myślę, że bunt dwulatka to dopiero będziesz miała, w wieku ok 2,5 roku, jak teraz nie ukrócisz tego co się dzieje. U nas od 6 mca Julki opiekuję się nią teściowa, bo musiałam wrócić do pracy. Ja jestem nerwus, ale w stosunku do dziecka staram się być wyjątkowo cierpliwa, zawsze wszystko tłumaczyć na spokojne. Niestety od ok 18 mca Jula zaczęła się "stawiać" bo wiedziała, że mnie nie ma 9 h dziennie, babcia na wszystko pozwala i tata też dla świętego spokoju, więc ja miałam niezła gehennę. Za radą mojej mamy po kilku miesiącach postawiłam sprawę jasno z teściową i mężem, bo miałam dość bycia tym złym rodzicem, który krzyknie czy ukarze. Od tamtej pory Julka inaczej się zachowuje bo wszyscy zmieniliśmy postępowanie. Teraz wie, że jak coś rozrzuci to musi posprzątać, bo inaczej mama/babcia/tata schowa do szafy, że nie wolno krzykiem wymuszać, tylko grzecznie poprosić, że nie wszystko może mieć i nie wszystko wolno robić. Przeczytaj ksiażkę Język dwulatka Tracy Hogg, jest super, teściowej też kazałam poczytać, męża nie molestowałam, czytał tylko zaznaczone przeze mnie najwazniejsze strony. Książka jest serio dobra i warto po nią sięgnąć.