reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Heja Kobitki;-)

Z wizyty u gina nici...jak na zlosc dzisiaj go nie bylo w przychodni :wściekła/y:pojde chyba prywatnie pod koniec tygodnia:confused2:szkoda bo nastawilam sie juz psychicznie na konkretna rozmowe co dalej robimy;-)

As ale dzielny ten Wasz duet a wlasciwie trio...nie zapominajmy o Kubusiu;-)gratki trzymam mocno kciuki&&&&&&

Ja tez myslalam o jakims wisiorku albo bransoletce czyms co bedzie mi przypominalo o Aniolku a jeszcze powazniej mysle o tatuazu:cool:tylko jest jeden drobny problem...moj M chyba by mnie zabil a napewno byloby gadania:angry:hahahahaha

Kochane staraczki trzymie mocno kciuki, ciezarowki trzymajcie sie i rosnijcie zdrowo testerki owocnych polowan na II i najblizsze memu sercu Aniolkowe Mamusie zycze duuuuzo nadziei wiary w lepsze czasy i sily na nowe staranka :*
 
reklama
Witam.Odpewnego czasu skaczę po forach o podobnej tematyce i dopiero gdy znalazłam Wasodważyłam się napisać.Przeżywam to samo co Wy,a skoro tak bardzo wspieracie sięnawzajem to może i mnie "przygarniecie"?...
Tak bardzo potrzebuję wygadać się komuś,kto -wiem-że mnie zrozumie.Bo- nieczarujmy się-nikt,kto nie przeżył tego co my po prostu nie jest w stanie tegozrozumieć.
Nie planowałam tej ciąży.Zawsze uważałam,że nie posiadam instynktumacierzyńskiego,więc po co jakaś niewinna istotka miałaby się ze mnąmęczyć?...Gdy zobaczyłam dwie kreski byłam przerażona i zła,ale już 3 dnipóźniej stał się cud.Zobaczyłam na monitorze małą plamkę (jeszcze pustą -4 tc)i od razu wiedziałam,że zrobię wszystko,żeby było jej u mnie dobrze. Niestety 2tygodnie później nadal niewiele w niej było
,choć lekarz długo szukał.Tydzieńpóźniej zapadł wyrok,który jednak nie przyjęłam do wiadomości.Mój lekarztaktownie nie nalegał,powiedział że jeśli nie jestem przekonana,za kilka dnizrobi mi jeszcze 1 usg.Przeżyłam je jak zombi,nie mogłam jeść,spać,dotyk mężapalił żywym ogniem.Nawet nie wiedział do końca co się dzieje,nie mogłam zsiebie tego wykrztusić.Na usg poszłam raczej po spokój sumienia niżnadzieję.Tym razem gdy lekarz powiedział,że dalsze czekanie to tylkoniepotrzebne ryzyko przytaknęłam.Dostałam skierowanie do szpitala,na drugidzień mój lekarz miał dyżur i obiecał,że się mną zajmie.Nadal nic mnie niebolało,od początku nie miałam nawet kropli krwawienia.Mój organizm kurczowotrzymał ten pusty pęcherzyk,więc dostałam leki rozkurczowe.Kiedy kilka godzinpóźniej zobaczyłam pierwszą plamkę krwi,nawet się odrobinę ucieszyłam,żeniedługo będzie po wszystkim.Ale kiedy zobaczyłam jak wypływa ze mnie to,co jużtak bardzo zdążyłam pokochać,mój z taką siłą budowany spokój runął jak domek zkart.Gdyby nie mój lekarz,jego wsparcie,zrozumienie,wręcz troskliwość,gdybymusiał mnie wtedy dotykać jakiś inny zimny formalista chyba bym zwariowała natym fotelu. Zabieg miałam w narkozie ogólnej,przygotowania do niej trwały kilkaminut.Wszyscy byli tacy taktowni,czułam że po prostu z szacunkiem podchodzą domojego bólu.Nie fizycznego,bo wtedy już nic kompletnie mnie nie bolało,ale tegodrugiego na który jeszcze nikt nie znalazł lekarstwa.To dodawałootuchy,ale...Już w sekundę po wybudzeniu poczułam się jak pusta skorupa,którąnie mam czym wypełnić.I tak jest do dziś(6 dzień).
Rozpisałam się,przepraszam,ale nikt oprócz Was mnie nie zrozumie.

