reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Magda trzymam kciuki za wizytę &&&&&&&&&&&
Lina- co tu wiecej pisać- faceci rozwijają sie do 5 roku życia potem juz tylko rosną !!!!!!no wiem ręce opadają ale co zrobić !!!!!! z chłopem źle bez chłopa jeszcze gorzej !!!:tak:
Ilona idziesz na ten slub teściowej???
Kahaka - kobieto nie stresuj sie niepotrzebnie, jest OK wiec nie ma co gderać !!!!!!!!!!!! Cięza jest zdrowa i silna inna nie może być
Długowłosa- tulę Cię mocno !!!!!!!!!!! Urlop może juz zaowocuje ????? Kto wie!!!!!!!! Wyluzujesz sie nie bedziesz tak o tym myśleć i benc - bedzie fasolinka zobaczysz !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
o Tych które pominęłam przepraszam i śle buziaki , ale tak szybko weszłam i zerknęłam co sie dzieje na wątku !!!!!!!!

Mialam wrzucić na luz i co ?????????? dziś dopiero 5 dzien cyklu a ja szaleju sie najadłam ze to dopiero 5 wiec ile jeszcze czekania przede mną !!!!!!!!!!:szok::szok: co sie nie zajmę czymś to i tak to ***** daje :( gdzie jeszcze do 31 sierpnia :szok::szok::szok:no dobra, nie przesadzam juz i sie nie odzywam !!!! Tylko ze ja w gorącej wodzie kąpana !!!!!!!!!
 
reklama
Ahhh, te pepki świata... Czasem to juz słow brak...
Moj pepek swiata jest ok. Dzis w nocy mi d... zmarzlo bo sie rozgrzebalam (jak to ja) i tylko czulam przez sen jak otula koldra i przytula troskliwie. No, kochane paskudztwo, tylko do rany przylozyc i gangrena pewna.:-D I on tak zawsze. Ale ma za to co rano kawke pod nos, co dzien obiadek pod nos, pudeleczko do pracy i kawke w termosek spakowane i w ogole pilnuje zeby wiedzial ze ja wiem ze on jest wspanialy, kochany i w ogole naj...

Ilona, spokojnie bo sie zapalisz. :szok: Nie bedzie szybciej, sprobuj sie czyms zajac i nie myslec.
 
Ostatnia edycja:
Witajcie :-)
Chciałam się tylko z Wami podzielić, z jesteśmy już po USG połówkowym. Dziecko ma się wspaniale, wszystkie narządy są w jak najlepszym porządku :-)
No i pan doktor potwierdzil, że w moim brzuszku zamieszkuje DZIEWCZYNKA :-)

Jeszcze chciałam napisać do wszystkich staraczek. Dziewczyny! nie poddawajcie sie i dążcie cierpliwie do celu. Ja też co miesiąc miałam ochotę wyć, jak tylko się pokazywała na teście jedna kreska...troszkę czasu minęło, przestałam się skupiać tylko na zajściu w ciążę, zaczęłam wreszcie żyć dla siebie i ani się obejrzałam, a na teście były dwie krechy :-)
 
kahaka nie denerwuj się. stres w niczym nie pomaga. ja też tak mam, że strasznie stresuję się każdą wizytą. do lekarza chodzę co 3 tygodnie które trwają całą wieczność. pierwszy tydzień po wizycie cieszę się, że wszystko jest ok, drugi już zaczynam obserwować dokładniej co się ze mną dzieje i zastanawiam się "czy tak powinno być", trzeci tydzień to już masakra. ciągle mam wrażenie, że coś jest ze mną i dzidzią nie tak, jak powinno być. jutro mam wizytę... możesz sobie wyobrazić co dzieje się ze mną dziś. ale podświadomie czuję, że wszystko jest w porządku, bo dlaczego tak miałoby nie być. i Ty też tak myśl. jak byłam na wizycie w 9-tym tc, to miałam tak wysokie ciśnienie, że mnie gin opieprzyła, że nie można tak się denerwować i myśleć źle, bo dzidzia nic na tym nie zyskuje, a jedynie my jako mamy tracimy, bo przyjdzie nam wychowywać małego nerwuska.

Ilona1990 moi znajomi też do mnie pretensje mieli, że o nich zapomniałam. koleżanka zrobiła mi prawie awanturę, że się z nią nie spotkałam, pomimo że ona tak bardzo chciała. mam ich wszystkich w du..e, bo teraz moja dzidzia jest dla mnie najważniejsza, a nie męczące spotkania z kumplami. i Ty też się nie przejmuj.

lina82 ja ostatnio też się sporo kłóciłam z mężem, ale przeszło mi trochę, nawet jak strasznie przegnie. zastanawiam się jednak na kogo bardziej wpływają moje hormony... wszystko by wskazywało, że na niego. też sobie tak myśl i będzie lżej.

a teraz idę coś zacząć pichcić, bo dopiero się obudziłam. wczoraj wyczerpujący spacer po lesie, poszliśmy spać ok. 23. przebudziłam się wcześniej, ale nosa spod kołdry nie wynurzyłam. teraz czas zacząć ogarniać. mąż głodny za godzinę do domu wróci.
 
a_gala BRAWO !!!!!!!!!! Córeczka?????? O jak pięknie !!!!!!!!!!! Jak zajde może niedługo bedziesz mi przesyłać fluidki "cipkowe" hihihi ;)
kłaczek- wiem, wiem ale jak juz wiem ze to ten cykl staraczkowy to az mnie skręca :) byle do owulacji potem zleci ;)
 
Lina82- to masz los z tym swoim facetem mój też taki był ,ale po mojej chorobie się zmienił i jest jak u Kłaczka do rany przyłóż już zapomniałam jak to jest sie kłócić bo u nas od marca już kłótnie nie istnieją wszystko jest na bierząco i spokojnie wyjaśnianie, ale rozumiem Cię bo z moim to nawet wyniesienie śmieci było problemem przed moją chorobą.
Asia- zablokuj gada na nk i sie goni ,że tak powiem wcale nie przejmuj się tymi bzdurami.
Ja byłam u tesciów i tam coś net ciężko chodził nie mogłam doczytywać na bierząco , ale się wnerwiłam na teściową , M postawił wszystkim lody , no i siedziałam u teściowej z bratanicami M i się zajadałyśmy ,a teściowa była w kuchni , i mówi tak: wcale nie są smaczne te lody grrr, ale zjeść zjadła kurza twarz postawić loda i jeszcze nie smaczne ehhh.Moja szwagierka ,która mieszka z nią przez ściane już ma też dość narzekania na wszystko i wszystkich, mój teść np obiadu nie dostaje sam się żywi to taki człowiek ,że nawet jak się dzieci w piasku na podwórku bawią to jej przeszkadza aż się boje jak z naszym gzubolem będziemy jeździć do niej wiadomo jak to małe dziecko wszystkiego lubi dotknąć no to się wygadałam.
Kahaka- nie martw się wszystko będzie dobrze mówie ci COŚ no:)
Kłaczek - to dba o Ciebie ten Twój M otula i tula:)u nas podobnie ten mój to śpi bardzo czujnie i też jak sie wyfikam to okrywa z tym ,że ja tego nie czuje dopiero rano mnie o tym informuje
Agala- gratuluję Córci :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
a_gala gratuluję córeczki :-) Cieszę się że na badaniu wszystko u was książkowo :-)
kahaka trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę, bedzie wszystko cacy zobaczysz- kciuki cpp-owskie czynią cuda ;-)
lina82 masz rację Twój facet zachowuje się jak dupek, wiem co czujesz bo też mam dupka za męża :-ptylko że u nas to on jest pedantem i przeszkadza mu wszystko to, czego ja nie zrobiłam/nie schowałam/nie sprzątnełam... w ciąży też za bardzo taryfy ulgowej nie mam
Apropo mężów :-) Lady MK wszystkiego najlepszego z okazji drugiej rocznicy ślubu :-D Jakby nie patrzeć też takową "obchodzimy" tzn. wskazuje na to kalendarz ale obchodów jako takich jak znam życie u nas nie będzie :-(
Buźka wszystkim :*
 
a_gala, gratuluje córeczki!!!! Jeju, jakbym chciała już być na tym etapie ciąży.
agacinka, ja mam wizyty co 4 tygodnie, więc mam jeszcze gorzej.

Ja się położyłam z myślą o spaniu, ale nie zasnęłam, pewnie z nerwów. Koleżanka mi jakiś czas temu doradziła, żebym robiła sobie pozytywne wizualizacje ;-) i wyobrażałam sobie, że rodzę i nie wiem czemu, ale urodziłam córeczkę z czarnymi włoskami a przy porodzie towarzyszyła mi siostra :-D
A właśnie - co do siostry! Moja ma zaraz 25 urodziny. Doradźcie co na prezent kupić. Ona lubi sport, gra w kosza, a z zawodu jest jak ja nauczycielką i uczy maluchy angielskiego.
 
No, to mężus zerwał sie z pracy, wpadł do domu, żeby ze mna porozmawiać i przeprosił. Powiedział, że więcej tak nie będzie robił.... Ja też powiedziałam, że może za bardzo naciskałam, ale poprosiłam, żeby zrozumiał teraz moje potrzeby, żeby zrozumiał, że będzie trudniej... Zobaczymy :confused:

Ilona, masz rację... takie myślenie ułatwia sprawę :tak:

Kłaczku, Tobie to pozazdrościć...

Kobietko, dobrze, że teraz się układa. Niestety, mój mąż ma taki charakterek i czy jestem w pełni zdrowia czy w ciązy - nie robi to na nim wrażenia:baffled:

Poroniona, wygląda na to, że nie ma w życiu łatwo. Każdy ma jakąś kulę u nogi (że tak to brzydko ujmę) z która trzeba żyć, a która czasem ciągnie trochę wstecz...:sorry2:
 
reklama
Lina, ja to wiem. :tak: Trafilo sie mi jak slepej kurze ziarno. Babkom ktore go puscily kantem powinnam podziekowac z jednej strony z drugiej wspolczuc glupoty bo facet jest wymarzonym partnerem. Odpowiedzialnym, uczciwym, wiernym, wrazliwym - to madry czlowiek. Zupelnie nie rozumiem czemu byl robiony w konia i to nie raz, ale tym bardziej docenia pewnosc jaka mu daje - swiadomosc ze jest kochany, jedyny i wyjatkowy. On daje mi to samo, wiec mamy samonakrecajace sie urzadzenie.:-D
 
Do góry