reklama
Popieram, też sobie dzisiaj pazurki zrobiłam, jakoś muszą do następnej soboty przeżyć, w sensie się nie połamać, bo na wesele idziemy, ale jak znam życie to mój mały szkodnik zadba żeby chociaż jeden się złamał Mam to szczęście, że naturalne mi długie rosną, ale psiak jest sprytny, bo po co mam mieć wszystkie jednej długości...
Mój Piękny kupił mi dzisiaj telefon i teraz się nim bawi.... tak już od godziny 15:30. Muszę go jakoś oderwać i wykorzystajego obecność, ale z takim telefonem to chyba nie mam szans.
Słodkich snów
ilona24
Podwójna mamuśka :*:*
- Dołączył(a)
- 30 Czerwiec 2011
- Postów
- 4 752
Witam piątkowo :*
Ja juz na nogach od 7 wczoraj wieczorkiem burza przeszła, mały nawet nie myślał aby biegać juz po domciu wiec położył sie i zasnał o 20 wiec nie dziwoto ze juz na nogach !!!!!!!! Co dziennie obiecuje sobie ze położę się najpóźniej o 21 a zawsze siedze do 23 ,a rano nie przytomna !!!!!
Olusia- to pewnie ten telefon wypasiony skoro tak długo w nim "grzebie" Twój hehe, faceci to jak małe dzieci coś o tym wiem Mój ostatnio sobie kupił x boxa i pogrywa sobie dość często jak wraca z W-wy, ale spoko nie ma sensu sie denerwować, na początku sie wkurzałam, ale potem pomyslałam że dobrze ze ma takie zajęcie a nie np łazi po knajpach i pije piwko z kolegami itd !!!!!!!!
U nas też nikt nie jada łososia,
Bibiana super wymyśliłas ten przepis z tymi muszlami z biedronki, ale i ten z ciastem francuskim tez musi być pycha Ja mam biedronkę pod blokiem na szczęście wiec tez obkupuje sie w niej, zawsze to taniej niz w sklepach osiedlowych i jakąś promocje zawsze można wyhaczyć
Ja juz na nogach od 7 wczoraj wieczorkiem burza przeszła, mały nawet nie myślał aby biegać juz po domciu wiec położył sie i zasnał o 20 wiec nie dziwoto ze juz na nogach !!!!!!!! Co dziennie obiecuje sobie ze położę się najpóźniej o 21 a zawsze siedze do 23 ,a rano nie przytomna !!!!!
Olusia- to pewnie ten telefon wypasiony skoro tak długo w nim "grzebie" Twój hehe, faceci to jak małe dzieci coś o tym wiem Mój ostatnio sobie kupił x boxa i pogrywa sobie dość często jak wraca z W-wy, ale spoko nie ma sensu sie denerwować, na początku sie wkurzałam, ale potem pomyslałam że dobrze ze ma takie zajęcie a nie np łazi po knajpach i pije piwko z kolegami itd !!!!!!!!
U nas też nikt nie jada łososia,
Bibiana super wymyśliłas ten przepis z tymi muszlami z biedronki, ale i ten z ciastem francuskim tez musi być pycha Ja mam biedronkę pod blokiem na szczęście wiec tez obkupuje sie w niej, zawsze to taniej niz w sklepach osiedlowych i jakąś promocje zawsze można wyhaczyć
Olusia, oni sa pod tym wzgledem tacy sami! Nowa zabawka, trzeba poogladac, wyprobowac... Tak latwo sie nie oderwie, chocby stado hurys w powiewnych szyfonach defilowalo mu przed nosem.
Ilona, kiedys czepialam sie Rajmunda ze w garazu siedzi do polnocy, a ja sama w domu kwitne i na niego czekam nie chcac sama klasc sie spac. No, nie po to mam faceta, zeby sama spac chodzic, co nie? A on mi na to ze "facet musi miec jakas pasje, inaczej albo sie sqrwi albo rozpije." No, trafilo. Zdrowy swir nie jest zly.
Spac mi sie chce. Wyslalam Rajmunda do pracy i jakas taka rozlaznieta jestem. Goraco mi sie robi, nogi miekkie, slabo, rzygac sie chce... Hormonki?
Ilona, kiedys czepialam sie Rajmunda ze w garazu siedzi do polnocy, a ja sama w domu kwitne i na niego czekam nie chcac sama klasc sie spac. No, nie po to mam faceta, zeby sama spac chodzic, co nie? A on mi na to ze "facet musi miec jakas pasje, inaczej albo sie sqrwi albo rozpije." No, trafilo. Zdrowy swir nie jest zly.
Spac mi sie chce. Wyslalam Rajmunda do pracy i jakas taka rozlaznieta jestem. Goraco mi sie robi, nogi miekkie, slabo, rzygac sie chce... Hormonki?
