reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

aha no to teraz znam roznice.fajnie.kurcze zapaliłam sie;-) musze sie wybrac jakos do pasmanterii jak bedzie auto znowu na chodzie,bo stoi ponownie i czeka tym razem na czesci,bo nam paliwo cieknie:wściekła/y:.ale jak tylko bedzie sprawny to zaraz wyciagam mezusia i niech mnie wiezie do sklepu,a pozniej trzeba bedzie zaczac działac,uczyc sie.oj as bede cie dreczyc:-D. słuchajcie ostatnio kłuje mnie czesciej tam w dole raz mocniej raz mniej,nie panikuje,jestem spokojna,ale to moze byc zwiazane z powiekszaniem sie teraz intensywnym prawda????
Nie ma sprawy -możesz mnie dręczyć .Takie dręczenie to ja bardzo lubię
Igusiad no to my jesteśmy teraz obie słomiane wdowy:-)Mój przyjedzie prawdopodobnie dopiero na święta w kwietniu więc ten cykl mam z głowy jako bezstarankowy:no:. Mam nadzieję że na kolejne owu się załapiemy??? Może uda mi się połączyć je z monitoringiem. As ja masakrycznie podziwiam osoby które mają taki fach w rękach i takie zdolności. Ja nigdy nie byłam dobra w rozbótkach ręcznych - nie umiem ani szyć, ani robić nic na drutach, ani na szydełku - beztalencie...:-):-)Buciki są przepiękne...I w ogóle wszytskie te Twoje dzieła - ekstra:-)Ja dzisiaj rano na rycząco bo gadałam z meżem przez Skype'a i jeszcze nie mogę przeżyć tego że w lutym nie przyjedzie....A teraz jeszcze ta @ pogrzebała moje nadzieje na dzidzie...Echh:no:
Każdy umie robić na szydełku tylko o tym nie wie To naprawdę proste .Po prostu trzeba uwierzyć w swoje siły i spróbować .
 
reklama
Igusiad no to my jesteśmy teraz obie słomiane wdowy:-)Mój przyjedzie prawdopodobnie dopiero na święta w kwietniu więc ten cykl mam z głowy jako bezstarankowy:no:. Mam nadzieję że na kolejne owu się załapiemy??? Może uda mi się połączyć je z monitoringiem.

Mój też przyjedzie dopiero w kwietniu, ale wtedy na 3 miesięczną pauzę, ja już rozstania coraz mniej przeżywam, za to Rafał bardziej, i dla niego muszę zachować pozory. CZy coś wyszło z przytulanek to dowiem się za tydzień, ale nie nastawiam się.
 
Prija zapytam się jutro, bo w pracy będziemy się widzieć. A wiesz, w sumie na tych wczasach może być fajnie i może będą "owocne"??? :-)Nie ma tego złego...
Ok. Bardzo bym chciała pojechać jeszcze nad morze, do mojej ukochanej miejscowości. Jak zajdę w ciążę wcześniej, to nie pojadę, bo długa droga i bałabym się poronienia. Dlatego to sprawia, że zastanawiam się by poczekać do tego czerwca.
Igusiad no to my jesteśmy teraz obie słomiane wdowy:-)Mój przyjedzie prawdopodobnie dopiero na święta w kwietniu więc ten cykl mam z głowy jako bezstarankowy:no:. Mam nadzieję że na kolejne owu się załapiemy??? Może uda mi się połączyć je z monitoringiem.

Ja dzisiaj rano na rycząco bo gadałam z meżem przez Skype'a i jeszcze nie mogę przeżyć tego że w lutym nie przyjedzie....A teraz jeszcze ta @ pogrzebała moje nadzieje na dzidzie...Echh:no:
Współczuję Wam tego, że Waszych mężów nie ma przy Was. Ja się tak zastanawiałam...nie dałabym rady bez mojego męża. Chyba bym zwariowała.

A ja zaczęłam odchudzanie od dziś. Pod okiem dietetyka. Mam nadzieję, że wytrzymam, bo zawsze moje starania się nie udawały. Chciałabym schudnąc zanim zacznę się starać o dziecko, przynajmniej z 10kg. Zdrowo się odżywiać. Może wtedy mój organizm dobrze załapie. I czeka nas przeprowadzka. Ludzie, jak ja tego nie lubię. :no: Ale znaleźliśmy mieszkanie 2 pokojowe, z tym samym metrażem co mamy teraz, ale 150zł. mniej. Zawsze coś. Tylko musimy pomalować ściany, ale mój mąż powiedział, że da radę:-) Biedny, zaraz po pracy następna charówa. I nie chce pomocy. Mówiłam, że zadzwonię do brata, a On się uparł, że sam zrobi. Ech, Ci faceci...:-)
 
Prija napisz cos więcej o tej diecie?a ile ważysz? bo My na odskoczni tez sie odchudzamy dietką Anunni .:-);-)ja jak narazie 4 kilo mniej a zostało jeszcze w cholere...
 
Bardzo podobna do dukana, ale ja to powinnam najpierw porobić wyniki bo coraz częściej przyjaciółka wątroba się odzywa, ale oczywiście instytucje lekarz jakoś omijam szerokim łukiem:-)
 
to normalne , do lekarza tylko jak juz chodzić nie można , znam to , znam , taka sama jestem , ale kogoś to bym zaraz wypchała sprawdzić czy wszystko ok, no cóż BABA!
ja z moim znów na scieżce wojennej , eh powiedziałam mu ze jutro nic nie chce od niego bo to tylko zakochani sobie cos kupują a ja tego święta nie lubie i nie jestem zakochana:szok::no::wściekła/y:
kurcze moze to juz przywiązanie??trudno jest tak żyć pod jednym dachem..
aa i jeszcze mi powiedzial wczesniej ze być moze on tez zostanie bez pracy , i ja i on bez pracy- sznura i na góra!
tak sie piepszy ten nowy rok jakoś...

As do łóżka!!!już!!!a może masz kabine albo wanne brudną co???;-)wiesz co jak czytałam o tym ze umyłas TYLKO te sprzęta to wiesz co ?po dupci gołej dostaniesz!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
hej dziewczyny, chwile mnie nie było, ale jkoś miałam strasznego dola, ale o tym to za chwilę.

Prija - piszesz, ze masz wyrzuty sumienie o odszkodowanie - nie miej - od razu pisałam Ci, ze ktoś musi o tym pomyśleć bo pieniadze Ci sięprzydadzą an badania i inne rzeczy. Dobrze że w USC bez problemu się udało.
Mi PZU wypłaciło 4000 zł mi i męzowi. Tylko z tego co pamietam to mąż płaci jakieśwyższe skladki za nas z racji wykonywanego zawodu.
Kasa sie przydała - poszła na wszelkie możliwe badania, aż wykryli mi w ostatim badniu moje ALLO MLR.

Ingusiad - trzymaj się ciepło, nie smuć się nic za mężem. Potem będą gorące powitania.

Hona - też miałam pytac jak Ty ? :) U mnie sama nie wiem jak. Jem ten bromergon, głowa prawie nie boli, moze czasem, za to humorek mam rózny. Za tydzień zaczynam większą dawkę, a za miesiac wizyta u lekarza... z nerwów pewno przy badania prolaktyna wyjdzie mi mega. Na samą myśl się denerwuję. Też bym chciała już zacząć starania od końca marca lub początku kwietnia.

Ostatnio byłam tak przybita, ze masakra. Łzy pojawiały się na każdym kroku. Dosłownei na każdym. Moja koleżanka w zaawansowanej ciąży. Serce mi sie kroi, kolejna co tylko zaciążyła.
Czuje się jak wrak człowieka, wybrakowany towar... nieużyteczny.
wiadomość tego, że mój mąż mógłby miec dziecko z każdą inną dobija mnie - bo akurat trafił na mnie, towar wadliwy... że przeze mnie moze nie miec nigdy dziecka.
W cichości serca liczę na to, ze szybko zajdę w ciążę i że sięuda, ale w moim przypadku szanse są 50/50 %. Świadomosć, że mój organzim zabija dziecko nei pozwala mi myśleć inaczej. Bo wiem jak może wyglądać scenariusz...
Może to przez bromergon a moze już poprostu zmęczenie materiału, ale mam coraz głupsze myśli... przyglądam się swoim żyłom, jadę autem i zastanawiam sie jak to jest nie skręcić na zakręcie, tylko pojechać prosto.
Dziwne to wszystko, bo na codzień jestem w pracy skupiona na makimum, zawalona papierami, liczniem, pisaniem itp. Dbam o siebie, maluje paznokcie, zdobie, staram się ładnie ubierac ( choć z tym bywa różnie) myślę o normalnych"babskich sprawach" typu nowe rajstopy, zakupu... Ale te inne myśli też gdzieś włóczą się koło głowy.
Na przytulanki mam apetyt, wiec z mężem układa się nam dobrze. Wieczory wesołe, wspolne.
A pęknięte serce już na zawsze.
 
Do góry