reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Witam czwartkowo (odliczam czas do niedzieli bo kończę duphaston :tak:)
byłam wczoraj a tu już tyle naprodukowane, szok :szok:

anty2 tą historię poznałam jak miałam ok 10 lat czyli 20 lat temu, miałam książkę z takimi właśnie historiami w pomarańczowej okładce, aż mi stanęła przed oczami jak to przeczytałam :-) pisałaś o instynkcie, nawet jeśli teraz trochę osłabnie to się nie martw, już się obudził, a to już bardzo dużo, u mnie pozostał choć wcale go wcześniej nie było, nawet mój mężulek mówi, że już nie uciekam od dzieci, nie obdarzam obojętnym spojrzeniem i chłodno nie ignoruję :-D

karola gratuluję pięknej córeczki tatusia, imię superaśne :-) a więc myślę, że jesteś już spokojniejsza.

majra ja nie wiem bo raz mam a raz nie i raczej nie wiem co nie wychodzi, teraz to nawet owu nie ma więc te orgazmy w kieszeń ...:baffled:

kłaczek właśnie ten tupot małych nóżek siedzi mi na głowie, ale walczę z tym żeby się oderwać, walczę heroicznie :-D ale z tym hakiem i dolewaniem, po prostu padłam ze śmiechu, jesteście z Twoim kapitalni :-D

emy twoje orgazmy i moje się marnują, oj znam te cykle, wcale nie jest tak, że to fajnie, bo na podpaskach zaoszczędzimy i bólu mniej, wezmę ten ból, wezmę te podpaski za regularną 28 - 30niową @ z owu, prawda emy? :-(
czekam bardzo na Twojego teściorka &&&&&&&&&&&&&&&& :-)

enya przykro mi, że jesteś z tym wszystkim sama, może spróbuj porozmawiać z mężem, mam wrażenie, że on to wszystko po prostu olewa, siedzi sobie za granicą, a Ty byłaś sobie w ciąży to teraz sama się męcz, masz prawo oczekiwać od niego wsparcia i zainteresowania, sama sobie dzidzi nie zrobiłaś, jego rola nie kończy się na przekazaniu materiału biologicznego :angry: jesteś bardzo silną kobietą, ale to nie znaczy, że masz wszystko sama brać na swoje barki, aż mnie trzepie po przeczytaniu Twojego posta, jestem z natury spokojna, ale kompletna ignorancja za strony faceta gdy kobietę dotyka nieszczęście powoduje, że po prostu gotuje się we mnie krew. Nie myśl tak, że "widziały gały co brały", jesteś wspaniałą, silną kobietą, zasługujesz na szacunek i wsparcie, na to, żeby był z Tobą w zdrowiu i chorobie, to jego obowiązek...

prija Twój Michałek dzień po moim Aniołku, przytulam, to dobrze, że cokolwiek znaleźli bo w ciąży dostaniesz leki, zadbaj teraz o siebie, do września szybko minie czas, wiem, że chciałabyś już, że nie chcesz tyle czekać, ale to dla Twojego dobra, na podciągnięcie Twojej psychiki i fizycznego zdrowia. Nie załamuj się, ja po ostatniej wizycie u lekarza też dopiero teraz odbijam się od dna, codzienny dół na maxa i strach, zaczęłam sobie uświadamiać, że muszę się psychicznie nastawić na to, że nigdy nie będę miała dzieci, dopiero teraz zaczyna to do mnie docierać. Dlatego proszę, nie poddawaj się.

emka musisz to wszystko przeżyć, te sny, ból i strach, cały ten ogrom cierpienia, pamiętaj, że Twoje dzieciątka na pewno wolałyby widzieć Cię uśmiechniętą niż smutną i zapłakaną, że czekają aż ich mama przestanie być tak bardzo smutna i załamana, przytulam..

kwiatuszek mówisz masz &&&&&&&&&&&&&
 
Ostatnia edycja:
Hej, hej!

Kłaczku - teraz jeżdżę na hondzie 250, bo takiej używają na egzaminie.
Wczoraj pierwsza gleba zaliczona, ale tylko siniaka mam na kolanie. Troszkę kiepskie miejsce ma mój kolega na naukę jazdy na tym motorku, jeżeli ktoś jeszcze nie wie czym to się je, bo to jest na górze garażu poziomowego i plac jest otoczony murem. Wczoraj musiałam się rozpędzić i spróbować zmienić bieg na 2 a potem z powrotem na 1, a że ja nie wprawiona
shocked.gif
, to zanim załapałam, jak te biegi wchodzą, to już byłam przed murkiem i żeby się ratować, zamiast hamować, to ostro skręciłam i położyłam motorek, na niewielkiej prędkości na szczęście :)
W sobotę jedziemy w związku z tym na długą prostą na poligonie, żebym mogła bez stresu obczaić te biegi.
Muszę przyznać, że i tak wczoraj nauczyłam się dużo, bo jeździłam slalomem, obracałam głowę do tyłu kręcąc ósemki, włączałam migacze, zmieniałam te nieszczęsne biegi i jeździłam na motorze na stojąco
shocked.gif
. To może jednak będą ze mnie ludzie, co?
Muszę przyznać, że po 2 godzinach byłam skonana, jak pies, bo to ciężka fizyczna praca. Dzisiaj weszłam na wagę - od wczoraj schudłam kilogram
shocked.gif
.
Co do ciąży, to ja dalej będę zwisać z żyrandola :-D w tym miesiącu. No chyba, że wymyślimy coś innego, bo żyrandol nie zadziałał w tamtym cyklu.

Karola - jak ja byłam w ciąży, to też mi było w samochodzie niedobrze. Jeździliśmy wtedy Pontiac-iem w którym jak się drzwi otwierało gdy silnik chodził, to odzywał się taki sygnał dźwiękowy. Często zatrzymywaliśmy się na poboczu i ja wtedy otwierałam drzwi, szybkie rzyganko bez wysiadania i jazda dalej. Ten sygnał tak mi się z tym skojarzył, że jak urodziłam, to na dźwięk otwieranych drzwi samochodu natychmiast puszczałam pawia :-D
Gratuluję córeczki :-)

Anisiaj - bardzo współczuję. Przechodziłam przez to 2 razy :(

Emy - trzymam kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Prija - przytulam. Trzymaj się!

Pozdrowionka dla wszystkich
 
hejka dziewczynki:-)piekny mamy dzisiaj dzien nieprawdaz?;-)ja walczylam z Alana goraczka do 4:30:-(
a rano wstaje i tu znowu 39.7 masakra jakas:no: ide zaraz do lekarza odezwe sie pozniej kochane :tak:milego dzionka
 
Plenitude, jateż 20 lat temu, tyle że wtedy miałam 13 ;) i gips biodrowy, czyli nawet usiąśćnie mogłam. Dał mi ją wtedy nasz ówczesny ksiądz. I wiesz co? Nie pamiętamżadnej innej historii z tej książeczki, tylko ta jedna tak bardzo mi utkwiła.
A jeśli chodzi o instynkt – to ja lubiłam tylko dziecimojego rodzeństwa, inne olewałam zupełnie. Gdy mi mówiono,że ze swoimi jestinaczej, to odpowiadałam- właśnie,największą zaletą dzieci czyichś jest to, że można wycałować i… oddać matce;)
Zjola,zazdroszczę. Też zawsze lubiłam motory, ale chyba jakoś tak zbyt rozsądnie dotego podchodzę.
 
anty2 ja dostałam od wujka kleryka :-), jak przez mgłę pamiętam, że było coś jeszcze o św. Mikołaju, o zbitym dzbanie i rozlanym mleku, o kuternodze... Ja nie miałam małych dzieci w rodzinie, dopiero w zeszłym roku się dwójka pojawiła. Ja też mawiałam "dzieci są cudowne - bo cudze" :dry:
 
Kwiatuszku&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
a nam dziś gruz pod garaż przywieźli i tak wysypali ,że sąsiedzi będą mieli problem z wjazdem bo inaczej wysypać się nie dało niestety , już czekam kiedy zadzwoni domofon ,a tam pretensje o gruz ,a M dopiero o 16.00 będzie jak nie dalej i ja będę się tłumaczyła ja to taki człowiek jestem ,że strasznie przeżywam:-(.
Miałam jechać do koleżanki ,ale M zabrał auto bo miałam iść do lekarza ,ale nie idę mianowicie wysypało mi kilka krostek i bałam się ,że to ospa ,ale więcej ich nie ma ,a te co są bledną pewnie mnie coś ugryzło i tyle więc do lekarza nie idę ,autka nie mam nie pojadę ,a wolałabym sobie pojechać i żeby nikt się mnie nie czepiał może będę udawała ,że mnie nie ma ?
:-p
 
reklama
Do góry