No, toz wlasnie - tez wole zeby siedzial (moj w domu nie wysiedzi) w warsztacie niz zeby sie po knajpach wloczyl.
Jak z ciaza? Ano byl moment ze mi sie rzygulec klul, ale dosc krotki. W tej chwili przewaznie dobrze - piersi troche pobolewaja, ale to od poczatku wiec przywyklam, dosc szybko sie mecze, ale z kolei z moja waga to by sie kaady meczyl. Od czasu do czasu mam takie jazdy ze robi mi sie goraco, miekko w nogach i niekiedy uruchamiaja sie do tego mdlosci. Generalnie rzygulca mam caly czas w stanie gotowosci bojowej, ostatnio poszedl wczoraj wieczorem przy okazji mycia zebow. Gmeranie szczoteczka w tyle paszczy jest zasadniczo pomyslem slabym, ale jednak nie chce zeby mi tryby futrem porosly. Poza tym jakbym nie byla w ciazy - jest ok. Termin wg. scanu mam na 12 stycznia.
Jak z ciaza? Ano byl moment ze mi sie rzygulec klul, ale dosc krotki. W tej chwili przewaznie dobrze - piersi troche pobolewaja, ale to od poczatku wiec przywyklam, dosc szybko sie mecze, ale z kolei z moja waga to by sie kaady meczyl. Od czasu do czasu mam takie jazdy ze robi mi sie goraco, miekko w nogach i niekiedy uruchamiaja sie do tego mdlosci. Generalnie rzygulca mam caly czas w stanie gotowosci bojowej, ostatnio poszedl wczoraj wieczorem przy okazji mycia zebow. Gmeranie szczoteczka w tyle paszczy jest zasadniczo pomyslem slabym, ale jednak nie chce zeby mi tryby futrem porosly. Poza tym jakbym nie byla w ciazy - jest ok. Termin wg. scanu mam na 12 stycznia.
ilona24
Podwójna mamuśka :*:*
- Dołączył(a)
- 30 Czerwiec 2011
- Postów
- 4 752
No ale dobrze ze jednak codziennie nie wymiotujesz i jakoś funkcjonujesz normalnie wiec ogólnie nie jest chyba tak źle Zresztą jedne są stworzone do ciąż a drugie całą ciążę rzygają jak kot ( tak jak ja )
a termin masz na taki jak ja bym miała jakby nie było pustaka , bo tez na początek stycznia !!!
Co do tych zębów to znam to, tak samo miałam i to w kazdej ciąży można oszaleć !!!!!!!!!!!!!
a termin masz na taki jak ja bym miała jakby nie było pustaka , bo tez na początek stycznia !!!
Co do tych zębów to znam to, tak samo miałam i to w kazdej ciąży można oszaleć !!!!!!!!!!!!!
Cześć Dziewuszki
a u nas superowo, wczoraj byliśmy u gina, pan doktor pomierzył, pobadał i co tam jeszcze sie na usg robi zrobił i wszystko jest w jak najlepszym porządku, Gucio (jak to gin powiedział) rośnie zdrowo i nic złego się nie dzieje, czyli jesteśmy super szczęśliwi a i powiedział, że wydaje mu się, że to chłopak, ale nie da 100% pewności, bo to małe takie wiercące się, że szok i ciągle się pleckami odwracało....no i wiek z usg zgadza się z tym z @ więc jest ok
ilona24 kłaczek ma termin na styczeń 13 czy jakoś tak.
pozdrawiam wszystkie cieplutko z rana
a u nas superowo, wczoraj byliśmy u gina, pan doktor pomierzył, pobadał i co tam jeszcze sie na usg robi zrobił i wszystko jest w jak najlepszym porządku, Gucio (jak to gin powiedział) rośnie zdrowo i nic złego się nie dzieje, czyli jesteśmy super szczęśliwi a i powiedział, że wydaje mu się, że to chłopak, ale nie da 100% pewności, bo to małe takie wiercące się, że szok i ciągle się pleckami odwracało....no i wiek z usg zgadza się z tym z @ więc jest ok
ilona24 kłaczek ma termin na styczeń 13 czy jakoś tak.
