reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bunt, histerie... czyli o emocjach naszych dzieci.

mamcia a ile Ty masz dzieciaczków?I skąd jesteś?Wiem, że ona wykorzystuje mnie na maxa nawet karę nie zawsze potrafimy dotrzymać eh... za słaba jestem...

umi fajna metoda z tym łóżeczkiem spróbuję ale chyba niuni to sie nie spodoba:)
 
reklama
Na pewno jej sie nie spodoba bo to wkoncu ma byc kara... tinka107 ja mam synka i spodziewam sie za 3,5mies. coreczki :) teraz mieszkam w UK :), co do tych kar to musisz wytrzymac wtedy dopiero beda rezultaty, ja to sie smieje ze co roku przechodzimy bunt 2,3,4 latka :) i bedzie coraz trudniej :/ dlatego trzeba za te dzieci sie wziasc jak najszybciej zeby nam na glowe nie weszly. Moj syn to maly buntownik, ma twardy charakterek ale jakos sobie radzimy :) on wie ze ja nie odpuszcze jak cos zbroji....
 
tinka107 Kochana mojemu tez to sie nie podoba ale jakas kara musi byc a bic go nie chce, a odpuscic tez nie moge, bo dla mnie wkładanie palców do kontaktu lub otwieranie drzwi do szafki które są ze szkła jest nie do przyjecia a niestety czesto mały robi nam na złosc:-) i próbuje na co moze sobie pozwolic:-)
 
Mamcia przede wszystkim to GRATULACJE!!!!!!!!!!!!;-)Super!
Umi to rzeczywiści kary muszą być, z tym prądem nie ma żartów, często słyszę, że dzieciaczki pchają paluszki, mój siostrzeniec dwulatek ostatnio próbował wsadzić do gniazdka śrubokręt:rofl2: szok:(
Jak Ci się Mamcia żyje poza granicami, jak z opieką medyczną?
 
Opieka medyczna hmmm kwestia przezwyczajenia :) co do zycia to jest ok, czasami nie wyobrazam sobie powrotu do naszego kraju a z drugiej strony tesknie za rodzina :), jak to sie mowi "wszedzie dobrze gdzie nas nie ma" :)) Pozdrawiam
 
U nas się sprawdza odwrócenie uwagi lub wyciszenie się w dziecięcym pokoju. Co prawda trwa to tylko kilka sekund. Szybko się chłopak uspokaja;)
 
Witam Was,dawno mnie nie bylo! Ja mam podobne problemy z moim malym buntownikiem,chyba przechodzi bint dwu latka haha.Np,dzis stanie i dalej nie idzie wolam go mowie i nic! Nie wiem co robic w tej sytuacji,ciagne za reka,dwa kroki i stoi dalej,klapsa,schowac sie czy co juz nie wiem!! Tez macie takie sytuacje??
 
na pewno klapsem nic nie załatwisz! mój mały cięgle tak się buntuje moja opracowana metoda zaciekawić go czymś żeby poszedł dalej np jak go weźmie i ucieka mowie mu choć zobaczymy auta lub coś innego lub daje mu jakieś zadanie na naładować pomidorki lub cokolwiek trzeba sposobem ;) a na pytanie zadane w temacie próbuje odpowiedzieć codziennie hehe i jakos mi nie idzie ;))
 
Razem i osobno jeśli jesteś z dala od jezdni możesz zastosować cos takiego, że mówisz dziecku papa odwracasz sie i idziesz ( kątem oka obserwujesz reakcje) mój syn reaguje na coś takiego i po chwili zaczyna isc za mną. Ale nie polecam tego sposobu na chodniku blisko ulicy, po której jedzie sporo samochodów, bo nie wiadomo czy dziecko nie stwierdzi " to sobie idź" i nie wbiegnie pod auto. Ja takie coś stosuje na osiedlu, lub w miejscu gdzie auta nie jeżdżą lub jest ich nie wiele i zawsze mam pod kontrolą czy cos jedzie czy nie. W innych przypadkach biore małego za rękę i idziemy a on wyje, lub jak już nie chce iść i siada biorę go małego on wyje a ja nie zwracam uwagi po kilku metrach stawiam go i ładnie idzie.... czasem trzeba przeczekać

edit i metoda która opisuje ola652 tez jest bardzo skuteczna:-)
 
reklama
Ach te maluch czasmi potrafią dac popalić. Moja miesiąc temu miała 2 latka stosuję tą metodę przy jednej i drugiej córci że jak zaczynają pokazywać swoje fochy daje je do innego pokoju i mówię ze dopóki się nie uspokoją jie mogą wyjśc czasami trwa to chwilę czasami tyle ze już nie mam nerwów ale zawsze działa mała popłacze i przychodzi do mnie chce husteczkę i mówi że dość i jest ok . Naprawdę trzeba by ckonsekwentnym bo dzieci to mali spryciarze i jak tylko potpatrzą gdzie jest nasz słaby punkt od razu w niego walą z całej siły a my wtedy na straconej pozycji jesteśmy.
 
Do góry