reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

A gala , super że wszystko jest na swoim miejscu !!! Gratuluje córeczki :)
Kłaczek , fajnie tak sielankowo u Was , miło poczytać . u nas różnie i podłużnie , ale wiem że nic nie muszę na siłę , w końcu "kocia łapa" ma te plusy :0)
Ilona24 , to ty w tym miechu startujesz? o to edzie się działo! podejrzewam że po owulce to dopiero będziesz nakręcona :)
Lina82 i poroniona , współczuje takich osobników gatunku męskiego. pomimo swoich charakterków powinni mieć na względzie wasze ciąże ...
Ewelina126 , hmmm - co by ci tu doradzić ? może nie dzwoń w weekendy i się nie stresuj . druga sprawa - przez telefon to nie dotrze do niego o co ci chodzi. niestety faceci często na wyjeździe zachowują się jakby : zerwali się z łańcucha
Kahaka , &&&&&&& za wizytkę :)
 
reklama
Witam kobitki :D
M miał tydzień wolnego + ładna pogoda więc więcej czasu siedzieliśmy na dworze niż w domu, komp włączany tylko chwilami więc mam duże zaległości.
W pracy zaczyna sie polekku mały sajgon (hurtownia podręczników) a w dodatku od kilku dni pracuję za szalonym sprzęcie to mi sie litery rozmazują to mi obraz skacze - dzis np miałam hipnotyczne kreseczki mrugające różnistymi kolorami i tak mam pracować jeszcze 2-3 dni zanim dostane nowy monitorek - masakra - ale jak wracam do domu to ledwo na ślepia patrze więc wybaczcie ale chyba nie dam rady nadrobić - fizycznie nie mozliwe ;/
Co u mnie z M bardzo dobrze z samopoczuciem (prócz tych wiecznie zmeczonych patrzałek ok), sledzę ten cykl z termometrem i jest bardzo dziwaczny kiedyś miałam bach jedna faza dosłaownie stała temperatura teraz mi skacze z dnia na dzień w granicach normy na dany etap cyklu.... kiedys jak miałam owulkę miałam faktycznie dzien przed mega spadek a potem 37.00 do 37,3 przynajmniej przez pierwsze 3 dni od skoku teraz waha mi sie 36,7-36,9. Niby jak owulki nie ma tempa wogóle nie podskakuje więc nie wiem, ale nie będę sie tym zamartwiać jak narazie. Sikacze owulacyjne wysikałam za wcześnie i potem brakło. Zatem plan jest taki jak sie nie uda bez sikaczkowego monitoringo zafasolkować w przyszłym cyklu obkupie sie w testy owulki jak bedzie cos nie tak 2 miechy z rzędu podskocze na wypytki do gina. Jak na razie looz.

Ostatnio był u nas taki były robotnik porządkowy szefa - pijoczek - (nie było go od wiosny) - patrzy na mnie i sie pyta "o juz urodziłaś a co chopca czy dziołszkę?"- mnie jak zwykle zatkało... szybka zmiana w jego trybie myslenia ... " nie zawcześnie - co jo godom" myśli patrzy na mnie "kaj mosz brzuch?" no nic wtedy mu rykłam że straciłam to dziecko. Ale poradziłam sobie z ta sytuacja powiem wam szczerze w miare dzielnie.

a tak to u mnie wszystko po staremu :D

przejrzałam mniej więcej kilka ostatnich stron w poszukiwaniu nowych suwaczków, tam dalej nie dam rady juz sznupać -szkoda że nie ma streszczenia co sie działeo przez ten ostatni tydzień :D ktś w najbliższych dniach robi bobo-sikacze?

babiana ty te fotki obiecane powstawiałaś?