 
Anty2 witaj , bardzo mi przykro że i ciebie to spotkało, to fakt ze my tutaj pomagamy sobie , wspieramy sie , podnosimy na duchu i przede wszystkim ROZUMIEMY skąd w nas ten ból.Napewno znajdziesz tutaj ,,ukojenie,, bólu , choc powiem ci ze ja własnie przed paroma minutami oglądałam film ,,zycie przed zyciem,, i po prostu wyłam , wyłam , wyłam. A ktoś by powiedzial ze to juz przeszło rok .Tylko czasami wspomnienia wracają i jest trudno.
Rozgosc sie u nas , pisz , mów , nie zamykaj sie w sobie.
 
Witaj Anty fajnie ze w koncu sie zdecydowalas odezwac...zostan z nami, pisz albo poprostu czytaj, mi samo czytanie forum bardzo pomoglo tez dlugo zastanawialam sie co napisac dziewczyny byly juz takie zzyte ale kto jak nie one tak naprawde wiedza co czuje...
 
hejka dziewczyny przyszlam zajrzec do was:-) mam nadzieje ze jutro bedzie juz lepiej bo z tym lezeniem to u mnie raczej ciezko ale staralam sie ,pije wode z cytrynka i do tego soczek malinowy,syropek tez mam wlasnej roboty z miodu,czosnku i cytryny:tak:juz jestem tak opita ze chyba pęknę :-D:-D

anty bardzo mi przykro z czasem bol złagodnieje,zas w serduszku zawsze pozostaje pustka.Tu mozesz sie wygadac przytulam trzymaj sie dzielnie.
Milego wieczorku kochane:*:*:***:*
 
Witam wszystkie kobietki
pracowałam w weekend i tylko Was podczytywałam bo wracałam późno i nie miałam siły napisać.
witaj anisiaj, światełko dla Twojego Aniołka
[*], bardzo mi przykro, ja też odstawiałam duphaston i czekałam na poronienie w domu, chciałam zostać w domu z mężem, nie w bezdusznym szpitalu pełnym kobiet w wysokiej ciąży ze znudzeniem oczekujących na poród, nie chciałam cierpieć przez to bardziej, poza tym wiedziałam co mi grozi po zabiegu i poroniłam w domu. Doskonale rozumiem Twój ból i koszmar oczekiwania, mam nadzieję, że przebieg będzie bez komplikacji, krwotoku, ale gdyby coś było nie tak, dostałabyś gorączki, bardzo mocnego krwawienia to lepiej jedź do szpitala, Twoje życie jest przecież bezcenne.
enya na nfz przysługuje Ci po drugim poronieniu skierowanie na badania genetyczne ( przebadanie bez skierowania obojga partnerów to koszt ok 1000 zł), myślę, że warto by spróbować i się przebadać. A czasem też bywa tak, że komórka niepełnowartościowa lub podziały, skopiowany błędny element kodu Dna czyli niczyja wina.. Zbadaj też te przeciwciała, może one są kluczem do całej sytuacji.
Co do mnie to w skrócie wygląda to tak, że po pierwszej @ nie dostałam nic przez rok, dopiero wtedy zrobili mi badania, potem ok 3 miesiące wywoływali mi progesteronem @, następnie brałam anty kilkanaście lat żeby oszczędzić jajniki bo bardzo wielotorbielowate i brak owu więc żebym kiedyś mogła powalczyć o dzieci to miałam je brać i odstawić je dopiero jak zdecyduję się na potomstwo..Po odstawieniu cykle po 60 dni i więcej, owu brak, tworzenie torbielek na jajnikach, lekarze, długo nic a potem mój lekarz, badania hormonów, obserwacja naturalnego cyklu, potem dopiero włączenie leków clo, metformax, pregnyl gdy okazało się, że pęcherzyk ok 20 - 22 mm rośnie dalej i nie pęka mając nawet 28 mm.. Po pregnylu piękne pękanie, potem grudzień, ciąża, poronienie, marzec pierwsze starania po i niepęknięty pęcherzyk po clo i pregnylu wielkości 23 mm, zapadł się. Cykl kwietniowy pęcherzyk po clo i pregnylu wielkości ok 18 mm nie pękł, zapadł się. Po stosunku LH do FSH Pco, nie robiłam tylko jednego hormonu, testosteronu, muszę pokopać w necie kiedy się go oznacza.
Do niedzieli jestem na duphastonie i od next poniedziałku czekam na @ i nowy cykl. Potwornie się boję, ze następny pęcherzyk też nie pęknie i kolejna załamka bo to prawie przekreśla szanse, nie rozumiem dlaczego pęcherzyki nie pękają dopiero teraz po poronieniu, czy mój organizm całkiem po ciąży oszalał? Dlatego już nie wiem co mam, przy tych rewelacjach jakie funduje mi moje ciało nie byłabym zdziwiona PCO z LUF.
Dziękuję Emy, życzę Ci bardzo dzieciątka, bardzo bardzo. Ja tez mam pryszcze (nasilają się po duphastonie a przed @ wyglądam jak pole minowe) na twarzy, dekolcie, plecach, mam 158 cm i 53 kg wagi, mam niezłej wielkości biust, nie jestem owłosiona, mam wielotorbielowate jajniki, tyłozgięcie macicy (tak, wiem, stan uznawany za fizjologiczny ;-)) to tak w skrócie, doskonale Ciebie i enyę rozumiem.

Heh ja też mam tyłozgięcie:) A zaszłam 3 razy w ciążę więc to raczej nie przeszkoda:-) Dzwoniłam do gina i jutro mam się zgłosić do szpitala na całą dobę bo muszą mi jednak podać immunoglobulinę (mamy konfiikt z mężem a moja córka urodziła się z "+" a ja mam "-"). I podobno takie poronienie w sumie samoistne też mnie kwalifikuje do podania - tak żebyście wiedziały dziewczyny:) U mnie w sumie Plenitude to dziwnie było bo ja miałam nieregularne @ ale je miałam bez wywoływania. Fakt że od 17 roku życia do 24 brałam antyki,a zaraz jak odstawiłam - dostałam @ a potem już byłam w ciąży. Owulkę mam, progesteron OK, prolaktyna OK, testosteron mam lekko podwyższony ale w normie się mieści tylko to LH niskie. No a z drugiej strony testy owu go wykrywają więc chyba nie jest tak źle. Dzięki za podpowiedź z tymi genetycznymi ale nie mam pojęcia czy się kwalifikuję bo mam jedno zdrowe dziecko i jutro się dowiem co mi lekarz powie w sprawie dalszych badań. Będzie dziewczynki dobrze -wierzę w to nadal i musimy się wspierać bo tylko my nawzajem się rozumiemy.:-)
 
reklama
witajcie poniedzialkowo.

anisiai-pierscionki sa przepiekne.

ja,juz po szychcie:-) jestem,wczoraj rozmiawialam z kolezanka z PL i ona mi skompletuje ziola ojca klimuszki.Dzisiaj jestem trzeci dzien na clomifenie 30.04 mam monitoring w maju robie przerwe nie biore zadnych tabletek i od czerwca bede pila zola i bede brac castagnusa tak postanowilam,ze dam sobie spokoj od medykamentow i polece na ziolkach:tak:

pozdrawiam Was kobitki;-)

Brzmi niezle! Tak tzrymaj! Cos czuje ze szybko wam sie uda.

enya dobrze, ze ci podaja immunoglobine, bo pozniej mialabys problemy z nastepna ciaza.
ja tez dostawalam za kazdym razem

Buziaki!
 
Do góry