reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bunt, histerie... czyli o emocjach naszych dzieci.

czy na prawde sądzisz ,że ten jeden klaps w pampersa psychicznie zaszkodzi temu dziecko.. ?! bez przesady !
Ja jako dziecko dostałam w dupe nie raz pasem i jakoś psychicznie ze mna wszystko ok .
Powtarzam nie jestem za biciem ... ale ten klaps w pampka nie jest tragedią ..
uczepiłaś się tego jak nie wiem co .. i po co? napisałaś raz ,że to według Ciebie przemoc i starczy.

z resztą drogie panie nie bede z wami dyskutowac! wy macie swoje zdanie a ja swoje
 
Ostatnia edycja:
reklama
czy na prawde sądzisz ,że ten jeden klaps w pampersa psychicznie zaszkodzi temu dziecko.. ?! bez przesady !
Ja jako dziecko dostałam w dupe nie raz pasem i jakoś psychicznie ze mna wszystko ok .
Powtarzam nie jestem za biciem ... ale ten klaps w pampka nie jest tragedią ..

I czytając posty w stylu "bez przesady" w temacie klapsów jest mi zawsze niezmiernie smutno, bo widzę jak, jako społeczeństwo, mało jesteśmy uświadomieni, przekonani o swoich racjach i zamknięci na fakty naukowe.


I będę pisać tak długo aż dam komuś do myślenia, rozumiesz?
Miło Ci było dostawać? Lubiłaś to?
Może spójrz wewnątrz siebie i napisz nam szczerze jak TY się wtedy czułaś kiedy wylewano cieleśnie na tobie frustracje? Jak WTEDY się czułaś, w tym momencie kiedy robiono ci krzywdę?
 
Ostatnia edycja:
dostawałam czasem w dupe co nie oznacza ,że znęcano się nade mną . Dostałam bo zasłużyłam -proste.

zadajesz głupie pytania czy lubiłam to? co ci mam powiedzieć?
lubieć nie lubiałam a nie dostawałam za to ,że byłąm grzeczna tylko za to ,że byłam nie grzeczna..

pisz ile chcesz o swoich racjach albo załóż jakąś kampanie

krzywdy nikt mi nie robił nigdy .. miałam szczesliwe dzieciństwo .. tłumaczyć Ci się nie musze
Co bym nie napisała masz swoje zdanie i swoje teorie.. pisz co chcesz mi to wszystko .....;-)

za biciem nigdy nie będe bo nie uderzyła bym swojego dziecka...
Ale bronie tej dziewczyny bo nie uważam ,że zrobiła coś strasznego swojemu dziecku takim czymś
 
Ostatnia edycja:
dziewczyny ale po sie tak zaraz kłucicie miedzy sobą????

ja sama kiedys mojemu dziecku dałam klapa na dupsko fakt nie zabolało to ja wcale bo sie z tego smiała a ja poryczałam sie jak głupia bo zrobiłam cos czego nie powinnam była zrobić ona i tak tego nie zrozumiał wiec nie uważam tego za metodę wychowawczą ale też nie mogę powiedziec ze to bicie bo jezeli taka sytuacja zdarzyła sie raz to incydent matka nie wytrzymała bo czasami ile mozna tłumaczyc i wyładowała złemocje na dziecku do tej teori też sie piszę .....

ale nie wierze ze zadna z was nigdy nie krzykneła nie dziecko a przynajmnie połowa nie dała raz w zyciu kalapa w dupsko.....

dzieci maja rózne etapy w swoim zyciu i z doswiadczenia wiem ze rozmowa jest niezbędna bo co bedzie kiedy dziecko stanie sie nastolatkiem hmmm teżbedzie dostawało klapa??? bo ucieknie na dyskotekę zapali papierosa??? nie wtedy trzeba bedzie siąść i pogadać..........

także dziewczyny ja tez mam w obecnej chwili bunt ale nie reaguje na niego to najlepsza metoda bo tłumaczenie w wieku 1.5 roku nie zawsze skutkuje
 
dostawałam czasem w dupe co nie oznacza ,że znęcano się nade mną . Dostałam bo zasłużyłam -proste.
Nikt nigdy nie zasługuje na bicie, zwłaszcza bezbronne dziecko. Zrozum to.

zadajesz głupie pytania czy lubiłam to? co ci mam powiedzieć?
lubieć nie lubiałam a nie dostawałam za to ,że byłąm grzeczna tylko za to ,że byłam nie grzeczna..
To nie sa głupie pytania, wierz mi. Wgląd w siebie zaproponowałam, żebyś przypomniała sobie i pomyślała, jak teraz może czuć się dziecko wobec którego stosuje się tę samą metodę.
Byłaś niegrzeczna?- owszem, kara, ale nie cielesna, bo to jest wyzywanie się, a nie metoda.



pisz ile chcesz o swoich racjach albo załóż jakąś kampanie

krzywdy nikt mi nie robił nigdy .. miałam szczesliwe dzieciństwo ..
Dopóki nie pojmiesz, że bicie to krzywda, to i zdania nie zmienisz, że to nic takiego w odniesieniu do klapsów.

tłumaczyć Ci się nie musze
Mnie nie musisz, wytłumacz dziecku, że ty czułaś to co ono teraz i że to nic złego przecież.

Co bym nie napisała masz swoje zdanie i swoje teorie.. pisz co chcesz mi to wszystko .....;-)
No i właśnie takie mamy społeczeństwo... smutne to.

za biciem nigdy nie będe bo nie uderzyła bym swojego dziecka...
A czemu byś nie uderzyła, co będzie jak zasłuży, tak i jak i ty rzekomo na to zasługiwałaś?

Ale bronie tej dziewczyny bo nie uważam ,że zrobiła coś strasznego swojemu dziecku takim czymś
Dopóki nie zmieni się mentalność, niestety będzie i jest to coś strasznego.

Tak.
 
nie uderzyła bym bo są inne metody ...
a klaps w pampersa nie traktuje jako uderzenie .
strasznie się tego uczepiłaś.
Nikt tu się nad dzieckiem nie znęca ...
dostało jednorazowego klapsa i tyle..
Moje reakcja by była inna jesli ta kobieta napisała by np tak: bije dziecko a to nie pomaga..
No to wtedy inna sprawa.
To na tyle
 
Mam koleżankę, która nie uznaje klapsa, myślałam że jest taka opanowana super matka, dopóki nie usłyszałam na urodzinach córki naszej wspólnej koleżanki jak po cichu dała w du.. córce za drzwiami. Dam sobie ręce uciąć że zdecydowana większość mate, które tak szumnie mówią o tym że klaps to znęcanie się, bicie i wyładowywanie swoich nerwów na dziecku, same nie raz albo uderzyły albo miały chęć.
Julka dostała parę klapsów w swoim życiu ale na pewno nie ma urazu psychicznego i żalu do mnie o to. Ja byłam bita paskiem wojskowym, dyscyplinką i ręką, nie mam urazu ani żalu do rodziców i szczerze nie bardzo ten okres w życiu pamiętam, raczej z opowiadań mamy. Myślę, że każda młoda matka ma dylemat czy dać klapsa, olać buntownicze zachowanie, krzyknąć. Każda z nas popełnia błędy, ja po każdym klapsie płakałam i przepraszałam córcię, nie było ich dużo ale kilka na pewno. Po przeczytaniu kilku poradników zaczęłam stosować inne metody wychowawcze i jest o niebo lepiej. Moja mama czasem mi powie, że jak Julka tak się awanturuje to powinnam jej zdjąć majty i przylać, ale nie chcę tego robić, wolę dać jej karę na bajki/jakąś zabawkę itp. Mama się ze mną nie zgadza i uważa, że sama na siebie kręcę bata, ale ja czuję, że bez klapsa wyjdzie nam to obu na zdrowie, a Julka i tak jest grzeczna i się słucha. A to że sobie podrze buzię nawet na ulicy czy w sklepie trudno.
 
I ja dałam klapsy moim dzieciom. W sumie 5. 3 Stasiowi i 2 Zosi. I wstydze sie ich, i uważam, ze były błędem, i rzeczywiście za każdym razem były wyrazem mojej bezsilnosci i złości. Nie były mocne, ale to nie zmiena nic - zastosowałam przemoc wobec moich dzieci. A gdyby ktokolwiek zrobiłby to samo co ja moim dzieciakom chyba bym rozdarła morde (brzydko mówiąc) w najłagodniejszym przypadku. Kiedy moje dzieci czegoś chcą a ja im zabraniam często jest placz i krzyk. I to dramatyczny. Gdy obcinalismy synkowi włosy darł się tak, ze dziwie sie ze sasiedzi nie zadzwonili po policje. Trzeba dzieciaki uczyc jak wyrazac emocje. Maja prawo byc niezadowolone, ale nie mają prawa nikogo bic czy kopać. Trzeba tez jak radzi w pewnym miejscu charlene - zastanowic sie czego dziecku naprawde nie wolno, a w czym mozna mu odpuscic.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ano właśnie, dzieci uczymy, że nie wolno ani bić ani kopać...
I cieszę się, że teraz stosujesz inne metody :)
Że zrozumiałaś i chciałaś się zmienić :)
 
Do góry