reklama
czarna76
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2009
- Postów
- 2 887
to skoro tak , to idź jeśli mu zależy , ale ma murem za tobą stać , choćby nie wiem co się działo i gadało !!!!
uporałam sie z nowymi suwakami , tylko chciałam je mieć obok siebie a nie jeden pod drugim
która to umie ? help!
uporałam sie z nowymi suwakami , tylko chciałam je mieć obok siebie a nie jeden pod drugim
która to umie ? help!
Ostatnia edycja:
ilona24
Podwójna mamuśka :*:*
- Dołączył(a)
- 30 Czerwiec 2011
- Postów
- 4 752
to skoro tak , to idź jeśli mu zależy , ale ma murem za tobą stać , choćby nie wiem co się działo i gadało !!!!
uporałam sie z nowymi suwakami , tylko chciałam je mieć obok siebie a nie jeden pod drugim
która to umie ? help!
Czarna ja mam właśnie takie obok siebie i w edytorze gdzie je masz musisz ten na dole cofnąć sobie na górę,( czyli musi Ci sie pokazać kursorek na początklu tego dolnego suwaczka i wtedy tylko wciskasz BACKPACE ) no ciężko mi to wytłumaczyć wiec próbuj
gosiaczek12344
Aktywna w BB
Witam się po raz drugi dzisiaj
walka z suwaczkami zakończona ;D
dziękuje Magda, gosiulek za pomoc, miałam wyłączone skrypty
i dlatego nie działało
Przedstawiam Wam mojego synka i aniołka i wielkie odliczanie do godziny zero!
Kłaczku już 18 tydzień gratki! Ja dziś pawik podczas mycia zębów
ILona1990 nie zazdroszczę sytuacji, dobrze że masz oparcie w mężu.
Ja bym poszła na ślub a potem wraz z mężem grzecznie wróciła do domu.
Mart81 tylko spokojnie, życzę fasolki!
https://www.babyboom.pl/forum/members/mart81-83969.html
KASIA, Bella witam Was i przytulam
[*]
karolcia81 ja chyba sobie odpuszczę póki co czytanie artykułu o aniołkowych mamusiach nie chcę wracać do bolesnych wspomnień
dzis kiepski miałam dzień i wystarczająco sie zestresowałam w pracy brzusio boli ;/
pozdrawiam Was wszystkie i dziękuje ze jesteście!
walka z suwaczkami zakończona ;D
dziękuje Magda, gosiulek za pomoc, miałam wyłączone skrypty
i dlatego nie działało
Przedstawiam Wam mojego synka i aniołka i wielkie odliczanie do godziny zero!
Kłaczku już 18 tydzień gratki! Ja dziś pawik podczas mycia zębów
ILona1990 nie zazdroszczę sytuacji, dobrze że masz oparcie w mężu.
Ja bym poszła na ślub a potem wraz z mężem grzecznie wróciła do domu.
Mart81 tylko spokojnie, życzę fasolki!
https://www.babyboom.pl/forum/members/mart81-83969.html
KASIA, Bella witam Was i przytulam
[*]
karolcia81 ja chyba sobie odpuszczę póki co czytanie artykułu o aniołkowych mamusiach nie chcę wracać do bolesnych wspomnień
dzis kiepski miałam dzień i wystarczająco sie zestresowałam w pracy brzusio boli ;/
pozdrawiam Was wszystkie i dziękuje ze jesteście!
