reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

linea82 wielkie gratulacje:) takie wiadomości potwierdzają, że warto wierzyć w to, że się uda:)

ilona zadzwoń do swojego gin, nie ma to jak opinia innego lekarza, moja szwagierka miała torbiel 10 cm, i w 16 tyg pod całkowitym znieczuleniem usuwaną a mimo to ma zdrowego synka,

a ja nadal czekam na @
 
reklama
Witam dziewczyny!!!!

Melduje że jestem rozpakowana:-):-):-) i zostałam mamą ślicznego bobasa. Mimo całego strachu o tą moją kruszynkę przez całą ciążę Udało się, więc dla starających się zafasolkowanych i całej reszcie: Też wam się uda i będziecie tulić swoje maleństwa ;-) Musi być dobrze

w poniedziałek 11.10. miałam stawić się w szpitalu zrobili ktg przebadali i puścili do domu bo nic nie zapowiadało porodu a we wtorek od rana zaczyły się mi sączyć wody niestety skurczów brak całkowity. o 12 byłam w szpitalu. Lekarz tak mnie przebadał że wody już się nie sączyły tylko leciały po nogach.Był straszny wysyp rodzących. Trzy stanowiska dla rodzących były cały czas zajęte o 16 podali mi oxy na rozwinięcie. jak zmieniali mi kroplówki to skurczeustawały. Z powodu małopłytkowości i zbyt długiego czasu od rozpoczęcia upływających wód o 21.30 miałam cesarkę Mój skarb pojawił się na świecie 0 21.45 ważył 3,600 i 58 cm dostał 9 pt apgar. Poznałamuroki oby dwóch porodów. Nie jest to takie złe. od piatku urodziło się w moim szpitalu 28 dzieciaczków na położniczym nue było ani wolnego jednego miejsca. Kobitki leżały na patologii
Jak narazie jestem obolała zmęczona niewyspana ale OOOOOOOOOOOOOOOOOGROMNIE SZCZĘŚLIWA

Nie nadrobiłam forum więc nie jestem na bierząco.

Gratulacje wielkie!!

Też mam Synka Robercika- właśnie we wrześniu skończył 11 lat i jest cudowny, kochany, ulubieniec całej rodzinki, m. in. swoich starszych sióstr, które go bardzo rozpieszczają:) Pozdrawiam i życzę zdrówka dla Ciebie i Maleństwa!!
 
Kasiaa24 po wizycie bardzo dobrze:-), serduszko pięknie bije a dzidziuś rośnie jak na drożdżach i już ma 11.3mm. Ja dostałam miesiąc L4 a później jak nie będzie się nic działo to może wrócę do pracy ale póki co odpoczywać i nie szaleć;-)
coś mi się wydaje że ten nasz dzidziuś to chyba będzie majowy skoro już taki duży

Dziękuje za kciuki
 
Ostatnia edycja:
Cześc dziewczyny dawno mnie tu nie było dla aniołków zapalam (*) a dla szczęśliwych mam gratulacje.Moja Kaya ma juz 4 miesiące jest słodkim brzdącem i dziekuje Bogu że w końcu ja mam.Pozdrawiam
 
tialana - oby tak dalej,

kasiaa24 - według mnie to zależy jak się nastawisz. Po oxy miałam skurcz za skurczem, bolało jak diabli ale był to ból który szło znieść. Dziewczyny po sn na drugi dzień były na chodzie a ja musiałam leżeć plackiem, drugiego dnia pierwsze wstawanie z cewnikiem się umyć - trochę bolesne i niewygodne. Jak jeszcze próbowałam urodzić sn to była dziewczyna która po prostu zaczeła panikować. Krzyki rodzących mimo wygłuszanych dzwi były słyszalne, stres oraz widok saliporodowej, narzędzi szpitalnych ją przeraził i zaczeła panikowac i płakać. Po wszystkim powiedziała mi że krzyki kobiet nie są na równi bólowi tylko trzeba słuchać położnej a wszystko pujdzie sprawnie i nie jest tak źle. Przy cesarce - pół godziny i po zabiegu, maleństwo jest na świecie, szybko i bez stresu że będzie bolało( obawa o maleństwo jest zawsze :) )

igusiad
- tak warto wieżyć bo każda z nas doczeka się wkońcu małego códu. Tylko niestety niektóre znas muszę czekać dłużej inne szybciej.
 
Linea - Boże jak to zleciało! :szok: Wielkie gratulacje !!!!!

Tialana - jakiś duży ten twój brzdąc jak na 8-y tydzień :szok: Dobrze, że wszystko ok :)

Cześć babeczki!

My dzisiaj z M jedziemy na badanie wojska. Zarejestrowałam go ostatnio telefonicznie i mówię mu to przez telefon a on sobie jaja robi i pyta się, czy musi wziąć ze sobą konia :-D
Jadę z nim, bo stwierdził, że będzie mu raźniej.

My dzisiaj z M jedziemy na badanie wojska. Zarejestrowałam go ostatnio telefonicznie i mówię mu to przez telefon a on sobie jaja robi i pyta się, czy musi wziąć ze sobą konia :-D
Jadę z nim, bo stwierdził, że będzie mu raźniej.
Jak będą gotowe, to odbiorę dzisiaj wyniki kariotypu. Na wszelki wypadek proszę o kciuki.
Buźka dla wszystkich :biggrin2:
 
reklama
Do góry