Janiepierdykam...
Ilona, co mu odbilo?
To przeciez glupie jest, zwlaszcza ze jak piszesz o drobna klotnie poszlo. Jestem w szoku.
V_jolka, nie daj sie. Cosiek niech uwaza co robi a TY spokojnie odlez swoje, niech sie ta szyjka nie wyglupia. Ma byc wszystko cacy i w terminie.
Ilona24, chyba jeszcze nie wiesz ile potrafi wybaczyc kobieta. Bo kocha lub myli milosc z przywiazaniem, z leku przed samotnoscia i poczuciem odrzucenia, z wiary ze on sie zmieni bo przeciez na pewno zrozumial - wiary czasem wynikajacej nie z logiki, a z "chciejstwa", wiary beznadziejnej, ktora juz mogla nawet pare razy dostac w pysk... A on czasem naprawde rozumie, a czasem mowi ze rozumie bo taka jest potrzeba chwili...
Kasiuleczka, gratki! Czyli teraz Ty jestes BEREK!
Kasiaa, wspolczuje. To boli i ma bolec, z czasem bedzie latwiej. Daj sobie tyle czasu ile potrzebujesz - nie tyle fizycznie ile psychicznie bo kolejna ciaza bedzie inna niz byla ta. Nasze ciaze po stracie to wiara i lek na przemian, nadzieja i obawy... Jest inaczej, ale jest pieknie. I bedzie pieknie.
No,
kobietko przespalam. Normalnie mi wstyd.
Mieszkamy 10 minut spacerkiem od High Street, w uliczcce rownoleglej do Frodingham, na ktorej jest duzo sklepow. Doslownie 100m od Frodingham. Fakt, Primark jest pod koniec "Hajstrita"', ale widocznie jaka miescina takie zamieszki, poza tym policja pewnie brala pod uwage jakies akcje w miescie i byli przygotowani. No i dobrze - wcale mi nie sa potrzebne dodatkowe atrakcje typu pozar w domu.
IZW, ja mam mocny sen wybiorczy. Do miejsca rozruchow bylo kawalek, wiec pewnie nie bylo tu slychac, natomiast... Jak mnie Rajmund budzi to musi sie postarac bo nie dociera, ale na przyklad dzis zerwal mnie dziwny odglos - takie rzezenie. Kot chrapal. Jak ktorys kot puszcza pawia, tez sie budze bo mam wbite w leb, ze paw wsiaknie w wykladzine i bedzie plama - trzeba zaraz sprzatnac. Kazdy stuk w domu (nawet po sisiedzku bo tu sciany cieniutkie) stawia mnie na nogi, szczegolnie jak jestem w domu sama - zostalo mi po jazdach z Chinczykami. Nawet ja sasiad sie dobija (puka, nie wali) do swoich drzwi na tylach to ja sie budze, a spie w sypialni od frontu. No i zawsze budzil mnie placz dziecka - nawet na ulicy.
Magda, tez tak mysle i po mojemu to niech sie trzyma jak najdalej stad. Nie mam ochoty spieprzac z domu tylnymi drzwiami, podczas gdy do podpalonego salonu pakuja sie pladrujacy domy gnoje - sytuacja autentyczna. Czuje sie swietnie - nic mi sie nie dzieje, babel rosnie, rusza sie, wczoraj wymacalam i pokazalam Rajmundowi gdzie jest dno macicy to mnie w rewanzu skopal, wiec chrakterek ma.
Z ciekawostek bo sie usmialam. Tutaj brzuszek ciazowy to "bump". (Bumper to zderzak) Slownik tlumaczy to slowo nastepujaco: guz, wstrząs, uderzenie, gula, guzek, wstrząśnięcie, bulwa, arystokrata. Hmmm... Mam arystokratyczna bulwe?
Emy, to wyglada jak depresja. Wcale nie smieszne... Przydalaby sie terapia bo samej trudno z tego wyjsc. Cholera, czemu ten Twoj taki glupi? Wlasnie teraz powinien byc oparciem i pomoca. Moje poczatki depki byly identyczne - spanie na okraglo, jesc sie nie chcialo, gadac z ludzmi tez, nie odbieralam telefonow, leb pod koc i nikto ne je doma. Jak ktos sie narzucal z kontaktem, to obrazalam - mialam dzieki temu spokoj bo sie odwalal. Nie dalaby rady wyjsc z tego bez terapii bo sie nasilalo, z tym ze falami. Nie, realnium nic nie da. W ogole leki bez terapii nic nie daja - one tylko oslabiaja objawy i to nie realnium a antydepresanty - sa od tego, zeby przetrwac najgorsze, ale zeby sobie pomoc, potrzeba popracowac nad sposobem widzenia swiata. Bo depresja to po prostu odmienny sposob postrzegania rzeczywistosci. Emy, na pewno lap ile mozesz slonca - swiatlo sloneczne wplywa na wydzielanie endorfin, to jego brak nasila objawy, dlatego w Polsce mowi sie o zimowo-wiosennym sezonie na deprechowiczow. Poza tym antydepresyjnie dziala ziele dziurawca, ale po pierwsze nie wiem jak z nim w ciazy, po drugie uzywajac go wlasnie nie wolno sie opalac.
Ola, przykro mi. Fizycznie zbieramy sie najszybciej, psychika potrzebuje wiecej czasu. Zapomniec i przejsc do porzadku dziennego sie nie da, ale z czasem latwiej jest z tym zyc. Moje dzieciatko umarlo ponad 14 miesiecy temu a ja wciaz nie umiem o nim bez lez - wyglada ze tak juz zostanie, ale zycie juz nie uwiera jak wtedy.
Ufff... Elaborat, ale chyba odpisalam wszystkim.