reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

As pisz tak więcej,bo to miód na moją duszę,ta Twoja ciąża,szczęśliwa ciąża:***
Witam się piątkowo,dzisiaj też mam dzień troszkę na zakręcie,ale ja lubie mieć co robić,oprócz prania i obiadku...jutro jadę do rodziców,bo mój mąż razem z moim tatą górnikiem i już bratem też górnikiem idą razem na karczmę piwną i będą balować,a ja z mami i siostrą oraz moją latoroślą wybieramy się do miasteczka św. Mikołaja w Zatorze przy dinolandzie....aż się boję o mojego "górnika",bo tam serwują tylko nieskończoną ilość piwa i golonkę,którek on nie znosi,a jak nic nie zje to wiadomo,że trawienie alkocholu dużo wolniejsze:))))Znów się z Nich uśmieje jak w tamtym roku...rozśpiewani z kuflami hahaha. Mój tato jako górnik z dziada pradziada co roku chodził na takie karczmy,barbórki,podczas takiej zabawy są różnego rodzaju zabawy i konkursy z nagrodami...kiedy mój tato dowiedział się,że będę mamą z 7 lat temu powiedział przed taką karczmą,że będzie konkurs(coś w stylu picia piwa na czas z różnego rodzaju naczyń;) to musi wygrać wycieczkę,bo w poprzednim roku była wycieczka krajoznawcza do Szwecji...kiedy wrócił późnym wieczorkiem tego dnia wpadł w tym swoim mundurze i pióropuszu w stanie wskazującym i mówi:Córcia wygrałem wycieczkę do Szwecji na weekend i chcę ją ofiarować Tobie i Wojtkowi na zaręczyny....poczym padł i zasnął,ja wzięłam kartkę i czytam:weekend dla dwojaga w Zakopanem,mówię tato,ale to jest do Zakopanego.Na to tato podniósł głowę i mów: z Zakopanego wylatujecie:))))))))))))))0i zasnął. Także weekend będę mieć na wesoło....oj chyba się rozpisałam. Życzę miłrgo dnia babeczki i dużo radości,zero stresu i samych pozytywnych....no wiecie emocji:*****
 
reklama
Zapalam światełka dla nowych Aniołków{(*)} i serdecznie witam nowe Aniołkowe mamusie.

Ja wpadłam na chwilkę i nieśmiało się chwalę, że pod moim sercem zagościł mały Promyczek nadziei... musimy leżeć bo przez cukrzyce ciąża jest zagrożona...najprawdopodobniej za tydzień dostanę insulinę :baffled:no ale zrobię wszystko dla Promyczka. Proszę o kciuki. Przesyłam buziaki dla wszystkich. Będzie dobrze, będzie dobrze, będzie dobrze :tak:uffff
 
Bombelek, witaj...
Lotnica, stracilam moje malenstwo na tym samym etapie ciazy i w podobny sposob - wszystko super, wszystko ok i nagle plamienie, szpital, brak serduszka... Koniec. Bolalo jak cholera i boli do dzis, mimo ze niedlugo przyjdzie na swiat nasz upragniony synek. Co Ci moge powiedziec? Ze to juz chyba zawsze bedzie bolalo, ale z czasem jakos latwiej bedzie z tym zyc? Nie zmienimy tego co sie stalo, pozostaje tylko oswoic bol i zyc dalej. Pielegniarka sie nie przejmuj... Moze nawet nie skumala dlaczego jestes w szpitalu. Z reszta... Ludzie w takich sytuacjach czasem naprawde gadaja od rzeczy - "nie martw sie, mloda jestes, jeszcze niejedno urodzisz", albo "przeciez to jeszcze nawet nie bylo dziecko" i tym podobne teksty, ktore otwieraja noz w kieszeni. Moze chciala odwrocic Twoje mysli? Nie wiem, ale nawet jesli odczulas jej slowa jak ostatnia glupote, wez pod uwage ze nie zrobila tego celowo.
Jujka, mala juz duza i gotowa do zycia na swiecie. Teraz juz tylko moze byc dobrze - kciuki. I zobacz, jaka mala punktualna moze byc!
As, suuuper! I niech Cie skopie!
 
