reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Ilona1990- jeśli ona sobie nie życzy to ją olej i nie idź i tak będziesz się tam denerwować ,a po co Ci to sama tak woli żeby Cie nie było ,a M sobie poradzi , zresztą po tym co zrobił Tobie to ja bym na Twoim miejscu nie poszła z nim,ale to tylko moje zdanie zadecyduj sama.
 
Nie mogę pracować, nie mogę się na niczym skupić, myślę tylko o tym czy iść kupić test czy nie. Oczywiście czuję jakbym miała dostać @, ale w pierwszej ciąży też tak było. Boję się też dzisiaj robić test, bo poprzednio w dniu kiedy powinnam dostać @ test wyszedł negatywny, dopiero po kolejnych 5-ciu dniach wyszedł pozytywny. Więc tak siedzę jak na szpilkach i zaraz jajko zniesę.
 
Kobietko dokladnie - pelne 4 miechy za chwile polowa, za 3 tygodnie scan. Och... Az sie doczekac nie moge. Ruchy czuje juz od dawna - jakos pod koniec 15 tygodnia zaczely sie lekkie gilgotania, teraz to juz sie rozpycha i wierci zdecydowanie. A najlepiej wychodzi to jak sie odslu****e (cenzura, nie swiruj!) serduszko bo slychac jak sie oddala i znika.
Ilona, mysle ze Twoj maz powinien sie okreslic co do jutrzejszego slubu. Skoro "mamusia" nie zyczy sobie Ciebie, gotowa zrobic scene (z tego co piszesz zdolna jest) co bylo by dla Ciebie zenujace. Moim zdaniem albo uprzedacie "mamusie" ze bedziecie oboje i ona to akceptuje, albo zadne nie jedzie, o czym rowniez "mamusie" informujecie. To on powinien zdecydowac, ale powinniscie o tym porozmawiac. Na pewno jest rozdarty, sytuacja jest dla niego trudna, ale zone sobie wybral i masz prawo oczekiwac lojalnosci. Jesli zdecyduje sie jechac sam, nie ma prawa miec do Ciebie pretensji. Chyba pogadalabym z mezem przede wszystkim.
 
rzecz w tym, że... ona mnie sobie nie życzy u siebie w domu.... a co do ślubu mój M POWIEDZIAŁ jej, że idzie ze mną albo wcale... a ona na to, że " nie interesuje mnie z kim przyjdziesz".... sceny nie zrobi... nie popsuje sobie ślubu.... z 1 str nie poszłąbym ze wzgledu na dume... z 2 str nie chce zeby byl tam sam.. zeby go nakrecali....
 
Ilona1990 nie wiem o co poszło i z czego wynika wrogość teściowej do Ciebie, jeśli opisywałaś to nie przeczytalam, przepraszam. Ale jeśli jest tak jak piszesz w ostatnim poście - to ja bym poszła. Właśnie z dumy. Poszła bym na ślub, żeby dumnie towarzyszyć swojemu mężczyźnie, a nie pokazać jej że się kulisz, boisz czy coś. Właśnie jak piszesz, żeby go nie nakręcali.
 
Czyli po mojemu proste - poszlabym z mezem na slub, po czym oboje wrocilibysmy do siebie. W sumie bardzo pro forma i konwencjonalnie, zasadniczo jakby w pysk dal bo w ten sposob postepuja dalsi znajomi, a nie bliska rodzina.
 
Ostatnia edycja:
ilona Kłaczek ma rację , ja bym poszła tylko na ślub. Ale ja to z daleka unikam konfliktowych sytuacji , po co sie stresować , życie jest za krótkie.
bella , witaj ! przyjdzie czas że nabieżesz takiej chęci na dzidzie, że nic cie nie będzie w stanie zniechęcić - nawet strach :)
anulka , dobrze że wróciłaś do nas . a naciągaczowi kiedyś się i tak powinie nóżka ... kwestia czasu
 
reklama
Ale uzgodniwszy to z mezem. Najlepiej zeby on po slubie wrocil do domu razem z Toba, rowniez rezygnujac z przyjecia w domu - kwestia okazania solidarnosci. W ten sposob nie obrazi matki bo przeciez na slubie bedzie, ale tez okaze lojalnosc w stosunku do zony nie "odstawiajac" jej na bok. Takie jest moje odczucie.
 
Do góry