AnulaD34 u mnie było tak samo... tyle, że po 17 czasami zaczynały się ryki... przeważnie już przed 19 je kapaliśmy, bo nie szło wytrzymać, a kąpiel uwielbiają. Koleżanki synek to samo, wieczorem zawsze ryki i wycie. Teraz u mnie robi się już lepiej, bo po 18 są marudne, ale jak się człowiek postara je zająć czymś to spokojnie do 19 wytrzymują a o 19:30 do usypiania. Moje dziewczynki są mistrzyniami w wykańczaniu całej rodziny, więc nie martw się u Ciebie też się unormuje

Ja zawsze staram się przetrzymywać moje zołzy, żeby nie spały już po 15 i jedzą tylko zupkę o 17, ale płaczą nawet jak niestety im się przyśnie później mimo, że nie są zmęczone. Chociaż moje ryczą non stop i w dzień max 20-30min drzemki.
A dopiero od niedawna udaje mi się je przetrzymać dłużej i to nie zawsze, jednak musze próbować, bo one nie chcą spać w nocy, budzą się kilka razy mimo, że nie są karmione już tylko picie.
Mam nadzieję, że jest to spowodowane wychodzącymi zębami, bo już 3 tygodnie temu lekarka nam powiedziała, że "na dniach" będą, bo dziąsełka popuchnięte:/ jak tak dalej pójdzie to zwariuje... już nikt nam pomagać nie chce, bo każdy ma ich dosyć... one są wybitne pod tym względem, od przyszłego miesiąca zatrudniamy opiekunkę, bo ja niedługo muszę do pracy wracać a jedna teściowa nie podoła z tymi czarownicami małymi
a co do karmienia to ja karmie w fotelikach samochodowych;] mamy takie krzesełko wibrujące, ale ono je rozprasza strasznie te kolory i zabawki po bokach. Moje dziewczyny są bardzo energiczne, wiec nic nie może przeszkadzać w porze obiadku