a-gala gratulacje :D

tulam mocno wszystkie nowe aniołkowe mamy i zapalam [*] dla nowych aniołków

nic buziolam was wszystkie, zajrze jeszcze pod wieczór - idę se strzelic drzemke co mi patrzałki odpoczną papa
 
lina, wiem co mówisz, mój choć troskliwy i też potrafi tyłek przykryc jak spie to w kwestii spełniania moich próśb typu "wynies, przynies" rządzi się swoją logiką. Wszystko musi do niego dotrzec w swoim czasie.. tak jakby musiał sam wpasc na pomysł zeby cos zrobić.. a moje ciągłe przypominanie ma odwrotne skutki, zaczyna się wsciekac ze ja marudzę, czepiam się i wogóle. czesto o takie pierdoły robię awantury, bo jak mi się po miesiącu nazbiera tych drobnych rzeczy to trzeba to wszystko wygarnąć... czego on nie rozumie... nie pamięta calej reszty... dziwi się ze ja o drobiazg robię aferę...

a_gala już ci gratulowałam, ale jeszcze raz nie zaszkodzi!!!!!!! Gratulacje!!!!!! Nie mogę sie doczekać, az zobaczę twoje śliczności;-)
 
Dziewczynki ślicznie dziękuję za gratulacje :-)

Kahaka - ten począteczek to się faktycznie dłuży... mi tak do 16tc czas się bardzo ślimaczył, a teraz tydzień za tygodniem nie wiadomo kiedy leci... także jeszcze troszkę i też się doczekasz połówkowego :-)

Emy - no ja też już snuję domysły jak to będzie wyglądała ta nasza Niunia, nie obraziłabym się gdyby ciemną karnację i włoski odziedziczyła po tatusiu, a charakter po mnie ;-) z opowiadań mojej mamy wynika, że byłam istnym aniołkiem, który cały czas spał i tylko na jedzonko się budził...;-) Póki co szukamy imienia i jakoś kiepsko nam to idzie, chcemy aby było w miarę krótkie, proste i niezbyt popularne... ostatnio na prowadzenie wyszła Nadia i Ula
 
Czarna, my tez na tzw. kocia lape - jakos mi sie nie chce w pospiechu po urzedach latac. Kurcze, jest dobrze od poczatku i po co poprawiac? Mysle ze to w duzej mierze kwestia motywacji - kazdemu z nas zalezy, kazde sie stara, kazde ma wzglad na to drugie, kazde o to drugie sie troszczy, ale nie w formie poswiecen bo nie rezygnujemy jednoczesnie z siebie i wlasnych potrzeb. Ot, lapka w lapke po prostu.
IZW, mnie sie ten cykl w ktorym zaciazylam tez dziwnie zachowywal, az twierdzilam ze chyba bezowulacyjny bo ani dolka porzadnego, ani potem porzadnie do gory nie poszlo... Czasem nie wyczujesz - wszystko wskazuje na to ze lipa a tu... Bec.
 
Czarna -tak juz w tym cyklu próbujemy , po ostatniej wizycie co odbierałam wyniki lekarz dał zgodę :) Ja sie tu nakręcam ale nie mam na co liczyć, ale i tak bede świrować Wam- zobaczycie, bedziecie mnie miały dość i mnie przegonicie !!!!! bo bede testować albo na bete łazić jeszcze przed spodziewanym @ ale ja to pewnie od razu wyczuje po szyjce macicy czy jest coś na rzeczy :D Proszę trzymać kciuki!!!!!:)
jak sądzicie od wtorku do czwartku/piątku żołnierzyki przetrwają ??????? bo mąż jedzie do stolicy we wtorek rano a owulacja wypada w15 dniu cyklu czyliw czwartek i dlatego obawiam sie ze jednak nie dadzą rady przezyć :(((((((((( ehhhh, jak nie urok to... !!!!!!

Edit
co do chłopów to mój mąż jest jak anioł (nie chwaląc go tak) ale wobec mnie jest strasznie troskliwy , w ogóle On jest straszna przylepa, całymi dniami mógłby sie przytulać w sencie obejmowac heheh :) ma swoje wady ale jak kazdy człowiek, !!!!!! czasami da mi w kość ale ogólnie to trafiło mi sie jak ślepej kurze ziarno :) jak urodziłam Jasia za niedługi czas ciągle prosić o nastepne dziecko, jak wraca z delegacji na weekendy to ciągle tylko z małym siedzi a mnie tez wiele pomaga w domu :) nie narzekam na niego wręcz przeciwnie, ale jak trzeba to mu sie oberwie a co ;)
 
Ostatnia edycja:
Ilona, nie Ty jedna bedziesz fiksowac. Ja juz beczalam, juz nawet nastawilam sie na to ze nic z tego, a tu dziewczyny mi nadziei narobily i znowu bedzie mi na glowke szlo;) juz sie nawet zastanawiam kiedy na betke poleciec, bo dwoch tygodni w stresie to na pewno nie pociagne. Co do dwochdni zolnierzykow, to mysle ze dadza rade i wtedy bedzie coreczka. Tylko wczesniej mezusiowi porzadna salatke z brokula zapodaj.

Agala moje wielkie gratki. Nie powiem ze zazdroszcze bo to i tak kazdy wie;)

A u nas poczatek pierwszego z trzech ostatnich tygodni bez mojego Mezusia. Z tego calego stresu obzeram sie jak prosie i juz cala wysypana jestem. Za okknem zaczela sie burza, moj czworonozny synek tez w stresie, tula sie do mamusi. I jeszcze cos dziwnego sie ze mna dzieje. Owu byla w piatek, w sobote przytulanki, wczoraj szybkie pozegnanie, a dzisiaj kurze bialko, jakby owu wrocila. Nic nie kumam.

Sciskam mocno.
 
witam się popołudniowo , u nas kryzysik finansowy wypłata za 2 dni ,a w lodówce światło i troche polędwicy , na szczęście miałam buraczki i na dzisiejszym rosołku ugotowałam barszczyku na jutro więc mam z głowy idę jutro z rana wyjaśnić pewną sytuacje kredytową mego teścia bo mnie prosił no to pujdę zasięgnąć informacji, doczytałam co tam pisałyście ,ale mam sklerozę widzę rozmowa o mężczyznach i tempkach tak ogólnie to ja sobie mierzyłam dopiero przed @ czy będzie spadała i któregoś razu jak już myślałam ,że może.... to mi tempka spadała więc to u mnie się sprawdzało , a w cyklu starankowym za rok z kawałkiem zamierzam nic nie mierzyć i nic nie liczyć kiedy owu itd tylko iść na żywioł tak chyba najlepiej się udaje nie myśleć tylko działać i korzystać z przyjemności, pozdrawiam wszystkie dziewczynki.
IZW - no troszkę nam tu Ciebie brakowało dobrze ,że jesteś.
Olusia81- z tym kurzym białkiem to ja tak miałam tuż przed @ , było w czasie spodziewanej owulacji i tuż przed @ też ,ale @ przyszła w terminie , czasem coś tam się pokićka w tych naszych organizmach , albo może drugi jajnik się ocknął bo ja nieraz miałam bóle w obu w różnych dniach cyklu najpierw jeden cyk ,a dwa trzy dni potem drugi bach więc wiesz różnie to bywa , a nóż będą bliźniaki hihi
Ilona- nie będziemy Cię miały dosyć , każda wie jak to fajnie się człowiek nakręca w czasie staranek i właśnie to jest fajne , jednakże lepiej nie testować przed spodziewaną @ , ja tak raz zrobiłam wyszły dwie kreski ,a potem @ przyszła w terminie mało zawału nie dostałam ze strachu.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Olusia ja u siebie takie cos zauwayłam nie raz po stosunku ,moze to wypłyneła sperma ale chyba gdzies tez czytałam ze taki śluz sie pojawia po spermie,ale nie chce pisać głupot bo na 100%nie wiem czy jest cos takiego !!!!!

Kto bedzie testować pod koniec miesiąca????????? zebym moze sama nie świrowała hihi :p)
 
reklama
Ilona sperma to to na pewno nie byla, bo to inaczej wyglada, tym bardziej ze to sie pojawilo tak ze 20 godzin po. No coz, moze jest tak jak kobietka pisze i beda dwa bable;) moj M caly czas tak mowi, bo przeciez dwa aniolki juz sa, to do kompletu jak nic musza byc dwa tu na ziemii. A wlasnie dzisiaj odwiedzila nas w pracy kolezanka, ktora ma blizniaki. Chlopaki maja rok i 10 miesiecy, a od wrzesnia do zlobka. Tylko Mamusia troszke sie martwi, bo lobuzy nieziemskie:)

Sciskam mocno.
 
Do góry