reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

oj tak, oj tak... ale zachowała się paskudnie przy tych życzeniach... brak klasy....ehhh
ale jej mina bezcenna była gdy jej teściu ją obgadywał... super...
ale i tak potem bedzie awantura, że ja ją obgadywałam... ona zawsze ma powód:)
mam to w dupie!!

:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
kłaczek - niech sie młody uczy bo w Polsce to nigdy nic wiadomo :-D:-D:-pA tak na poważnie ostatnio to już nie muszę uciekać się do postępów bo rozrabiaka co chwilę daje o sobie znać. Czasem nawet mocno znać.

Mam dziś dzwine uczucie w kroczu choćby mnie ktoś tam kopnął albo jak po długiej jeździe na rowerze:szok:
 
[B pisze:
kahaka[/B];7430817]agamati, to może pomożesz...We wrześniu powinnam zacząć staż na kontraktowego. Ale już teraz przecież wiem, że przerwę go, pewnie popracuję do konca stycznia (1 semestr). I co w takiej sytuacji? Czy potem mogę kontynuować, czy musze od nowa zaczynać? Gdzieś wyczytałam, że przerwa musi być mniejsza niż rok, żeby kontynuować, to prawda? Czy w ogóle jest możliwość nie zaczynać tego stażu i zrobić go po porodzie, jak juz wrócę do pracy na dobre?

Staż na kontraktowego rozpoczynasz automatycznie z dniem 1.09; nie składasz wniosku o rozpoczęcie stażu na kontraktowego do dyrektora; do 14.09 musisz złożyć dyrektorowi plan rozwoju.... jeśli tyczy się przerwy w stażu, to nie wiem jak jest teraz, ale ja miałam tak - rozpoczęłam staż na kontraktowego 1.09.2002, od stycznia 2003 byłam na l4 z powodu zagrożonej ciąży; do pracy wróciłam 02.12.2003 po macierzyńskim i kontynuowałam staż do 31.05.2004... nie wiem, czy pomogłam, ale nie chcę wprowadzać Cię w błąd... pozdrawiam i powodzenia
 
Nic.

Jajko ma momenty ze wierci sie jak baczek, a sa takie ze kompletnie sobie odpuszcza. Przy czym zawsze jak sie porusza to mnie az cos z radosci podnosi. Dzis stalam w kolejce do kasy w Sainsburym i tak spokojnie bylo, cichutko, a nagle jak go nie ruszy... Az mnie poderwalo, zapomnialam gdzie jestem, lapa na brzuch i w smiech. Zreflektowalam sie, zrobilo mi sie glupio... Kobitka stala za mna, popatrzylam na nia przepraszajaco, bo wariata trzeba zeby tak sie zachowywac, a ona popatrzyla na ten moj brzuchol, usmiechnela sie i spytala czy dziecko sie rusza... Kurcze... Angielka, starsza...
 
Ostatnia edycja:
Ło mamo jedyna, ale naskrobałyście


Ilona1990
moim zdaniem wyszło pięknie, właśnie tak jak sobie to wyobrażałam. Na pewno wyglądałaś pięknie, a mąż zachował się bardzo fajnie. Tak trzymaj.

Kłaczku ale Ci ten suwak śmignął, normalnie szok. Niedawno wchodziłam z niecierpliwością bo testowałaś. A teraz Cię już szturcha od środka. Ale ten czas leci.


Kilka minut po ostatnim wpisie poszłam siku, a tam miniaturowa maleńka plamka, bardzo jasna. No to mówię, okres jak nic. I z załamania wybąblowałam zimne piwo z sokiem. Chciało mi się płakać.

Oczywiście wzięłam się do szperania w necie i oto co wydedukowałam:

- albo okres się zaczyna

- albo zaczyna się samoistne bardzo wczesne poronienie

- albo to plamienie implantacyjne

- jeśli to plamienie implantacyjne, to super, tylko przeczytałam że jeśli jest zabarwione bardziej na brązowo-niż na czerwono, to oznaka niskiego progesteronu. Moje było na brązowo, ale bielizna niebieska, więc może jednak czerwone. A może jednak okres, a może jednak poronienie. Poryczałam się. Siedzę sama w domu i kombinuję.

Okres chyba jednak nie, bo nic od tamtej pory się nie wydarzyło. Już nic nie wiem mam mega mętlik w głowie. Jeszcze to piwo mi w głowie zaszumiało, i chyba mi odwala. Założyłam śnieżno białe bawełniane gacie antyseksy i idę spać.

W oczekiwaniu co przyniesie noc i kolejne dni życzę spokojnych snów i udanego weekendu. Nie wiem czy uda mi się jutro zajrzeć. Postaram się napisać jak coś konkretnego się wydarzy.
 
jestem już po:)