pozdrawiam wszystkie cieplutko z rana
a_gala
Fanka BB :)
kłaczku ty już 15 t zaczynasz, więc pomału samopoczucie powinno być duuuużo lepsze. u mnie tak właśnie jest tak gdzieś od tego czasu, ale nie powiem też się męczę bardzo szybko, obecnie mam jakies 55kg, wiec waga naprawde tu nie ma zadnego znaczenia. tez mialam taki okres, ze nagle robilo mi sie goraco i duszno, a do tego zawroty glowy, ale teraz tez juz jest raczej ok :-) takze ten drugi trymestr naprawde jest ok, wcale nie taki przereklamowany :-)
jujka my też już znamy wstępnie płeć, na genetycznym nam powiedział, ale zaznaczył, że nie daje 100% pewności, bardziej jakieś 60%, więc jak dla mnie nadal jest pół na pół ;-) na początku sierpnia mam połówkowe, więc wtedy powinno być już lepiej widać :-)
A ja zaraz jadę na cały dzień z mężem do wrocławia, on w sprawach biznesowych, a ja pobuszuję trochę po sklepach. Przynajmniej jakaś rozrywka się szykuje, bo od tego wiecznego siedzenia w domu to też pomału można zwariować ;-)
jujka my też już znamy wstępnie płeć, na genetycznym nam powiedział, ale zaznaczył, że nie daje 100% pewności, bardziej jakieś 60%, więc jak dla mnie nadal jest pół na pół ;-) na początku sierpnia mam połówkowe, więc wtedy powinno być już lepiej widać :-)
A ja zaraz jadę na cały dzień z mężem do wrocławia, on w sprawach biznesowych, a ja pobuszuję trochę po sklepach. Przynajmniej jakaś rozrywka się szykuje, bo od tego wiecznego siedzenia w domu to też pomału można zwariować ;-)
reklama
Ano, oszalec mozna - albo rzygulec, albo czujesz jak na zebach glony rosna. Brrr... Inna rzecz, ze u mnie co ciaza to bylo inaczej. Roznie nosilam, roznie sie czulam, w jednej rzygalam, w innej ani ciut... Wiesz... Gdybym nie poronila, mielibysmy juz dziecko urodzone na przelomie roku, a gdyby nie pustak, wlasnie chodzilabym z wielkim brzuchem i pakowala torbe do szpitala. Ilona, nie poradzisz - pozostaje walczyc. Smialam sie ze co jak co, ale jesli chodzi o poczatek ciazy to mam wprawe. Teraz, ten 15 tydzien juz to niemal nowinka - po 20 latach czlowiek nie pamieta jak to bylo.
Jujka, Gucio brzmi superzascie! Wazne ze wszystko w porzadku. Skad Ty pamietasz jak ja mam termin?? Masz pamiec slonia?? Po mojemu na 13, tak jak ja liczylam, ale ze scanu wyszlo ze 12. Jakos nie mam zamiaru sie nad tym glebiej zastanawiac, przeciez termin to tylko data orientacyjna i mam nadzieje ze nikt tu nie kaze dziecku urodzic sie dokladnie wg. "rozkladu jazdy".
A_gala, ja mysle ze to zmeczenie moze miec zwiazek z praca serca i iloscia krwi. Gdzies na tym etapie serce kobiety dostaje mocniej "po garach" i zaczyna sie zwiekszac ilosc krwi do przepompowania. Z moja waga to ja sie liczyc musze, wlasnie od katem serca rowniez - przy otylosci to ono i tak dostaje za (nie)swoje, a jak dolozyc do tego prace dla dziecia, to juz w ogole ma zasuw. To moze powiekszac meczliwosc. Na razie nie widze powodu zeby sie martwic. Mmmm... Wrocek... Wieki nie bylam. Stare Miasto lubie...
Moje chlopisko wczoraj siedzi, duma i rzecze" Sluchaj, to by juz trzeci miesiac byl?" Grzecznie mowie ze czwarty... Okazuje sie ze sierotek kiepsko liczy... Ale doczekac sie nie moze.
Jujka, Gucio brzmi superzascie! Wazne ze wszystko w porzadku. Skad Ty pamietasz jak ja mam termin?? Masz pamiec slonia?? Po mojemu na 13, tak jak ja liczylam, ale ze scanu wyszlo ze 12. Jakos nie mam zamiaru sie nad tym glebiej zastanawiac, przeciez termin to tylko data orientacyjna i mam nadzieje ze nikt tu nie kaze dziecku urodzic sie dokladnie wg. "rozkladu jazdy".
A_gala, ja mysle ze to zmeczenie moze miec zwiazek z praca serca i iloscia krwi. Gdzies na tym etapie serce kobiety dostaje mocniej "po garach" i zaczyna sie zwiekszac ilosc krwi do przepompowania. Z moja waga to ja sie liczyc musze, wlasnie od katem serca rowniez - przy otylosci to ono i tak dostaje za (nie)swoje, a jak dolozyc do tego prace dla dziecia, to juz w ogole ma zasuw. To moze powiekszac meczliwosc. Na razie nie widze powodu zeby sie martwic. Mmmm... Wrocek... Wieki nie bylam. Stare Miasto lubie...
Moje chlopisko wczoraj siedzi, duma i rzecze" Sluchaj, to by juz trzeci miesiac byl?" Grzecznie mowie ze czwarty... Okazuje sie ze sierotek kiepsko liczy... Ale doczekac sie nie moze.
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 66 tys
Podziel się: