reklama
Ilona, robilam po pierwszej stracie, po drugiej nie bo tu takich fanaberii sie nie uwzglednia. Wczesniej, jeszcze przed ciaza, zrobilam podstawowe hormony, tarczyce i watrobe - bo cos nam nie wychodzilo z zaciazeniem. Po stracie wirusowki - toxo, cyto, herpesa. Po drugim poronieniu nie robilam badan - sytuacja byla jasna, przyczyna oczywista. Jakkolwiek geneza pustaka nie jest wyjasniona, o tyle samo jego zaistnienie nie moglo byc powiazane z niczym "wybadywalnym".
ilona24
Podwójna mamuśka :*:*
- Dołączył(a)
- 30 Czerwiec 2011
- Postów
- 4 752
Kłaczek dzięki
strasznie świruje od momentu zielonego swiatła,ale chyba powinnam przystopowac i zdać sie na lekarza , zobaczymy co powie! Do czwartku nic na własną ręke nie bede robic i juz !!!!!!! Ale jesli dostane np skierowanie na cytomegalie, chlamydie czy te hormony to jednak bede płacić czy są one refundowane ????
Witajcie.
ilona24, co do progesteronu, to założenie jest takie, że robi się go w 21-22 dniu cyklu, ale...teoretycznie, bo to ma sens tylko w przypadku, gdy cykl jest książkowy i ma 28 dni... Chodzi o to, żeby sprawdzić, jaką wartość ma progesteron w "szczycie", a ten przypada zwykle 7-8 dni po owulacji, czyli w środku fazy lutealnej. Jeśli więc masz dłuższe cykle, to może się okazać, że powinnaś zbadać progesteron np. 25 czy 26 dnia cyklu... Ja np. miałam dotychczas dłuższe cykle, tak średnio 32-34 dniowe, ale krótką fazę lutealną, bo zaledwie 9-10 dniową, więc kiedy owulacja wypadła mi 19-ego dnia cyklu, to ginek kazał mi zrobić progesteron dokładnie w środku fazy lutealnej, tj. 24 dnia cyklu (5 dnia po owulacji)...
A co do prolaktyny, to podobno rzeczywiście utrudnia zajście w ciążę, ale też nie do końca jest to takie jednoznaczne... Okazało się bowiem, że przy moim niskim progesteronie i krótkiej fazie lutealnej (czyli niedomodze lutealnej) mam podwyższoną ponad normę prolaktynę, a mimo to w ciążę zaszłam i to w drugim cyklu od momentu, kiedy zdałam sobie sprawę, że mam późniejszą owulkę i że wcześniej trafialiśmy, jak kulą w płot... Po pierwszym poronieniu dostałam więc luteinę na niedomogę lutealną i Bromocorn na obniżenie prolaktyny, wszystko się ładnie ustabilizowało i udało nam się zajść po drugiej @ po poronieniu, w pierwszym świadomym cyklu staranek...
ilona24, co do progesteronu, to założenie jest takie, że robi się go w 21-22 dniu cyklu, ale...teoretycznie, bo to ma sens tylko w przypadku, gdy cykl jest książkowy i ma 28 dni... Chodzi o to, żeby sprawdzić, jaką wartość ma progesteron w "szczycie", a ten przypada zwykle 7-8 dni po owulacji, czyli w środku fazy lutealnej. Jeśli więc masz dłuższe cykle, to może się okazać, że powinnaś zbadać progesteron np. 25 czy 26 dnia cyklu... Ja np. miałam dotychczas dłuższe cykle, tak średnio 32-34 dniowe, ale krótką fazę lutealną, bo zaledwie 9-10 dniową, więc kiedy owulacja wypadła mi 19-ego dnia cyklu, to ginek kazał mi zrobić progesteron dokładnie w środku fazy lutealnej, tj. 24 dnia cyklu (5 dnia po owulacji)...
A co do prolaktyny, to podobno rzeczywiście utrudnia zajście w ciążę, ale też nie do końca jest to takie jednoznaczne... Okazało się bowiem, że przy moim niskim progesteronie i krótkiej fazie lutealnej (czyli niedomodze lutealnej) mam podwyższoną ponad normę prolaktynę, a mimo to w ciążę zaszłam i to w drugim cyklu od momentu, kiedy zdałam sobie sprawę, że mam późniejszą owulkę i że wcześniej trafialiśmy, jak kulą w płot... Po pierwszym poronieniu dostałam więc luteinę na niedomogę lutealną i Bromocorn na obniżenie prolaktyny, wszystko się ładnie ustabilizowało i udało nam się zajść po drugiej @ po poronieniu, w pierwszym świadomym cyklu staranek...
Ostatnia edycja:
Zjola, no to jedziemy na jednym wozku. Ja dzisiaj bylam u endokrynologa i dostalam zielone swiatlo, ale dostalam tez skierowanie na biopsje tarczycy. Cosik czuje ze to dopiero poczatek. 16 sierpnia maja zrobic mi biopsje i dokladniej sie tej tarczycy przyjzec pod katem historii z maluszkami. A raczej chyba bardziej z problemami z zajsciem. Pani doktor stwierdzila ze jak dopisze na skierowaniu poronienia a nie dopisze zespolu antyfosfolipidowego, to badanie bedzie dokladniej wykonane. Dobre, co?
Wiecie, moj dol to chyba nie do konca z samej @. Poprostu za kazdym razem jak jedziemy do domku, to wjezdzamy do jaskini nowotwora i to chyba to mnie najbardziej doluje, ze tak naprawde nie moge nic zrobic. Teraz to juz jest tylkowegetacja i czekanie na koniec. Dzisiaj nawet u lekarza lzy mi poszly. Zamiast sie cieszyc ze znowu zielone swiatlo to ja becze. A informacja o biopsji nawet mni nie ruszyla. Dotrze do mnie w dlugi weekend.
Ps: dzieki kochane za slowa otuchy.
Wiecie, moj dol to chyba nie do konca z samej @. Poprostu za kazdym razem jak jedziemy do domku, to wjezdzamy do jaskini nowotwora i to chyba to mnie najbardziej doluje, ze tak naprawde nie moge nic zrobic. Teraz to juz jest tylkowegetacja i czekanie na koniec. Dzisiaj nawet u lekarza lzy mi poszly. Zamiast sie cieszyc ze znowu zielone swiatlo to ja becze. A informacja o biopsji nawet mni nie ruszyla. Dotrze do mnie w dlugi weekend.
Ps: dzieki kochane za slowa otuchy.
ilona24
Podwójna mamuśka :*:*
- Dołączył(a)
- 30 Czerwiec 2011
- Postów
- 4 752
Witajcie.
ilona24, co do progesteronu, to założenie jest takie, że robi się go w 21-22 dniu cyklu, ale...teoretycznie, bo to ma sens tylko w przypadku, gdy cykl jest książkowy i ma 28 dni... Chodzi o to, żeby sprawdzić, jaką wartość ma progesteron w "szczycie", a ten przypada zwykle 7-8 dni po owulacji, czyli w środku fazy lutealnej. Jeśli więc masz dłuższe cykle, to może się okazać, że powinnaś zbadać progesteron np. 25 czy 26 dnia cyklu... Ja np. miałam dotychczas dłuższe cykle, tak średnio 32-34 dniowe, ale krótką fazę lutealną, bo zaledwie 9-10 dniową, więc kiedy owulacja wypadła mi 19-ego dnia cyklu, to ginek kazał mi zrobić progesteron dokładnie w środku fazy lutealnej, tj. 24 dnia cyklu (5 dnia po owulacji)...
A co do prolaktyny, to podobno rzeczywiście utrudnia zajście w ciążę, ale też nie do końca jest to takie jednoznaczne... Okazało się bowiem, że przy moim niskim progesteronie i krótkiej fazie lutealnej (czyli niedomodze lutealnej) mam podwyższoną ponad normę prolaktynę, a mimo to w ciążę zaszłam i to w drugim cyklu od momentu, kiedy zdałam sobie sprawę, że mam późniejszą owulkę i że wcześniej trafialiśmy, jak kulą w płot... Po pierwszym poronieniu dostałam więc luteinę na niedomogę lutealną i Bromocorn na obniżenie prolaktyny, wszystko się ładnie ustabilizowało i udało nam się zajść po drugiej @ po poronieniu, w pierwszym świadomym cyklu staranek...
Ja mialam w piątek owulacje ( potwierdzona testem) czyl;i w 15 dniu cyklu, no dobra zobaczymy co powie gin w czwartek, nie bede teraz kombinować co zrobić a czego nie, tak chyba najlepiej bedzie !!!!!!!!!!! a co z tymi cenami??? to są badania na nfz ??czy nawet ze skierowaniem trzeba zapłacic??????
Emy
Fanka BB :)
Witajcie babeczki!
Bibianko, As, dzięki, ze pytacie, jest ok, do przodu...
Pojawily mi się ostatnio małe skurcze, to chyba te skurcze Braxtona-Hicksa, nawet się ich nie boję, to nic w porównaniu do tych ktore potrafię miewać...
I tak mija dzien po dniu na nicnierobieniu:-)
AS nie wiem, czy jeszcze nie ma wyników, czy musialas isc do pracy, tak czy inaczej wierzę w ciebie i musi byc pozytywnie
Lady MK buzka! Kiedy idziesz do gina?
ilona24- trzymam kciuka za wizytę u nowego lekarza
zjola- Provita już niedługo.....
Olusia widocznie misisz się wypłakać, tak też bywa. Wkoncu to dosc dużo przeżyc jak na jedną osobę
kłaczek-buziaki! Jajko szaleje mowisz... tak to jest najpierw wybujałas chodząc caly dzien, to go ciągle lulałas do snu, potem tatuś wykołysał.. a dziecko musi swoją dzienna normę szalenstw odrobić
Bibianko, As, dzięki, ze pytacie, jest ok, do przodu...
Pojawily mi się ostatnio małe skurcze, to chyba te skurcze Braxtona-Hicksa, nawet się ich nie boję, to nic w porównaniu do tych ktore potrafię miewać...
I tak mija dzien po dniu na nicnierobieniu:-)
AS nie wiem, czy jeszcze nie ma wyników, czy musialas isc do pracy, tak czy inaczej wierzę w ciebie i musi byc pozytywnie
Lady MK buzka! Kiedy idziesz do gina?
ilona24- trzymam kciuka za wizytę u nowego lekarza
zjola- Provita już niedługo.....
Olusia widocznie misisz się wypłakać, tak też bywa. Wkoncu to dosc dużo przeżyc jak na jedną osobę
kłaczek-buziaki! Jajko szaleje mowisz... tak to jest najpierw wybujałas chodząc caly dzien, to go ciągle lulałas do snu, potem tatuś wykołysał.. a dziecko musi swoją dzienna normę szalenstw odrobić

kasia2011
Fanka BB :)
wpadlam tylko napisac ze trzymam kciuki za wszystkie i zameldowac ze narazie wszystko wsio ok maluch szaleje juz coraz czesciej i jestem spokojna z kuli tego
przesylam pozdrowionka i buziaczki dla wszystkich
przesylam pozdrowionka i buziaczki dla wszystkich
Emy, Ty sobie ladnie odpoczywaj. Patrze ze masz juz 23 tygodnie, juz za polowa, juz blizej niz dalej. Jajko mnie dzis szkoli. Zdazylam sie porzygac jak kot (melona nie lubi??) a teraz mam zgage jak diabli. Na migdaly, ktore poniekad zawsze lubilam, nie moge juz patrzec... Chociaz pomagaja.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 12
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 12 tys
- Odpowiedzi
- 51
- Wyświetleń
- 66 tys
- Odpowiedzi
- 22
- Wyświetleń
- 23 tys
Podziel się: