reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Karola ja też mialam zastrzyki clexane. Mi robił mąż, może Ty masz kogoś kto by Ci to robił/ Mi lekarz mówił że to ma byc w brzuch, a brałam to dwa razy, raz po operacji nogi a później po porodzie, i zawsze kazali w brzuch.
tylko jak robi ktoś to możesz sie rozluźnić, bo te siniaki się robia jak napinasz mięśnie, a jak robisz sama to je napinasz mimo starań żeby tego nie robić. poza tym po każdym musisz poleżeć z 5 minut żeby się rozszedł, nie wstawaj od razu. Jak robisz zastrzyk i nie masz mięsni napiętych to zdecydowanie mniej boli i sianiaki się nie robią. sprobuj może tak bedzie lepiej.

As żeby wszytsko było dobrze, leż sobie jak tylko bedziesz mogla.
 
reklama
Mart gratulacje moja droga,cudne zdjątko,ja genetyczne mam za tydzień dzisiaj klasyczne usg i też wszystko super,nawet lekarz mi wstępnie płeć określił,ale tak +/_ że będę mieć drugiego synusia:))))buziaki gwiazda:*
 
A tak z innj beczki... byłam dziś w pracy, żeby powiedziec szefowi o ciąży...był zszokowany ale mi pogratulował i w ogóle bardzo się sympatycznie zachował. Powiedział mi że mam zakaz przychodzenia do pracy do porodu, mam w domu leżeć i się nie pokazywać w biurze, nawet jak mi lekarz nie da zwolnienia to mam siedziec w domu. Na szczęscie lekarke mam ok i mi wypisuje bez problemów. ale lepszy był numer po moim wyjściu z gabinetu, weszła moja koleżanka i oznajmiła mu że jesteś w ciąży!!! Mało nie spadl z krzesła, zwłaszcze że wrócił dziś z 3 tygodniowego urlopu a tu takie wieści, i dodam że jest nas już 3 w ciązy w pracy. I powiem Wam, że to było moje pierwsze wyjście z domu samej po śmierci synka, w firmie spędziłam kilka godzin bo każdy chciał żeby do niego zajrzeć, i jakos lepiej się poczułam, oderwałam na chwile od szrej codzienności i od Sandruni chwile odpoczęłam. I chyba musze częsciej wychodzić z domu tak na trochę bo to dobrze robi na psychikę, taka rozmowa z innymi o pierdołach.
Ot taka moja chwila refleksji..miłego wieczoru życze wszystkim.
 
Beatko no chyba bede musiala prosic meza,bo robie sama i zaraz wstaje...nie wiedzialam,ze trzeba chwile poczekac.dziekuje.dobrze,ze tak ciepło cie wszyscy przyjeli,ze szef okazał sie czlowiekiem:tak: mart81 kurde jestem w szoku,ze taka duza dzidzia jak na ten tydzien:szok::szok:...ja mam genetyczne 1.03...a we wtorek takie normalne,bo chcialam bo juz siwieje z nerw;-) gratuluje i dbajcie o siebie.same dobre wiesci az sie cieplo na sercu robi...
 
Agniesia84 po mojej torbieli nie ma juz ani sladu.Tylko ta prolaktyna mnie troche przeraza,mam nadzieje,ze powoli wroci jednak do normalnosci.Jutro tydzien jak zaczelam brac bromergon,ale swinstwo okropne.Lekarz zalecil 2 razy po pol,ale nie dalam rady,teraz biore 1/4.Chyba nie wytrzymam,juz za tydzien planuje zbadac ta prolaktyne,zeby zobaczyc,czy jest jakas poprawa.
Kurcze,ale sie ciesze z Twojej dzidzi,i tak jak Karola napisala az cieplo sie na sercu robi,kiedy czyta sie takie rzeczy.Oby wszystko bylo ok do samego konca.:tak:
A ja jak tylko ta prolaktyna spadnie zaczynam boboseksy,juz sie ciesze na sama mysl:-D
Wogole ostatnio taki troche lepszy mam humor,i pomimo kiepskiego samopoczucia z powodu bromergonu,ciesze sie,ze juz niedlugo bede czekac,wygladac owulacji,nasluchiwac sie w swoj organizm,mierzyc temperature no i testowac,testowac i testowac.Chociaz nie,powinnam napisac tylko raz testowac,bo mam nadzieje na strzal w dziesiatke za pierwszym razem hihihi:-)
 
Witajcie
Agniesia- super ,że będzie chłopak gratuluję , i cieszę się ,że jest wszystko ok
Mart- piękna fotka śliczności
ja jestem czytam ,ale jakoś weny brak
Beata- to masz wporządku szefa tylko pozazdrościć.
a u nas kryzys już brakło kasy ,a gdzie tu do 10tego :szok:Dobrze ,że mama jest to nas wspomoże zrobili na koniec roku podsumowanie i doliczyli nam za mieszkanie bo jedna z rodzin nie płaci i stąd brak teraz kasy jak można kurczę doliczać komuś za czyjeś długi w głowie mi się to nie mieści:angry:to chyba niezgodne z prawem nie?
 
Witam dziewczyny....dziękuję wszystki za miłe i ciepłe słowa...mam dzisiaj nastrój straszny,właśnie w wiadomościach podali,że 6 miesięczna Madzia,której poszukiwali wszyscy od tygodnia nie żyje....matka tej dziewczynki zakpiła ze wszystkiego i wszystkich,jak można przez tydzień czasu robić tragiczne przedstawienie mając na sumieniu śmierć swojej córeczki!!!!!!!!!!!!!!!Boże widzisz i nie grzmisz.....ehhhh.Mimo tego mrozu i tej przykrej informacji Wam kochane życzę dużo ciepła i spokoju...
Kobitko u mnie podobnie z pieniążkami,powyciągałam już zaskórniaki na czarną godzinę,która właśnie nastała...:*
 
Aguś ja bym jej nie oceniałą w ten sposób.Właśnie słuchałąm wypowiedzi psychologa.Ludzie w szoku baaardzo róznie mogą się zachowywać. Bardzo ale to bardzo im współczuję.Zastanawia mnie jedno.Skąd obrażenia na głowie u matki?
 
Witajcie kochane w ten mroźny piątek.....
Mart śliczny maluszek!!!!!!! i jaki fotogeniczny :)
Co do wiadomości o Madzi...to też jestem zszokowana, myślę o tym od rana.... Szkoda mi i rodziców, i małej. Jak dla mnie to tragedia, i nikt nie wie co tak naprawdę się stało, wie to tylko sama matka... ach :no:
BuziakiGosiulku ;-)
 
reklama
Do góry