nina gratulację, życzę spokojnych 9 miesięcy, zakończonych ślicznym dzidziusiem

Jujka &&&&&&&&&&&&&& kciuki zaciśnięte,

[*]
[*]
[*] dla nowych aniołków

A ja wam opowiem historię sprzed kilku dni, tak mi się przypomniało:) Mój Rafciu bardzo chciałby mieć rodzeństwo, z naciskiem na bardzo:) O aniołku nie wie, nie zdążyliśmy mu powiedzieć, no i może dobrze. I jedziemy któregoś dnia do pracy a on do mnie taK:
- Mamo to jak pojedziesz do szpitala to ja pojadę do babci..
- Ale ja nie jadę do szpitala, po co miałabym tam jechać??
- No jak to po co, wyciągnąć dzidzię z brzuszka:szok:
- Rafciu, ale ja nie mam dzidzi w brzuszku
- Ale ostatnio bolał cię brzuch to na pewno masz i trzeba ją wyciągnąć
- To nie od tego bolał mnie brzuch, i nie mam dzidzi w brzuszku
- A kiedy będziesz mieć?...
I na moje szczęście dojechaliśmy do pracy:-):-):-):-)

Ale nie to, żeby odpuścił bo tak średnio co dwa dni pyta mnie czy jestem już w ciąży:):)
 
Nina mega gratulacje, dbaj o siebie.

As, Enya, Ewelinak wielkie dzieki za slowa otuchy. mialam juz wczoraj odpisac, ale zdechl mi telefon. przedwczoraj bylismy w Slupsku po materac przeciwodlezynowy, tylko teraz kombinujemy jak ja przelozyc i juz chyba wymyslilismy. Akcja bedzie jutro albo w niedziele w zaleznosci od tego kiedy moj piekny przyjedzie. Poza tym zwolnilo sie miejsce w ramach hospicjum domowego i wczoraj byl lekarz, zbadal mame i przepisal mocniejsze plastry. dzisiaj ma przyjechac pielegniarka z domowego hospicjum. Ze zwyklym hospicjum jest o tyle problem ze w poblizu nie ma miejsc. Wczoraj wieczorem jeszcze bylam u nich i po malu widze ze Tesciu dojrzewa do tej decyzji i przede wszystkim rozumie, ze to nie chodzi o niego, tylko o ulge w bolu i profesjonalna opieke dla Mamy. Moj maz juz zrozumial, wytlumaczylam mu, prztrawik i zrozumial. Mama ma czesciowy niedowlad, jest ciezka i najprawdopodobniej ma zlamany jeden krag. Tym wiekszy jest bol zwiazany z jakimkolwiek ruchem.
To na tyle, bede informowac w miare mozliwosci. Sciskam mocno.
 
Witam się piątkowo, mamy początek weekendu:tak:
Igusiad- fajny ten Twój mały , nic tylko do roboty musicie się brać:-Duśmiałam się.
Nina- gratuluję , i trzymam mocno kciuki za Was&&&&&&&&&&&&
Olu- bardzo mi przykro z powodu takiej diagnozy , życzę Wam dużo wytrwałości i wiary:-(
Lotnica- to dobrze ,że zlecą Ci badania , poczytaj wątek badania po poronieniu i popytaj lekarzy ,a może wszystko Ci zlecą tak by było najlpiej.


Ja dziś się zwlokłam z wyra o 11-tej znowu nie mogłam zasnąc w nocy, muszę powiedzieć o tym lekarzowi na kontroli.
 
A ja mam dzis strasznego doła...Posprzeczałam się z moim mężem wczoraj wieczorem a to był ostatni dzień staranek.Ten miesiąc więc znów poszedł w siną dal a były takie piękne krechy na teście owu.Zryczałam się strasznie i tyle...Już nie mam siły..
Poszłam do tesco na zakupy i kupiłam choineczkę ledową dla Karolka na cmentarz.

Kurde ja nie wiem co z tymi testami.Już trzeci dzień dwie grube krechy...

Miłego dnia dla Wszystkich Kochane...
 
Gosiulek- tulam :-(, wielka szkoda ,że Wam się nie ułożyło i to akurat w ten dzień, ale nie martw się cierpliwość popłaca , w końcu się uda ,a może jeszcze jest szansa , jak będziecie się godzić;-).
 
Marta ryczeć mi się chce...tak bardzo jest mi przykro,tak bardzo:-(I to nawet nie chodzi o kłłótnię ale o zmarnowanie szansy.
Dziękuję...Nawet nie mam siły Wam odpisać.
 
reklama
Gosiulek- przyjdzie ten dzień kiedy zobaczysz dwie kreski na teście ciążowym , musisz w to wierzyć , postaraj się tak nie myśleć o tym , sama piszesz ,że są dwie grube krechy na teście owu może jeszcze się załapiesz, głowa do góry nie płacz kochana będzie dobrze.
 
Do góry