no ja z prezentami dla M zazwyczaj nie mam problemu uwielbia czytać, jete tez maniakiem gier, uwielbia grac na gitarze i rysować więc mam z czego wybierać, ale to co zazwyczaj było ok wydaje mi sie takie banalne
z prezentów mam odfajkowanego chrześniaka - pierdołki związane z Ben10-nem mu kupiłam, dziadek, babcia, rodzice i teściowa tez juz odfajkowani, dziś kupiłam miśka malutkiej Amelce i miałam trochę watpliwości bo w sumie mogłabym kasiorkę przeznaczona na miśka dołożyć do pieniążków które zamierzamy z M wysłać - kasa bardziej sie przyda a czym wiecej tym lepiej, ale tak stojąc przy regale z pluszakami pomyslałam że ona i tak przeciez nic nie rozumie a moze ten misiek sprawi że sie uśmiechnie, więc mam nadzieje że dobrze zrobiłam
pozostaja mi jeszcze prezenty dla mojego i M rodzeństwa, dla małżeństw kupujemy wspólny prezent jako dla pary no i dla mężusia, on jeszcze też chyba nic dla mnie nie ma
Na sylwka idziemy 10 osobową grupką do knajpy - pierwszy raz taka impra przewaznie były domówki lub wyjazdy teraz będzie bal
ok zmykam dzis ciężki dzień mam kolendę mój wogóle przestał chodzić do kościoła i nie zamierza rozmawiać z klerem o naszym zyciu prywatnym, na szczeście mieszkam w domu kilkupokoleniowym piętro niżej mieszkaja rodzice, więc zejde do nich na ta kolendę, choć przyznam że miałam nadzieje że w tym roku będzie w "tygodniu" i będę w pracy, nic mam nadzieję że nie będzie się dopytywał o potomstwo ... i ps trochę bez sensu nawet jeszcze adwentu nie ma a u nas już kolęda
pozdrawiam wszystkie i ściskam mocno