kłaczku bardzo mi się podoba twój opis zachowania faceta po poronieniu. Nie potrafiłabym tego tak ująć w słowa ale u mnie było identycznie. Jak ja dalej cierpiałam, dostawałam ataku płaczu to on potrafił się na mnie denerwować, bo on przyjął taktykę nie myśleć, chciał wychodzić do znajomych itd. i nie mógł zrozumieć że nie jestem gotowa. Kurcze 18 tydzień, a ja mam wrażenie że wczoraj pochwaliłaś się pozytywnym testem to u mnie
a jeśli chodzi o lekarzy to u mnie od samego początku była mowa o dziecku, a lekarz u którego byłam na genetycznym usg powiedział " no to co pooglądamy sobie pasożyta " i bardzo mi się to podobało
a jeśli chodzi o lekarzy to u mnie od samego początku była mowa o dziecku, a lekarz u którego byłam na genetycznym usg powiedział " no to co pooglądamy sobie pasożyta " i bardzo mi się to podobało
Witam, normalnie to forum to nałóg, wracam z pracy łeb mnie boli jak japierdziu a ja co zamiast sie połozyc i dychnać nadrabiam stronice hehe
no chciałam zameldowac ze ten facio robotnik mojego szefa dzis mnie przepraszał za ostatnie pytania o to gdzie mam brzuch itp, powiedział że pamieta moje poprzednie poronienie itp jak bardzo mu mnie szkoda itp
szwagierka ma już stracha sie gdziekolwiek ruszac z domu bo boi się że akcja sie zacznie w najbardziej nieodpowiednim miejscu i czasie, czuje że wczesniej urodzi i jest wkurzona sama na siebie bo torba do szpitala nie przyszykowana co tu duzo mówić torby nie ma, nie wybrała tez szpitala, wszystko odkładane na "kolejny dzień" a teraz sama na zakupy nie ruszy i połazic po szpitalach tez nie bardzo jest jak
a i co jeszcze dziś rano przed wyjściem do pracy zamówiłam i zapłaciłam za okno te dachowe na allegro i nie doszłam na przystanek i tel że juz do mnie jadą z tym oknem, mały szok w przyszłym tygodniu montażyk bedzie i potem po lekku pokoik bobaskowy sie będzie robił
anulka witaj kochana
ola3220 i bella {*} dla waszych aniołków eh szkoda ze poznajemy sie w takich okolicznościach
bella ja też marcowa mamusia aniołkowa, pierwsza ciążę poroniłam wiele lat temu a druga niestety tez zakończyła sie śmiercią moje dziecko miało bardzo liczne wady rozwojowe, pierwsze moje mysli jak najszybciej miec dziecko, potem miałam roztomaite komplikacje pozabiegowe + strach jak to teraz bedzie miesza sie z mocnym parciem pragnienia widoku wyciągnietych łapek i buzki wołającej mamo. Sama nie wiem czego teraz chcę, po prostu sie boję, ale zdamy sie na los, wierzymy z M że tym razem się udaza niespełna tydzień mam @ i potem rozpoczynamy staranka
ilona na samą ceremonie idź jeśli jest bardzo źle, ew obczaisz jaka będzie sytuacja, jestes miedzy młotem a kowadłem niestety, nie warcz nie patrz na nia nawet nie prowokuj... bądż co bądź miejsce żony jest przy mężu a rodzice hmm ich się nie wybiera więc ... ja bym zacisneła zęby poszła na ta imprezę - nie pójdziesz to ty będziesz ta najgorsza, pójdziesz ona będzie strzelała piorunami - jak ci dogryzie M powinien wyjść z imprezy razem z Tobą, skoro ty jesteś przy nim nawet w takiej sytuacji, on powinien iść za tobą gdy będziesz "zmuszona" opuścić tą śmieszna imprezę
Mi sie zdaje że ona właśnie liczy na to że nie uraczysz jej swoją obecnoscia i bedzie mogła ponarzekac na ciebie i przyokazji pooczerniać z tego powodu, bo przecież nikomu nie przyzna się do tego że sobie ciebie tam nie życzy
Mart81 &&
dobranoc
no chciałam zameldowac ze ten facio robotnik mojego szefa dzis mnie przepraszał za ostatnie pytania o to gdzie mam brzuch itp, powiedział że pamieta moje poprzednie poronienie itp jak bardzo mu mnie szkoda itp
