reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Brzuszki forumowiczek

reklama
Ja na poczatku ciąży też nie mialam sił , spać mi sie chciało a teraz? teraz to ja juz sama mam siebie dość, wszystko sprzatam, wszystko myje, szoruje, szafki, okna, wszystko dosłownie i przestać nie moge, nie potrafie wysiedzieć w jednym miejscu. A jak coś robie to mnie to uspokaja

3mam kciuki (a jak Ci sie nie chce sprzatać to nie sprzataj ja wpadne xD :p)
Pozdrawiam ;)
 
ja nie planowalam....... I sie przyznaje do tego bez bicia, to byl jeden moment, jeden raz sie pomyliam w obliczeniach kalendarzyka....

Chce dziecka ale sie boje bo jestem clakiem sama, moj facet to jeszcze dziecko, nie mam pomocy ze strony matki (ktora oddala mnie do bidula) tesciowej (nienawidzi mnie za moj wiek), jestem sama jak palec i wiem ze musze w ekspresowym tempie dorosnac, pomimo ze mam tylko 18 lat, mlodziez w moim wieku na imprezy chodzi i wogole i nawet nie mysli o doroslosci....

Ja sie boje i to cholernie tego co bedzie pozniej.... Boje sie ze okaze sie zla matka...

I nie powiem ze jestem ah oh eh dojrzala na dziecko bo nie wiem jak to jest je miec i boje sie sie ze zapozno sie tego wszystkiego naucze.....

Modle sie do boga o pomoc, prosze mojego tate o by nad nami czuwal....

Gdybym miala pomoc czyjas to tez pewnie bym napisala ze dojrzalam do dziecka, ale ja jej nie mam i moge polegac tylko na sobie w tak mlodym wieku....

Wiem jak się czujesz bo ja też mam dopiero 18 lat. Właśnie też mam to głupie uczucie kiedy znajomi mi mówią, że idą na balety, co będą robić na sylwestra a jak się pytają mnie o moje plany, To odpowiadam , że gorąca czekolada i TVP1 ;) Z początku żałowałam ale teraz wiem, że czeka mnie coś zupełnie nowego do czego trzeba dorosnąć tak na prawdę z dnia na dzień. Na pewno nie będziesz złą matką, kochasz swoją dzidzie, dbasz o nią i to jest najważniejsze. Ja pomimo tego, że mam wsparcie od rodziców , nie mam wsparcia od chłopaka. Jest mi tak bardzo ciężko... Nie mam się z kim tak na prawdę tym wszystkim cieszyć, tym, że dziecko kopie , tym, że ide na usg, nawet nie chce iść do szkoły rodzenia, bo tam będą żony z mężami a ja sama jak palec... ::no:
 
Ja na poczatku ciąży też nie mialam sił , spać mi sie chciało a teraz? teraz to ja juz sama mam siebie dość, wszystko sprzatam, wszystko myje, szoruje, szafki, okna, wszystko dosłownie i przestać nie moge, nie potrafie wysiedzieć w jednym miejscu. A jak coś robie to mnie to uspokaja

3mam kciuki (a jak Ci sie nie chce sprzatać to nie sprzataj ja wpadne xD :p)
Pozdrawiam ;)
haha :-D to ja zapraszam na herbatke czy cos :-)...

Wiem jak się czujesz bo ja też mam dopiero 18 lat. Właśnie też mam to głupie uczucie kiedy znajomi mi mówią, że idą na balety, co będą robić na sylwestra a jak się pytają mnie o moje plany, To odpowiadam , że gorąca czekolada i TVP1 ;) Z początku żałowałam ale teraz wiem, że czeka mnie coś zupełnie nowego do czego trzeba dorosnąć tak na prawdę z dnia na dzień. Na pewno nie będziesz złą matką, kochasz swoją dzidzie, dbasz o nią i to jest najważniejsze. Ja pomimo tego, że mam wsparcie od rodziców , nie mam wsparcia od chłopaka. Jest mi tak bardzo ciężko... Nie mam się z kim tak na prawdę tym wszystkim cieszyć, tym, że dziecko kopie , tym, że ide na usg, nawet nie chce iść do szkoły rodzenia, bo tam będą żony z mężami a ja sama jak palec... ::no:
Przykro mi ze nie masz wsparcia od faceta, ja mam ten plus ze mieszkamy na swoim, pomimo ze to duuuze dziecko jest z mojego P.... ale jak pomysle, ze kiedys nie umialam gotowac i zajmowac sie domem a teraz bez tego ani rusz.... i tyle jeszcze musze sie nauczyc... uhhhh :shocked2:...
ja na bank spedze sylwka w lozku, tak jak z reszta napisalaz, kubek czekolady i tv... a niedlugo swieta i pierwszy raz sama je wyprawiam, az sie boje...
 
Ja sie zastanawiam czy wyprowadzić się od rodziców czy zostać z nimi, chociaż mam ciężkie życie.. Mam poprostu dość ich. Tata ma ciężką prace wiecznie zdenerwowany krzyczy wyzywa mowi coś czego nie powinien a mama teraz pije i są awantury. A mam szanse sie wyprowadzic i mam gdzie.
Nie wiem juz co dalej robić.

Wiecie kobietki ja też sama sie ciesze jak dzidzia kopie, na usg chodze sama... O szkole rodzenia to nawet nie myśle...
Mama pijana to nie chce zeby gdziekolwiek ze mną szła, tata jak mowiłam pracuje 20 godzin dziennie nie ma czasu a jak jest to zje, pokrzyczy powyzywa, powyżywa się na mnie i pojdzie spać, albo jedzie do wloch i 2tygodnie go nie ma. Wiecznie sama jestem.. Mimo ze teraz powoli rozwija się coś między mną a pewnym chłopakiem to mimo wszystko nie jest to narazie aż tak ważne dla mnie chociaż mnie wspiera. Więc mam nadzieje że z czasem będzie lepiej

A szkola rodzenia naprawde jest obowiązkowa? Bo mi glupio iść, samej...
 
artystka92 szkoła rodzenia nie jest obowiązkowa, ja nie chodziłam.. jeżeli masz taka sytuacje w domu i nie dajesz rady, a masz gdzie się wyprowadzić to ja bym to zrobiła.. :tak:
 
oj biedulko ty nasza :)... Trzymaj sie, masz sile w sobie pamietaj o tym, i przemysl z trzy razy zanim wyjdziesz z domu, bo latwo go opuscic trudniej do niego wrocic - wiem cos o tym :(......
moj P. pracuje tez tak non stop, jest ochroniarzem i np. potrafi go nie byc dwa dni w domu a jak przychodzi to zje, pojdzie spac i znowu do pracy - tyle mam z tego mojego faceta... ale mam ten plus ze jak przytrafi mu sie dzien wonego to jak sie wyspi to i do malego cosik powie i mnie przytuli.... a na wizyty zawsze razem chodzimy....

szkola rodzenia nie jest obowiazkowa kochana :)...
 
reklama
Do góry