opowiem dziewczyny wszystko.... więc podjeżdzają piękną lizmuzyną.... wysiadają.... ona: włosy ładnie spięte, w nich białe róże... sukienka biała w czerwone wisienki, rozszerzana... buty lakierki czerwone z czarną kokardką... czerwone rękawiczki.... czerwona torebka w piórka i biała wiązanka z róż... i na plecy pelerynka z futerka białego.... on brązowy garniak i czerwony krawat... zestresowani cholernie... ona składa przysięgę - ryczy.... pierwszy taniec ona ryczy.... haha myślał by kto!! życzenia - dochodzę składam, chce dać buziaka a ona odwraca głowę... wszyscy to widzą.... odwracam się na pięcie i z podniesioną głową odchodzę..... idziemy na obiad... idziemy a co!! zjadłam obiad, wypiłam 3 kieliszki wódki... i tyle... śpiewali 100 lat - ja nie śpiewałam....:) patrzyła na mnie co i rusz... a ja na nią.... doszła do mnie i mówi " jak Ilona?" a ja kiwnęłam ramionami i odwróciłam się w 2 strone.... nie tańczyliśmy.... taka 1 jej przyjaciółka przyczepiła się do mojego M i chciała z nim tańczyć... wkurwiła nas... a w końcu kamil wykrzyczał, że ma żałobę po dzieciach i nie bedzie sie bawił.... a jej sie tak GŁUPIO zrobiło i luzz.... mój M cały czas przy mnie... nie odchodził.... wspierał, głaskał, trzymał za rękę.... potem przysiadła się do mnie teściowa mojej teściowej... ona przeżyłą 3 straty dzieci... poroniła, potem w 7 miesiacu ur nie żywe dziecko, a potem jej 30 letni syn sie utopił... gadała ze mną o stratach.... popłakałyśmy się obie przy stole.... no cóż... każdy to widział... ale nikt nie zrozumiał zapewne... matka mojej tesciowej przytuliła mnie i powiedziała że jej drzwi są zawsze dla mnie otwarte.... a potem teścio mojej teściowej przyszedł i gadał i niej... powiedział że to jest głupia baba, że on jej nie znosi od 20 lat... i ja wszystko mu opowiedziałam, a on swojej żonie, a ona komuś... i tak się cieszę, że prawda wyszła na jaw.... ona wiedziała, ze ją obgadujemy... ale ja mam to w dupie.....................................................................
no i wróciliśmy do domu... o dziwo mój M o to poprosił... zle sie tam czuł.... powiedział mi, że wygladałam najładniej, bardzo sexownie i że nie mógł tam już dłużej wytrzymać bo jak patrzył na mnie to miał ochotę....:)
ot tak... ja wyszłam cało i z klasą... a ona nie bardzo!!!
plan wykonany!!!


no brawo :D i o to mi chodziło :D tylko bałam sie że nie wytrzymasz :D i narobisz dymu no ale z ciebie dyplomatka hehe n i widzisz ona z ciebie diobła robi a z siebie anielicę ja to od razu wyczułam a wiesz co by opowiadała jakbyś nie poszła oj joj a twojemu jakie pranie mózgu by zrobiła aż ciary przechodza - ale oboje bardzo zajebiaszczo rozwiązaliście problem mamuśki i widzisz jaki ten twój chłop jest fajny trzeba zawsze tylko wszystko fajnie rozegrać :D ciesze sie niewymiernie ze tak wyszło :D
 
Mart, suwaczek moj porusza sie dokladnie z predkoscia 1dzien/dobe. Sprawdzone.
Przede wszystkim sie uspokoj, zalozylabym wkladke - jakby co to gaci szkoda. Moze byc @ przeciez, czemu od razu myslisz o wczesnym poronieniu? Spokojnie, zobaczymy co sie wykluje. Moze nic...
 
Monila [*] dla twojego dzieciątka nawet nie wiem co napisać i nawet nie potrafię sobie wyobrazić co czujesz, zostań z nami na pewno będzie ci lżej, moja koleżanka z młodości w zeszłym roku "pochowała swoje maleństwo" po 14 dniach jego życia i mimo iz tez jestem po przejściach nawet nie wiem jak mam z nią rozmawiać, ona zreszta najwyraźniej tez jeszcze nie potrafi więc tylko moge zobie wyobrazić ten ból ... tulam cię mocno
ściska za gardło oropecznie nie wiem co napisać ehh bo co moge jak sobie popłakać z tobą ....

miałam poodpisywać innym, ale zapomniałam co trzymam za was kciukasy wszytskie bez wyjątku

a i co miałam napisać wczoraj zygałam jak kot z tego bólu łba na wieczór, mój wrócił z pracy i od razu że pewnie fasolinka jest, czy mam test że musze zrobić tłumacze mu że głowa boli mnie niemiłosiernie, cały dzień w tym zaduchu itp a ten swoje ze pewnie te niepłodne bez lateksu byłuy płodnymi i takie tam trza testować ehh i pogadaj z takim i mi pado że na ulotce testu co go trzymasz w szufladzie (o i tu wyszło szydło z worka jaki z niego szperacz) pisze że po 6 dniach blbe ble no i sikłam dziś dla świętego spokoju zeby mu pokazać ta jedną kreskę. No nic widze że on teraz będzie bardziej panikował niż ja a nawet staranek jeszcze nie zaczeliśmy :D a i jeszcze mu mówię że kawa mi smakuje a to i w pierwszej i w drugiej ciąży był symptom przed testowy, a on mi że wyczytał ze każda ciąża jest inna hehe - kiedy on to czyta? ani razu na tym go nie złapałam :D no nic nawet po 15 latach chłop ie może zaskoczyc ofkorz pozytywnie :D

nic dobranoc kobitki, na weekend mam chrześniaka 4 więc pewnie będę zabiegana, obczaje jak bedzie w przyszłym tygodniu z "czasem i zmęczeniem" ale postaram sie wygospodarować choć pół godzinki na BB :D
 
reklama
Ty sie nie pytaj kiedy on czyta, Ty sie ciesz ze umie!:-D Masz typowe migreny. Jedyne co mi na ot dzialalo, to jak sie zaczynalo bralam cos mocno przeciwbolowego + Coffecorn (lekarz przepisuje) i szlam spac. Tylko przespac sie dalo, inaczej bylo okropnie.
 
Do góry