szwagierka ma już stracha sie gdziekolwiek ruszac z domu bo boi się że akcja sie zacznie w najbardziej nieodpowiednim miejscu i czasie, czuje że wczesniej urodzi i jest wkurzona sama na siebie bo torba do szpitala nie przyszykowana co tu duzo mówić torby nie ma, nie wybrała tez szpitala, wszystko odkładane na "kolejny dzień" a teraz sama na zakupy nie ruszy i połazic po szpitalach tez nie bardzo jest jak
a i co jeszcze dziś rano przed wyjściem do pracy zamówiłam i zapłaciłam za okno te dachowe na allegro i nie doszłam na przystanek i tel że juz do mnie jadą z tym oknem, mały szok w przyszłym tygodniu montażyk bedzie i potem po lekku pokoik bobaskowy sie będzie robił
anulka witaj kochana
ola3220 i bella {*} dla waszych aniołków eh szkoda ze poznajemy sie w takich okolicznościach
bella ja też marcowa mamusia aniołkowa, pierwsza ciążę poroniłam wiele lat temu a druga niestety tez zakończyła sie śmiercią moje dziecko miało bardzo liczne wady rozwojowe, pierwsze moje mysli jak najszybciej miec dziecko, potem miałam roztomaite komplikacje pozabiegowe + strach jak to teraz bedzie miesza sie z mocnym parciem pragnienia widoku wyciągnietych łapek i buzki wołającej mamo. Sama nie wiem czego teraz chcę, po prostu sie boję, ale zdamy sie na los, wierzymy z M że tym razem się udaza niespełna tydzień mam @ i potem rozpoczynamy staranka
ilona na samą ceremonie idź jeśli jest bardzo źle, ew obczaisz jaka będzie sytuacja, jestes miedzy młotem a kowadłem niestety, nie warcz nie patrz na nia nawet nie prowokuj... bądż co bądź miejsce żony jest przy mężu a rodzice hmm ich się nie wybiera więc ... ja bym zacisneła zęby poszła na ta imprezę - nie pójdziesz to ty będziesz ta najgorsza, pójdziesz ona będzie strzelała piorunami - jak ci dogryzie M powinien wyjść z imprezy razem z Tobą, skoro ty jesteś przy nim nawet w takiej sytuacji, on powinien iść za tobą gdy będziesz "zmuszona" opuścić tą śmieszna imprezę
Mi sie zdaje że ona właśnie liczy na to że nie uraczysz jej swoją obecnoscia i bedzie mogła ponarzekac na ciebie i przyokazji pooczerniać z tego powodu, bo przecież nikomu nie przyzna się do tego że sobie ciebie tam nie życzy
Mart81 &&
dobranoc
Bella85
Zaangażowana w BB
A jednak wskoczyłam na chwilę, niunia zasneła i chciałam zobaczyć co się działo pod moją nieobecność...Faktycznie to uzależnia
kłaczku ja przez prawie całą ciąże napierałam na umywalkę i kibelek chyba do nich przytulałam sie najczęsciej a do tego straszne zgagi...uuu....
Dobra ide jeszcze umyć naczynia, kąpiel i do wyrka..kolorowych snów Dziewczyny ;-);-);-)
kłaczku ja przez prawie całą ciąże napierałam na umywalkę i kibelek chyba do nich przytulałam sie najczęsciej a do tego straszne zgagi...uuu....
Dobra ide jeszcze umyć naczynia, kąpiel i do wyrka..kolorowych snów Dziewczyny ;-);-);-)
Na pustaka mowilam pasozyt... Ech... Teraz mamy Jajko/Kaskadera/U-boota... ;-)
Bella, ja sie dogadalam z plastikowa micha - lepszej przyjaciolki (moze nie od serca, ale od zoladka na pewno) nie mam tutaj. Bo z sypialni do kibelka trzeba po skosie przez cala chalupe przeleciec, a schody tutaj to drabina samobojcow, wiec sypiam z micha. Rajmund nawet nie zazdrosny.
Bella, ja sie dogadalam z plastikowa micha - lepszej przyjaciolki (moze nie od serca, ale od zoladka na pewno) nie mam tutaj. Bo z sypialni do kibelka trzeba po skosie przez cala chalupe przeleciec, a schody tutaj to drabina samobojcow, wiec sypiam z micha. Rajmund nawet nie zazdrosny.
reklama
Emy
Fanka BB :)
anulka- jak dobrze, że jesteś!!!!!!!!!! Już nigdzie nie jedź...
Olusia- mój przynajmniej powiedział ze poszuka jakiegos psychiatry, chocby psychologa, ale sam nie wie czy jest w stanie mi pomóc
Co do kołatania serca ja tak mam, ale nie regularnie, więc na badaniach wychodzi ok, podejzewam ze arytmia, ale to trzba by monitowac przez dluzszy czas
Dzięki za rady.. postaram się wylezc na słonce, chociaż w ciąży to tez nie za dużo można... piję herbatki z anyżu, podobno pomagają..
Co do leków, to psychotropy odpadają, jedyne co wyczytalam, ze to relanium się podaje babkom w ciąży na skurcze, ale to tez lek na nerwy, co wcale na dłuższą metę nie pomoże.
Szukamy lekarza... choc strasznie trudno kogos znalezc, zwłaszcza będąc a granicą...
Wiem, ze to klasyczna deprecha, dobrze że mam jeszcze chwile przebłysku i świadomosc, że zle się dzieje.
Dziewczyny, to nie tak że nikogo tu nie mam... jak się ma deprechę to się wszystkich przegania, więc na dobrą sprawę nikt nie może mi pomóc. I szczerze rozmawiam z wami o tym dlatego, że takie pisanie nie wymaga ode mnie żadnej konfrontacji
Mąż mimo swoich słów dzis się stara.. to dobrze... zajmuje mi myśli... wynajduje zajęcie... tylko tego potrzebuję
Buziaki aniolkowe mamuski
Olusia- mój przynajmniej powiedział ze poszuka jakiegos psychiatry, chocby psychologa, ale sam nie wie czy jest w stanie mi pomóc
Co do kołatania serca ja tak mam, ale nie regularnie, więc na badaniach wychodzi ok, podejzewam ze arytmia, ale to trzba by monitowac przez dluzszy czas
To ze aniołek, wcale nie znaczy, że nie łobuz...Noz kurka, jelop wzdety! Moj gin w Polsce, ten co aniolka zaczal prowadzic, mowil "lobuz" - strasznie mi sie to podobalo. Spytalam co bedzie jak dziewczynka, a on ze dziewczynki to tez lobuzy. Fajne to bylo... Tyle ze zamiast lobuza jest aniolek...
Dzięki za rady.. postaram się wylezc na słonce, chociaż w ciąży to tez nie za dużo można... piję herbatki z anyżu, podobno pomagają..
Co do leków, to psychotropy odpadają, jedyne co wyczytalam, ze to relanium się podaje babkom w ciąży na skurcze, ale to tez lek na nerwy, co wcale na dłuższą metę nie pomoże.
Szukamy lekarza... choc strasznie trudno kogos znalezc, zwłaszcza będąc a granicą...
Wiem, ze to klasyczna deprecha, dobrze że mam jeszcze chwile przebłysku i świadomosc, że zle się dzieje.
Dziewczyny, to nie tak że nikogo tu nie mam... jak się ma deprechę to się wszystkich przegania, więc na dobrą sprawę nikt nie może mi pomóc. I szczerze rozmawiam z wami o tym dlatego, że takie pisanie nie wymaga ode mnie żadnej konfrontacji
Mąż mimo swoich słów dzis się stara.. to dobrze... zajmuje mi myśli... wynajduje zajęcie... tylko tego potrzebuję
Skoro się skupic nie możesz to zrób test, najwyzej jak @ nie przyjdzie, zrobisz jeszcze jeden za kilka dniNie mogę pracować, nie mogę się na niczym skupić, myślę tylko o tym czy iść kupić test czy nie. Oczywiście czuję jakbym miała dostać @, ale w pierwszej ciąży też tak było. Boję się też dzisiaj robić test, bo poprzednio w dniu kiedy powinnam dostać @ test wyszedł negatywny, dopiero po kolejnych 5-ciu dniach wyszedł pozytywny. Więc tak siedzę jak na szpilkach i zaraz jajko zniesę.
Buziaki aniolkowe mamuski
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 70 tys
Podziel się: