we wrzesniu, odpadna i te niewielkie, ale jednak wystarczajace na codzienne zakupy (i odrobinke szalenstwa) srodki, a pojawi sie kredyt i dlugi zwiazane z zakupem domu. Odrobinka szalenstwa to np. kupiona wczoraj hustawka - polowalam na taka od jakiegos czasu, zeby uzywana i zeby blisko bylo po nia jechac, wczoraj kupilam malemu. Musiala byc akurat ta, bo ma udzwig do 13kg, a nie do 9 jak wiekszosc. No i mozna z niej zrobic bujaczek (fotelik na bigunach) lub stabilne krzeselko do karmienia nie siedzacego jeszcze bajtla. Dobra wiadomosc to taka, ze jednak bede miala kolejny macierzynski platny - wystarczy miedzy jednym a drugim porodem przepracowac 13 tygodni, a ja bede miala 19-20.
Gatto, ja tak robie. O ile tylko znajde miejsce do klapniecia, niekoniecznie podloge, a i tak zaraz ktos przylatuje pytac czy ok - az mi glupio. Tak, to pierwsza wizyta. W UK procedury sa zupelnie inne niz w PL, gdzie ciaze obejmuje sie opieka juz od momentu jej wykrycia - tu pierwszy trymestr w zasadzie nie istnieje. Nie ma podtrzymania, nie ma opieki jako takiej, jedyne na co sie zwraca uwage, to przyjmowanie kwasu foliowego, wiec kiedy kobieta zglasza ciaze u pielegniarki/GP, przypomina sie jej o koniecznosci zazywania foliku i przekazuje temat do poloznej, Ta ustala wizyte na mniej wiecej 8-9 tydzien, robi wstepne badania opiewajace na mocz, pobranie krwi na morfologie, grupe i nie wiem co jeszcze, przeprowadza szczegolowy wywiad rodzinny, zaklada karte ciazy (ksiazka formatu A4) i zglasza do szpitala zapotrzebowanie na scan. Szpital ustala termin scanu na okolice 13 tygodnia (12- 13) i powiadamia ciezarna listownie o dacie i godzinie. Wiedza o betce jest tu zbedna - "jak sie ma urodzic to sie urodzi", czyli jak poleci to widocznie urodzic sie nie mialo. Od drugego trymestru juz o ciaze dbaja - mialam konsultacje lekarskie, czego sie nie praktykuje w kazdej ciazy, mialam Clexane jako profilaktyke zakrzepicy, dodatkowe scany pod koniec ciazy itd. Ze mi lekarka zaraz na poczatku wyliczyla wszystkie mozliwe komplikacje zwiazane z moim wiekiem i waga, to juz osobna bajka.
Duncus, mialam krzywa cukrowa robiona w ciazy - bylo ok. Nie mam napadow glodu, nie mam "drgawow" typowych dla hipoglikemii - stawialabym raczej na cisnienie, tym bardziej ze w poprzedniej ciazy tez mialam takie bardziej jak zaba.
Myszka, i tej wersji bede sie trzymac! Po prostu ciazowe zawirowania i ma przejsc samo. Na wszelki wypadek, jesli nie przejdzie, powiem poloznej ze mam maly problemik, ale z doswiadczenia wiem ze zazwyczaj zaleca siedzenie na d.. w domu.
Lenka, uwazam. W koncu teraz musze uwazac na nas dwoje i tego malego smiechaczka zwanego Paniczem Smrodo.